Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

500 zł na krowę PiS nie sfinansuje z budżetu. Sięgnie po pieniądze z Unii

1416
Podziel się:

Jarosław Kaczyński zapowiedział dopłaty dla hodowców: co najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy. Skąd PiS weźmie pieniądze na nowy program, skoro nie ma na nauczycieli? Z Unii.

Na sobotniej konwencji w Kadzidle Jarosław Kaczyński obiecał pomoc dla rolników
Na sobotniej konwencji w Kadzidle Jarosław Kaczyński obiecał pomoc dla rolników (East News, East News)

Podczas sobotniej konwencji PiS w Kadzidle padły nowe obietnice. Prezes Kaczyński ogłosił nowy program dopłat dla protestujących… rolników. Zapowiada co najmniej 100 zł na każdą świnię i 500 zł na krowę. Chodzi tu o małe gospodarstwa, które prowadzą własny chów, produkujących samodzielnie paszę dla zwierząt.

Podczas konwencji nie padło ani jedno słowo o nauczycielach, już w poniedziałek gotowi są do generalnego strajku.

Deklaracja prezesa PiS wywołała dyskusje nad tym, skąd znajdą się pieniądze na program 500 zł na krowę, skoro rząd od wielu dni negocjacji z nauczycielami przekonuje, że nie ma pieniędzy.

Sławomir Broniarz odnosząc się do słów Kaczyńskiego pytał na Twitterze: "A ile dla nauczycieli??". Po czym skomentował memem z hasłem: "W Polsce lepiej być świnią niż nauczycielem".

500 zł na krowę z Unii

Zapowiedzi prezesa PiS szybko obiegły internet. Z wyjaśnieniem zagadki "skąd pieniądze?" przyszedł europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Okazuje się, że rząd swojej obietnicy nie będzie realizował z pieniędzy z budżetu. Sięgnie po pieniądze unijne, a dokładnie fundusze ze Wspólnej Polityki Rolnej.

"To będą środki z II filara WPR (to będzie program unijny)" – napisał na Twitterze europoseł Kuźmiuk. Dopytywany przez kolejnych internautów, od kiedy te pieniądze mogły zostać uruchomione, doprecyzował: "Od następnej perspektywy finansowej, czyli od 2021 roku, bo to będzie program unijny".

Wyjaśnienia posła podchwycili m.in były premier Janusz Piechociński, Adrian Zandberg z paratii Razem i marszałek z Kukiz '15 Stanisław Tyszka. Ten ostatni ironicznie proponował nawet rozszerzenie programu PiS o kolejne zwierzęta, jak osioł+ z 800-złotową dopłatą.

Wtórował mu również prof. Robert Gwiazdowski, który do puli dopłat dorzucił kota.

"Do pracy rolników mam olbrzymi szacunek, do pracy rządu znacznie mniejszy. Takie łatanie dotacjami jest niepoważne" – tłumaczył dalej marszałek Tyszka.

Polska śladem Rumunii

Europoseł Kuźmiuk na Twitterze bronił pomysłu prezesa PiS. Tłumaczył, że podobny program realizowany jest również w Finlandii i Rumunii w obecnej perspektywie finansowej. Przypomniał, że rząd Rumunii zgłosił taki program w negocjacjach w 2013 dotyczących WPR 2014-2020.

"To będzie program realizowany z tzw. koperty polskiej w ramach WPR, a pieniądze unijne to także polskie, w tym roku wpłacimy co najmniej 19 mld zł do budżetu UE" - przekonywał, próbując odbijać argumenty, że PiS nie tylko już rozdaje polskie pieniądze, ale próbuje kupić sobie rolników również unijnymi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1416)
Art
5 lata temu
Najbardziej roszczeniowa grupa zawodowa Rolnicy z Polski dostaje kolejne pieniądze. Nauczyli się grać na emocjach polityków po przez płacz i lament, obecnie jak za mocno pada deszcz, albo za słabo od razu lamentują i narzekają , chcą odszkodowania jak plony za niskie to również źle, jak kleska urodzaju to także źle. Otrzymują dopłaty bezpośrednie, oraz inne programy wsparcia od Unii Europejskiej za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie płacą podatków dochodowych, tylko zryczałtowane podatki gruntowe. Dlaczego nikt głośno nie przyzna się ,że ich składki w KRUS sa dofinansowywane przez resztę społeczeństwa nie pracujacego w rolnictwie. Rolnik czy ma 50ha czy tych hektarów ma 500, płaci kwartalnie do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego tylko 150zł ubezpieczenia. Bedąc ubezpieczonym w KRUS moga również prowadzić inne poza rolnicze działalności gospodarcze: handlowe , transportowe znam osobiście taksówkarzy i lekarzy którzy posiadając ziemie prowadzą poza rolnicza działalnośc ubezpieczając sie w KRUSie. Ostatnio chcą zbojkotować dostawy argentyńskiej wołowiny, aby podnieść cene na lokalnym rynku, stosując niedorzeczne argumenty. Nauczyli sie niańczenia w czasach PRL i tego samego wymagaja w obecnej gospodarce rynkowej. Miastowi prosze jechac na wieś i zobaczyć jak wyglądają ich domostwa wszystko budowane za środki wsparciowe, jakimi ciągnikami pracują (średnia cena 300tyz zł netto) Należy skończyć z nianczeniem rolników, albo sobie poradzą w gospodarce rynkowej, albo przebranżowią. Tak jak w innych dziedzinach gospodarki
klerdobudy
5 lata temu
A religię Won ze szkół, pedofile przeklęte!, leniwe darmozjady!
dziecko we mg...
5 lata temu
W kontekście benzyny..Słyszałem o milionowych hybrydowych które zaleją polskie drogi...Ale prędzej to człowieka krew zaleje nim tego doczeka.Tak nawiasem dlaczego nie kupujemy ropy z Wenezueli?Nie interesuje mnie polityka tylko moja portmonetka na stacji paliw.
Wiktor
5 lata temu
O co chodzi tym rolnikom? Przecież rząd już zrobił dla nich dużo, są dopłaty do urządzeń, dopłaty do leczenia chorych zwierząt...
rrs
5 lata temu
Kaczka to jednak jajcarz - Unia ma finansować łapówki wyborcze na rzecz jego partii. Ta UE, której nie znosi, nie rozumie, nie trawi, którą zajadle krytykuje i zwalcza.
...
Następna strona