Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Średnia pensja wyniosła 13 tys. zł. Górnicy zdeklasowali informatyków

446
Podziel się:

Grudzień był rekordowy pod względem płac. Średnia to prawie 5 tys. zł brutto. Dużo? W wielu branżach wypłata na koniec roku była o wiele większa.

Branża górnicza w grudniu brylowała w statystykach średniego wynagrodzenia.
Branża górnicza w grudniu brylowała w statystykach średniego wynagrodzenia. (Beata Zawrzel/REPORTER)

Grudzień był rekordowy pod względem płac. Średnia to prawie 5 tys. zł brutto. Dużo? W wielu branżach wypłata była o wiele większa. Największy przelew dostali górnicy - nawet 13 tys. zł brutto, wyprzedzając informatyków. Wciąż są jednak branże, gdzie średnia to tylko 3,4 tys. zł.

Ostatni raport Głównego Urzędu Statystycznego dotyczący wynagrodzeń w Polsce pozytywnie zaskoczył ekonomistów. Przeciętna wysokość zarobków w średnich i dużych firmach w grudniu wzrosła do 4 973,73 zł brutto, a więc na rękę około 3 531 zł. Nigdy wcześniej statystyki nie były tak dobre. Poprzedni rekordowy wynik sprzed roku był niższy aż o 338 zł brutto.

Teraz poznaliśmy szczegółowe dane na temat płac w konkretnych branżach. Okazuje się, że średnia na poziomie prawie 5 tys. zł brutto to bardzo duże uogólnienie i to w wielu przypadkach wcale nie jest kwota zawyżona. Zróżnicowanie wynagrodzeń między poszczególnymi zawodami jest ogromne. Waha się od 3,4 tys. zł do nawet 13 tys. zł brutto. I co ważne, nie są to oczywiście najniższe i najwyższe wynagrodzenia, a jedynie średnie.

Patryk Skrzat / WP.PL

Szokuje przede wszystkim górna granica. Tę wyznaczają zarobki górników, a dokładnie pracowników zatrudnionych w górnictwie i szeroko rozumianym wydobywaniu surowców, takich jak gaz czy ropa. Należy dodać, że w statystykach są ujęte m.in. wynagrodzenia w dużych, często państwowych firmach, takich jak: JSW, KGHM, PKN Orlen czy Lotos. I to nie tylko pracowników wykonujących prace fizyczne.

Wynik na poziomie dokładnie 13 056 zł brutto nie jest przeciętnym wynagrodzeniem płaconym miesiąc w miesiąc. W grudniu do statystyk wlicza się różnego rodzaju bonusy, w tym dodatki świąteczne. W przypadku górników wchodzi w to jeszcze trzynasta pensja. Średnie miesięczne wynagrodzenie w górnictwie w 2017 r. wynosiło 7 179,86 zł brutto.

Branża górnicza w najnowszych statystykach GUS wyróżnia się nie tylko samą kwotą przeciętnej płacy, ale też skalą podwyżek, jakie miały miejsce w ciągu ostatniego roku. W grudniu 2016 r. wypłacano o prawie 3 tys. zł brutto mniej, co oznacza wzrost wynagrodzeń aż o 26,5 proc.

Tak, jak w przypadku średniego wynagrodzenia w Polsce, konkretnie w górnictwie mamy do czynienia z rekordem. Sam fakt pięciocyfrowych kwot nie jest jednak niczym nadzwyczajnym. Tak jest w grudniu od 2010 r.

źródło: GUS

Przepaść między górnikiem, informatykiem i kelnerką

Górnicy na koniec roku wyprzedzili w statystykach zatrudnionych w segmencie "informacja i komunikacja", do których zaliczają się m.in. informatycy, którzy od dawna są najbardziej poszukiwanymi pracownikami na rynku i w związku z tym zarabiają odpowiednio dużo. W grudniu dostawali średnio 8 000,28 zł brutto.

Warto dodać, że na tę kwotę oprócz informatyków składają się jeszcze m.in. zarobki dziennikarzy oraz wszelkie zawody związane z działalnością wydawniczą, filmową, muzyczną i telekomunikacyjną.

Branża ta w ogólnych, całorocznych statystykach wciąż utrzymuje pozycję numer jeden w Polsce. W przeciwieństwie do górników, którzy w grudniu mieli o blisko 6 tys. zł wyższe wypłaty niż w innych miesiącach, w sektorze "informacja i komunikacja" różnica ta była minimalna. W całym roku przeciętnie płacono 7 884,76 zł brutto, a więc o blisko 700 zł więcej niż w górnictwie.

Co ciekawe, widać pewne oznaki przegrzania w branży informatyczno-komunikacyjnej, bo w skali roku płace wzrosły tam wolniej niż w innych segmentach. Mowa o podwyżkach rzędu 5,1 proc. wobec średniej dla sektora przedsiębiorstw na poziomie 7,3 proc.

Zobacz także: Paski pielęgniarek. Ile naprawdę zarabiają?

Szybciej rosną płace m.in. w budownictwie, gdzie zarabia się 4 866,12 zł brutto. Tę branżę goni handel, który w statystykach ujęty jest razem z usługami napraw aut. Tu dynamika wynagrodzeń przekroczyła w grudniu 9,2 proc., osiągając poziom prawie 4,5 tys. zł.

