Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Zostawił pracownicę z wylewem. Teraz przesłał jej pieniądze

563
Podziel się:

Rolnik z Wielkopolski dał zostawionej bez pomocy Ukraince 100 tys. złotych - dowiedział się money.pl. Na leczenie i rehabilitację.

Jędrej Cichowlas zapewnia, że od zawsze "dba o dobro wszystkich pracowników"
Jędrej Cichowlas zapewnia, że od zawsze "dba o dobro wszystkich pracowników"

_ _Aktualizacja: 21:32

O Jędrzeju Cichowlasie, rolniku ze Staniszewa, zrobiło się głośno w związku ze sprawą pracującej u niego Ukrainki. Kobieta dostała wylewu tuż obok zakładu pracy. Jednak pracodawca nie kwapił się z pomocą.

Według relacji znajomych Ukrainki Jędrzej Cichowlas nie wezwał karetki. Dopiero po dwóch godzinach miał zapakować Oksanę do samochodu. Nie zawiózł jej jednak do szpitala, tylko zostawił na ławce. Dopiero wtedy zadzwonił po pomoc. Historia ujrzała światło dzienne w sobotę. Ujawnił ją Witold Horowski, Konsul Honorowy Ukrainy w Wielkopolsce.

Zobacz także: Ukrainka z wylewem zostawiona na przystanku

Jędrzej Cichowlas odniósł się do zarzutów w czwartek.

- Stan chorobowy pani Oksany nie miał związku z wykonywaniem przez nią pracy, lecz powstał w trakcie spędzania przez nią czasu wolnego - przekonywał w przesłanym money.pl oświadczeniu. - Jest mi niezmiernie przykro z powodu zdarzenia, które dotknęło Panią Oksanę Kharchenko - zapewniał.

W piątek do naszej redakcji trafiło kolejne oświadczenie wielkopolskiego rolnika. Zapewnia w nim, że - zgodnie ze złożoną wcześniej deklaracją - przekazał swojej pracownicy znaczną kwotę.

- W związku z chorobą Pani Oksany Kharchenko, mając na względzie trudną sytuację losową Jej oraz Jej rodziny, przekazałem kwotę 100 tysięcy złotych na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji Pani Oksany - zapewnia Jędrzej Cichowlas. - Pragnę podkreślić, że od zawsze działania mojej firmy uwzględniają dbałość o dobro wszystkich jej pracowników i poszanowanie przepisów prawa - dodaje rolnik.

Tymczasem, jak informuje radio TOK FM, pełnomocnik Ukrainki zapowiedział złożenie pozwu przeciw Jędrzejowi Cichowlasowi. Patryk Graczyk w rozmowie z reporterem radiostacji tłumaczy, że ustalenie istnienia stosunku pracy będzie miało znaczenie m.in. w kontekście "dalszych roszczeń pracowniczych pani Oksany względem pracodawcy".

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(563)
bipi
3 lata temu
Każda minuta po wylewie jest warta 100tyś złotych ... !
musztarda
6 lat temu
Kolejny Janusz biznesu...
qwerty
6 lat temu
takie firmy powinny być eliminowane z rynku ku przestrodze dla innych, żadnych skrupułów
jan
6 lat temu
taa dba o swoich pracowników:( może bym i uwierzył gdyby od razu zadzwonił po pomoc i nie wywoził jej poza zakład! niesamowite że wciąz istnieją legalni pracodawcy nielegalnie zatrudniający pracowników! pewnie dlatego wygrywają przetargi dla LIdla:(
Radek Głośnow...
6 lat temu
Nie cierpię Ukraińców. Pracuję z nimi i często okazują mi swoje negatywne nastawienie do Polski i Polaków. To jednak co zrobił ten "pan cichowlas" to podlega pod zainteresowanie prokuratora.Jak można tak postąpić z chorą osobą. No jak panie wielkoduszny 100 tys.?
...
Następna strona