Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Zakaz handlu w niedziele. Rząd chce pokazać, że to "nie boli"

167
Podziel się:

Zakaz handlu w każdą niedzielę? Rząd do tego dąży. To pierwszy krok.

Zakaz handlu w każdą niedzielę? Rząd do tego dąży. To pierwszy krok.
Zakaz handlu w każdą niedzielę? Rząd do tego dąży. To pierwszy krok. (PIOTR KAMIONKA/REPORTER)

Sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny rozpatruje sprawozdanie podkomisji ds. rynku pracy na temat projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. - Robimy pierwszy krok na drodze dojścia do zakazu, w takim kształcie, jakiego oczekuje Solidarność - mówił szef podkomisji ds. rynku pracy Janusz Śniadek (PiS).

Już pierwsze chwile dyskusji były gorące. Poseł Ryszard Petru ściął się moderującą sprawozdanie przewodniczącą komisji. Zaznaczył, że mimo wprowadzonych poprawek tworzony jest "prawny potworek". Lista wyłączeń sprawi, że handel przeniesie się do hoteli, aptek, na stacje paliw i dworce. A dozwolenie sprzedaży dewocjonaliów i pamiątek pozwoli sklepom obchodzić prawo.

.@RyszardPetru: ustawa #ZakazHandlu spowoduje, że handel w niedzielę przeniesie do hoteli, aptek, na stacje paliw i dworce.#KupujęKiedyChcę

-- .Nowoczesna (@Nowoczesna) 26 października 2017

- Nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Nie zabijajmy handlu - apelował poseł Petru i dodał, że gwarancja dwóch wolnych niedzieli w miesiącu dla pracowników jest lepszym rozwiązaniem niż zakaz handlu.

- Zrujnowaliście to co złożył komitet obywatelski. Mówienie więc o szacunku wobec wnioskodawców mija cię z celem. Mówicie już o 2, a nie 4 niedzielach, z czym w dalszym ciągu się nie zgadza komitet - mówiła Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej. - Wyłóżmy karty na stół. Nie wiemy na czym skończymy. Zachowujemy się tak, jakbyśmy wprowadzali drobne zmiany. A jest to bardzo poważna kwestia, która będzie wpływać na dochody wielu gospodarstw domowych, producentów, rolników i w końcu na wpływy do budżetu państwa.

Z kolei poseł Jacek Świat poparł rządowe propozycje. – Projekt jest dobry, bo nie podoba się ani radykalnym zwolennikom utrzymania handlu w niedzielę, jak i tym, którzy chcą go ograniczyć. Jest to dobry kompromis jako punkt wyjścia do dalszej pracy. Potwierdzają to sondaże - mówił.

A co na to sam Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej? Alfred Bujara zgłosił dwie poprawki uściślające listę wyłączeń. - Chcemy m.in ograniczyć możliwość otwarcia wielkim sieciom swoich podmiotów na dworcach, portach, lotniskach, czy wykorzystując stacje benzynowe itd - zaznaczył. Poprawki dotyczyły również funkcjonowania stacji benzynowych w święta. Zdaniem komitetu Polska łamie umowę międzynarodową - konkordat - pozwalając na pracę w niedzielę.

Tuż przed przerwą komisja głosowała wniosek .N o odrzucenie sprawozdania. Większością głosów został on jednak odrzucony, a posłowie zgłosili kolejne poprawki do ustawy.

Kompromis w ogóle możliwy?

- W tym momencie ustawa jest procedowana w formule pewnego kompromisu, którego byłem autorem; nie ukrywam też, że zrobiłem to czy zaproponowałem to, żeby przyspieszyć procedowanie i dać czas do namysłu - powiedział szef podkomisji Janusz Śniadek w TOK FM. Zauważył, że mowa jest "nie tyle o zakazie, co o ograniczeniu handlu".

NSZZ "Solidarność" domaga się jednak zakazu handlu we wszystkie niedziele, - Odpowiadam im, że rozpoczynamy, że wreszcie robimy pierwszy krok na drodze dojścia do tego zakazu, w takim kształcie, jakiego oczekują koledzy - zaznaczył.

- Gdybym był na miejscu moich kolegów, mówiłbym podobnie - dodał Śniadek, tłumacząc, że związki zawodowe muszą "robić swoje", ale to na władzy ciąży odpowiedzialność za państwo. Jak mówił, nigdy nie padła wiążąca deklaracja, że całkowity zakaz handlu w niedziele zostanie wprowadzony "natychmiast", czy w konkretnym terminie.

