Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Skarbówka doi bezlitośnie. Zobacz, jak możesz zapłacić podatek od niczego

163
Podziel się:

Jedna firma pożycza drugiej pieniądze. Zamiast zwrotu pożyczki otrzymuje udziały. Nikt tu niczego nie zarobił, ale według coraz powszechniejszej interpretacji, daninę płacić trzeba. - Fiskus jest pazerny, chce wyciągnąć podatek przy każdej możliwej okazji. Nawet jak nie ma czego opodatkować. Niestety sądy konsekwentnie mu w tym pomagają - mówi money.pl prof. Robert Gwiazdowski.

Skarbówka chętnie dostosowuje się do nowych intepretacji pozwalających ściągać podatki od transakcji do tej pory neutralnych fiskalnie
Skarbówka chętnie dostosowuje się do nowych intepretacji pozwalających ściągać podatki od transakcji do tej pory neutralnych fiskalnie (Krzysztofski / REPORTER)

Jedna firma pożycza drugiej pieniądze. Zamiast zwrotu pożyczki otrzymuje udziały. Nikt tu niczego nie zarobił, ale daninę płacić trzeba. Na takim stanowisku stoi fiskus i sądy.

Opisana powyżej sytuacja, to tzw. konwersja długu na kapitał. Najczęściej dotyczy sytuacji, kiedy np. spółka matka pożycza spółce córce pieniądze, a następnie zamienia taki dług na kapitał.

Jeszcze całkiem niedawno sądy i skarbówka potwierdzały, że nie powoduje to przychodu po stronie spółki matki i podatku płacić nie trzeba. To się jednak zaczęło zmieniać i to na tyle intensywnie, że w rankingu najbardziej kontrowersyjnych wyroków ws. podatkowych w Polsce w 2017 r. taki przypadek znalazł się na 4 miejscu w swoistym TOP 10.

Fiskus jest pazerny, chce wyciągnąć podatek przy każde możliwej okazji. Nawet jak nie ma czego opodatkować. Niestety sądy konsekwentnie mu w tym pomagają - komentuje dla money.pl prof. Robert Gwiazdowski.

Zobacz także: Ofiary ulgi meldunkowej wierzą już tylko w sądy

Co dziwić może jeszcze mocniej, sądy administracyjne nagle zmieniły swoje podejście w tej sprawie i to o całe 180 stopni, choć nie zmieniło się prawo. Tak właśnie, niejako zupełnie magicznie, zaczęły decydować o konieczności zapłaty podatku od niczego, podtrzymując podważane przez podatników stanowisko skarbówki. Fiskus zachęcony takimi wyrokami przystąpił do ofensywy.

- Obecnie organy podatkowe prowadzą wzmożone kontrole ukierunkowane właśnie na te transakcje - mówi money.pl Piotr Wołkowicz, radca prawny z firmy ALTO.

Zaskakująca zmiana interpretacji

Oczywiście większość przedsiębiorców ma prawo spokojnie czekać na wynik takiej kontroli, bo przecież przez wiele lat sądy administracyjne i skarbówka stały na jasnym stanowisku. Zgodnie z nim kwalifikacja tej czynności jako wkładu pieniężnego lub niepieniężnego uzależniona jest od treści uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego.

Jeżeli postanowiono, że jest to wkład pieniężny, wówczas czynność ta była neutralna podatkowo i żaden podatek nie był należny.

Natomiast w przypadku zapisu o wkładzie niepieniężnym, co do zasady traktowano to jako przychód po stronie wspólnika podlegający opodatkowaniu według stawki 19 proc. CIT. Począwszy jednak od 2014 r., pomimo obowiązywania tych samych przepisów podatkowych, zauważalna stała się przeciwna linia orzecznicza. Nagle okazało się, że bez względu na treść uchwały podatek zapłacić trzeba.

Oczywiście takie podejście, jak podkreśla Wołkowicz, jest rażąco niesprawiedliwy dla przedsiębiorców. Oznacza bowiem, że prosty, szybki, efektywny i często stosowany w praktyce sposób na dokapitalizowanie, czy też restrukturyzację spółki staje się całkowicie niekorzystny podatkowo.

Niekonstytucyjne opodatkowanie

- Stanowisko, że wspólnik ma zapłacić 19 proc. podatek od wartości obejmowanych udziałów tym bardziej bulwersuje, że w takich sytuacjach ciężko mówić o jakiejkolwiek realnej korzyści majątkowej po jego stronie. Wspólnik faktycznie obejmuje tu udziały, ale za umorzenie spółce długów np. pożyczkowych - wyjaśnia Wołkowicz.

Warto też pamiętać, rozważając tę przewrotną interpretację skarbówki, czym w ogóle jest podatek dochodowy. Przynajmniej z definicji. - W ustawie jak byk napisano, że opodatkowany jest dochód. Ustawodawca wyjaśnia, że jest to nadwyżka przychodów nad kosztami. Później jeszcze znajdziemy przepisy, które mówią o tym, co jest kosztem, a co nim być nie może - wyjaśnia prof. Gwiazdowski.

Jak zauważa prawnik, interpretacja po prostu, nie może być oderwana od głównego przesłania ustawy o podatku dochodowym. Jakie to przesłanie? Opodatkowuje się dochód i tylko dochód.

