Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Inflacja odpuszcza. Ceny na początku roku rosną wolniej

69
Podziel się:

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane o cenach.

Ceny na półkach sklepowych dalej rosną, ale nieco wolniej niż w poprzednich miesiącach.
Ceny na półkach sklepowych dalej rosną, ale nieco wolniej niż w poprzednich miesiącach. (Waszkiewicz/REPORTER)

W styczniu ceny były średnio o 1,9 proc. wyższe niż rok wcześniej. To oznacza drugi miesiąc spadku inflacji z 2,5 proc. odnotowanych w listopadzie - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów tempo wzrostu cen w Polsce hamuje. Pierwszy raz od sierpnia wskaźnik inflacji spadł poniżej 2 proc. Wyniósł zgodnie z oczekiwaniami 1,9 proc. Miesiąc wcześniej ceny rosły 2,1 proc. w skali roku.

Tradycyjnie ceny najbardziej podbija żywność, która drożeje o 4,1 proc. w skali roku. Tylko w porównaniu z grudniem za jedzenie płaciliśmy średnio o 1,1 proc. więcej.

Podwyżki cen widoczne były w styczniu także w zakresie towarów i usług związanych z mieszkaniem i zdrowiem. W obu kategoriach inflacja wyniosła 1,7 proc. rok do roku.

Zobacz także: Jak zmieniły się ceny za rządów PiS i PO? Robimy zakupy w "sklepie Kaczyńskiego"

Nie wszystko jednak drożeje. Od wielu miesięcy spadki cen obserwujemy w odzieży i obuwiu. W styczniu były przeciętnie o 4,3 proc. tańsze niż w styczniu 2017 roku. W porównaniu z grudniem 2017 ceny spadły o 3,8 proc.

Ulgę mogą odczuć też kierowcy. Ceny w transporcie (głównie odnośnie paliw) spadły w skali roku o 1,1 proc. i o 0,7 proc. w miesiąc.

- Styczniowy spadek inflacji jest w głównej mierze zasługą cen żywności, tj. bardzo wysokiej bazy statystycznej z ubiegłego roku, gdy silnie rosły ceny owoców i warzyw ze względu na zawirowania pogodowe na południu Europy - wskazują ekonomiści PKO BP.

Prognozują, że styczeń nie jest ostatnim miesiącem spadku inflacji. Uważają, że będzie nim luty, gdy inflacja spadnie do około 1,7-1,8 proc.

Na tym jednak kończą się dobre informacje. Od marca oczekiwany jest znowu wzrost inflacji, choć jego skala ma być ograniczona przez malejącą dynamikę cen żywności i ostatnie spadki cen paliw.

Ekonomiści podkreślają, że najnowsze dane są neutralne dla krajowej polityki pieniężnej. W związku z tym nie spodziewają się podwyżek stóp procentowych w Polsce wcześniej niż w 2019 roku.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
rafi
6 lat temu
W tej chwili 500+ nie ma juz nic do inflacji. Pensje ida w gore o ponad srednio 7% to i inflacja idzie w gore. Czas by tam pomysleli o podniesieniu stop procentowych, bo w polowie roku to inflacja moze juz byc na poziomie 5% albo i wiecej.
!@#$%^&876543...
6 lat temu
A banki zachęcają do 2,5-3% lokat -kpiny z inteligencji Polaków!!!
Wa-wiak
6 lat temu
Ceny u nas są jak w Bangladesz a zarobki jak w Szwajcarii.
mmm
6 lat temu
strasznie drogie jedzenie jeszcze nie tak dawno kupujac zakupy za 50zl.mialam w koszyczku troche teraz nic,niewiele ze tak sie wyraze, no a wyplaty gdzie ?no z czego kupowac z tych wyplat?niedlugo beda wymierac jak podcza wojny swiatowej z glodu,zeby kupowac to tzreba zarabiac bez zarabianaia nie ma chleba,w dzisiejszym swiece nie ma miejsca na utzrymywanie ludzi,wazne aby bylo dla siebie wykluczone wszystko za drogie
piotr
6 lat temu
Co za bzdury, cena jaj o 80% wzrosła, masło 80% wzrost, chleb około 10%, niektóre towary jak flaczki Zamojskie cena została a konsystencja zupy, pulpety było 5 jest 4 ale cena została tylko zawartość 20% mniejsza, benzyna 4,60 a baryłka ropy 53$ za Tuska baryłka 130$ a benzyna 5,6$ jak ktoś nie widzi tego to trudno. Pamiętam jak Jarosław w sklepie robił zakupy i zapłacił 50 zł. i wszem i wobec ogłosił że jak by PIS było przy władzy to by mu jeszcze zostało 20 zł, czy mówił prawdę, czy wam płatnikom 500+ żyje się lżej czy raczej i tylko beneficjentom 500+ ?a i tak ich dzieci będą musiały spłacać ten dług który PIS pogłębia rujnując kraj.
...
Następna strona