Śniadek zauważył, że społeczeństwo jest w tej kwestii bardzo podzielone. - I właśnie po to, by uniknąć być może niepotrzebnych napięć, pokazać, że to nie boli robimy ten zakaz częściowy - powiedział. Poseł przekonywał również, że pracownicy w handlu nie stracą pracy ze względu na planowane ograniczenia. Zdaniem Śniadka "sprzedaż przesunie się na inne dni"; argumentował też, że przykładowo na Węgrzech obroty wzrosły ze względu na to, że kupowano na zapas.

Jak dodał "dzisiaj wciąż jest realne", by ustawa weszła w życie od 1 stycznia 2018 r.

Handel w drugą i czwartą niedzielę

Zgodnie z proponowanymi poprawkami do projektu ustawy dot. handlu w niedziele handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Będzie można również handlować w niedzielę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.

Zakazowi handlu nie podlegałyby m.in. stacje paliw, kwiaciarnie, placówki prowadzone przez właściciela, apteki oraz punkty apteczne.

Posłowie poszerzyli ten katalog. Zgodnie z poprawkami zakaz handlu nie obowiązywałby także m.in. w sklepach i platformach internetowych, w strefach wolnocłowych, w punktach, w których przeważająca działalność polega na sprzedaży prasy. Posłowie chcą zezwolenia na handel w niedziele także w placówkach pocztowych, hurtowniach farmaceutycznych, w zakładach leczniczych dla zwierząt.

Zaproponowano, aby osoba, która "wbrew zakazowi handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele lub święta, powierza wykonywanie takiej pracy pracownikowi lub zatrudnionemu" podlegała karze grzywny w wys. od 1 tys. do 100 tys. zł.

– połóżmy karty na stół. Nie wiemy na czym skończymy. Zachowujemy się tak jakbyśmy wprowadzali drobne zmiany, jest to bardzo poważna kwestia, która będzie wpływać na dochody gospodarstw domowych, producentów, rolników i w koń [PC1] cu wpływów do budżetu państwa.

gospodarka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(167)
milejdi
6 lat temu
Może niech sobie nagrody zabiorą za cały następny rok i niech sprawdzą jak to jest? swoją droga ja pracuję cały tydzień na te ich nagrody cały roczny dochód im oddaje. I jeszcze mało.
klkl
6 lat temu
2 niedziele bez handlu w miesiącu to dla posłów problem. To ja dziękuje takie ograniczenie. To już lepiej niech będzie jak jest. 2 otwarte 2 zamknięte to tylko chaos. Na zakupy jest 6 dni do pn-sob. Chyba nie mało ?
XXX
6 lat temu
Dlaczego chcecie mnie na siłę uszczęśliwić? Ja pracuję w handlu w galerii handlowej jako sprzedawca i nie jest tak,że wszystkie niedzielę jestem w pracy (dwie wolne,dwie pracujące).Jeżeli ten zakaz wejdzie,to oczywiście odbije się to na moich zarobkach,galerie wydłużą godziny otwarcia,czyli nie będę w pracy 9-21,a 8-22,a po trzecie panie które tak krzyczą,że chcą mieć wolne nie zdają sobie sprawy,że część z nich nie tylko będą mieć wolne niedziele,ale cały tydzień:),bo nikt nie będzie utrzymywał niepotrzebnych etatów a takie na pewno będą jak ta ustawa wejdzie w życie:)
zeno
6 lat temu
[QUOTE] 1) prosze zmienić pracę, jak Pani nie odpowiada; na taką z wolnymi niedzielami, jak Pani sobie tego życzy; 2) nie każdy ma rodzinę, i ma prawo spędzać sobie czas z kim chce, w który dzień chce i jak chce; 3) da Pani wiarę, że całe studia, bite 5 lat, przepracowałam soboty i niedziele Z WŁASNEJ NIEPRZYMUSZONEJ WOLI; ba, uważałam to za błogosławieństwo, bo dzięki temu mogłam się utrzymać [/QUOTE] Mogłaś ulotki roznosić, albo w agencji się zatrudnić. Są propozycje żeby pracownik zarabiał 250% więcej. Można się z tym zgodzić, ale pod warunkiem podniesienia cen o 250% w te dni. Wtedy już zakupy w niedziele by się skończyły, bo biedota by w domu siedziała.
zeno
6 lat temu
Zarobki 250 % w niedziele? Ok, ale ceny też 250% w górę w te dni.
...
Następna strona