- Ciężko jest uznać za konstytucyjne opodatkowanie podatkiem dochodowym przychodu, ale i to się przecież zdarza. W takich jednak przypadkach przynajmniej jest przychód. Natomiast czasami nasz fiskus opodatkowuje podatkiem dochodowym czynność prawną, która nie generuje formalnie żadnego przychodu. Takim przypadkiem jest właśnie konwersja długu na kapitał - wyjaśnia profesor.

Powszechna hodowla odsetek

Problem ten dotyczy zarówno dużych podmiotów operujących setkami milionów złotych, jak i mniejszych firm. Nasz rozmówca podaje przykład firmy, której nazwy niestety nie możemy przytoczyć.

Pożyczyła ona spółce córce 10 mln zł na inwestycje. Spółka córka po zainwestowaniu środków z pożyczki, nie miała jednak pieniędzy na jej spłatę. Zwrot nastąpił zatem w drodze „zamiany” pożyczki na udziały w tej właśnie spółce zależnej.

Potem długo, długo nic się nie działo, aż po 4 latach skarbówka po kontroli nakazała zapłatę podatku od tej operacji i to z odsetkami. W sumie ok. 2,7 mln zł. Taki scenariusz zupełnie nie dziwi Roberta Gwiazdowskiego.

- Hodowanie odsetek to już w naszej skarbówce czynność powszechnie stosowana. Widać to na innych licznych przykładach, gdzie nie ma dochodu, nie ma nawet żadnego przychodu. Tak jest np. w sprawach, gdzie Polacy zamieniają mieszkania, sprzedają mieszkania odziedziczone w spadku. Dotyczy to również ofiar ulgi meldunkowej – wylicza Gwiazdowski.

Wyroki sobie. Fiskus sobie

W przypadku 70-letniego Henryka Błasika z Lublina oznaczało to blisko 80 tys. zł do zapłaty. Jak już jednak pisaliśmy w money.pl, w ostatnią środę NSA zdecydował jednak, że fiskus nie miał prawa żądać od niego tych pieniędzy.

Wyroki jednak nie wiele tu zmieniają. Fiskus nadal lubi hodować odsetki - Omawiany sposób opodatkowania przedmiotowych transakcji skrzętnie wykorzystuje skarbówka, która coraz częściej analizuje takie działania dokonane kilka lat temu i każe płacić podatek z odsetkami - mówi Wołkowicz.

Uważa, że najbardziej w tej sprawie bulwersujące jest to, że opodatkowuje się czynność, która służy dokapitalizowaniu oraz restrukturyzacji wielu małych firm. Często są one w ten sposób ratowane. Jest szansa na utrzymanie miejsc pracy, a co równie istotne przez tę operację budżet nic nie traci.

Przewaga sędziowska?

- Nikt tu nic nie zarabia, nie osiąga żadnego dochodu, a trzeba zapłacić podatek w zasadzie od niczego. Co dziwniejsze, przepisy w tym zakresie nie uległy zmianie, zmieniła się tylko ich interpretacja - dodaje Piotr Wołkowicz.

Jak to zatem się dzieje, że takie decyzje urzędów skarbowych, podtrzymują potem w mocy sądy administracyjne?

- Przez wiele lat do sądów administracyjnych szło zdecydowanie więcej sędziów, którzy byli wcześniej pracownikami organów podatkowych. Zdecydowanie mniej sędziów to byli radcowie prawni, adwokaci, czy doradcy podatkowi. Zatem nic mnie tu nie dziwi - mówi Gwiazdowski.

O ten zaskakujący zwrot w interpretacji tych samych przepisów zapytaliśmy również w KAS i MF. Jednak do czasu opublikowania tego artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

podatki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(163)
Madame Gilott...
5 lata temu
kiedy wreszci8e "podatkowy" dobierze się do DDDD kieckowym? może jakaś NOWA interpretacja jest potrzebna ?
IPIK
6 lat temu
Jedna firma pożycza drugiej pieniądze. Zamiast zwrotu pożyczki otrzymuje udziały. Nikt tu niczego nie zarobił, ale daninę płacić trzeba. Na takim stanowisku stoi fiskus i sądy. O pardon,,,,osoba ktora to napisął jest mądrzejsza od ludzi wykształconych..hmmmm a słowo pożyczka,,,,dotyczy 1 zł ?? czy milionów,,,,,,a akcja to 1 zł czy wg. GPW
Wars.
6 lat temu
To cios w polską działalność polskich podmiotów przez obcy kapitał, ktory opłaca Krajową Administrację Sarbową. "Polsk" rzad przyjął umowę CETA narzucona przez usaizrael za pośrednictwem Kanady, więc zaczęło się totalne niszczenie polskich podmiotów. Usaizrael może łączyć udziały w koncertach korporacjach, spółkach, fundacjach ale w Polsce będzie to zabronione i nieopłacalne. Po prostu jest to atak totalny na polskie podmioty rodzimego kapitału. Az tr7dno sobie wyobrazic jak glupie sa "polskie" rzady ale mądre, by służyć nowym okupantom ekonomicznym, finansowym, militarnym naszej Ojczyzny.
zizi
6 lat temu
No comment
zizi
6 lat temu
No comment
...
Następna strona