W szybszym tempie niż średnia krajowa rosną też zarobki w gastronomii i szeroko rozumianym zakwaterowaniu (m.in. hotelarstwo) oraz w segmencie nazwanym przez GUS "administrowanie i działalność wspierająca" (m.in. sprzątanie, usługi ochroniarskie, HR, turystyka itp.). To jednak ciągle tylko pocieszenie, bo obie branże są zdecydowanie najgorzej wynagradzane.

W grudniu, czyli w najlepszym miesiącu roku, płacono średnio 3,4 tys. zł brutto. W innych miesiącach ubiegłego roku było przeciętnie 3,2 tys. zł brutto. Dotyczy to ponad pół miliona ludzi w sektorze przedsiębiorstw, a nie uwzględniamy jeszcze setek tysięcy pracowników tych branż w firmach zatrudniających mniej niż 9 osób. Ich te statystyki GUS nie obejmują.

Netto robi wielką różnice

Wszystkie statystyki podawane przez GUS są w kwotach brutto. Oczywiście na rękę pracownicy otrzymują znacznie mniej. Różnice te są tym większe, im wyższa kwota wyjściowa. W przypadku górnictwa z 13 tys. zł brutto "na rękę" zostaje około 9,2 tys. zł. Przy założeniu typowej umowy o pracę i ogólnych zasadach wyliczania składek na ZUS, NFZ i podatek dochodowy.

Przeciętny informatyk w gotówce dostał w grudniu około 5,6 tys. zł, pracownik budowlanki blisko 3,5 tys. zł, a handlowiec 3,2 tys. zł. Podczas gdy pracownicy naukowi i techniczni zarobili 5 tys. zł netto, w gastronomii czy działalności wspierającej było to mniej niż połowa tej kwoty.

Kwota 4 973,73 zł podawana przez GUS to wartość brutto wynagrodzenia. Oczywiście na konto statystycznego Kowalskiego wpływa znacznie mniejsza kwota. Na rękę przeciętnego pracownika zatrudnionego na umowę o pracę wychodzi przy takiej stawce dokładnie 3 531,56 zł.

681,91 zł - tyle zjadają składki na ZUS (emerytalna, rentowa, chorobowa) w przypadku średniej krajowej. Kolejne 386,26 zł idzie z kwoty brutto na NFZ i 374 zł na zaliczkę z tytułu podatku dochodowego. Szczegółowe wyliczenia można zrobić samemu, korzystając z kalkulatora płac money.pl.

Należy wyraźnie podkreślić, że publikowane dane GUS dotyczą pracowników średnich i dużych firm, zatrudniających 9 i więcej pracowników. Dotyczy to około 6 mln ludzi. Jest jeszcze ogromna grupa, około 4 mln pracowników, którzy są w małych firmach lub jednoosobowo prowadzą działalność gospodarczą.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(446)
artysta
6 lat temu
Piękna propaganda. Zapraszam do pracy w kopalni węgla bo akurat są przyjęcia tylko niech nie zrezygnują jak zarobią 3000 tyś. Tak to wygląda i ci co to piszą niech dołożą resztę do tych 3 tyś.
robttt
6 lat temu
moim zdaniem nie warto tak ślepo ufać statystykom. Zwłaszcza że jak autor wspomniał liczą się do tego wszystkie dodatki itd. a pensje informatyków też bywają rożne - nie każdy tyle zarabia. Tutaj praca-slaskie.pl/ sami możecie przejrzeć oferty pracy na śląsku dla rożnych branż
lll
6 lat temu
nic dziwnego. 15 pensji rocznie + dodatki. Ciekawe kiedy zaczną strajkować, że im mało
Jorguś z Ecik...
6 lat temu
Górnictwo za ubiegły rok przyniosło zyski. Niech no teraz górnikom wpadnie do głowy upomnieć się o jakieś podwyżki trzeba temu przeciwdziałać podając w mediach takie właśnie wiadomości. To się nazywa umiejętne sterowanie nastrojami społecznymi. Minister Tobiszewski dostał pochwałę od wtedy jeszcze będącego ministrem finansów Mateusza Morawieckiego za takie właśnie działania. Za PO było jeszcze gorzej. Napuszcza się na siebie różne grupy ludzi w określonych celach zamiast dążyć do tego aby w Polsce każda grupa zawodowa zarabiała godnie.p
Isq
6 lat temu
Gdyby kazdy pracodawca odkladal swojemu pracownikowi z wyplaty co miesiąc po kilka stowek, a pracownik miesiecznie zyl od 10tego do 10tego, pracujac w kazdy mozliwy weekend i w grudniu pracodawca by te pieniądze wyplacil to w kazdym zakladzie pracy bylyby takie wyplaty w tym miesiącu. Smieszne jest liczenie sredniego dochodu w jakimkolwiek sektorze. Statystycznie wyglada to tak ze jesli szef na obiad je mieso, a pracownik kapuste z ryzem to statystycznie oboje jedza gołąbki. Czesto jest tak ze gornicy na reke nie dostaja nawet najniższej krajowej. Górnictwo odprowadza największe skladki, a wiec co za tym idzie brutto jest wysokie. Co roku sie gada o wysokosci zarobkow gornikow. Tylko nikt nie mowi o tym, ze place nie wzrosly od wielu lat, w jakich warunkach oni pracuja i ile zdrowia ich to wszystko kosztuje. Potem gadaja ze cala Polska pracuje na wyplaty gornikow. Tylko czy ktos zainteresował sie tym ile pieniędzy z górnictwa idzie do skarbu państwa?
...
Następna strona