Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Rząd wydaje wojnę Uberowi? Jest projekt ustawy

86
Podziel się:
Rząd wydaje wojnę Uberowi? Jest projekt ustawy
(Mariusz Gaczynski/ EastNews)

Pojawił się zapowiadany od kilku miesięcy projekt ustawy, która może zablokować lub ograniczyć działalność Ubera w Polsce. Resort Infrastruktury chce, by aplikacje przewozowe mogły być blokowane przez państwo.

Niepozornie wyglądający wpis, który 20 września pojawił się na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji - projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym - może spowodować niemałą rewolucję na polskim rynku przewozowym. Pod tą nazwą kryją się przepisy, które mogą pozwolić m.in. na blokowanie aplikacji służących do świadczenia pośrednictwa w przewozie osób.

Blokowanie aplikacji

Przepisem, który najbardziej uderzy w Ubera, jest stworzenie mechanizmu do blokowania aplikacji przewozowych oraz numerów telefonów, programów komputerowych, a także „innych środków przekazu informacji”. Oznacza to, że resort chce stworzyć możliwość centralnego blokowania funkcjonowania firm, które nie będą w stanie dostosować się do nowych przepisów.

Poza blokowaniem aplikacji projekt wprowadza obowiązek posiadania licencji na pośrednictwo w przewozie osób. Uzasadnienie przepisu, które mówi o "równych i uczciwych zasadach prowadzenia działalności przewozowej", brzmi jak tezy protestujących przeciwko Uberowi taksówkarzy.

Po zdobyciu licencji każdy przedsiębiorca będzie zobowiązany m.in. do prowadzenia elektronicznego rejestru zleceń na przewóz. Informacje takie będą musiały być przechowywane przez 5 lat. Projekt ustawy przewiduje również możliwość nakładania kar finansowych w wysokości do 100 000 złotych za świadczenie usług bez licencji.

#

Ukłon w stronę taksówkarzy?

Część z proponowanych przepisów ułatwia rozpoczęcie pracy w charakterze taksówkarza. Resort chce uprościć zasady zdobywania licencji przewozowej dla samochodów osobowych oraz obniżyć opłaty za jej posiadanie. W ustawie znalazł się również zapis o uchyleniu obowiązku odbywania szkoleń z topografii miejscowości oraz prawa miejscowego i zastąpienie ich obowiązkowymi egzaminami, których przeprowadzenie nakazywać będzie mogła każda Rada Gminy. Sprawdzenie znajomości wiedzy potencjalnego taksówkarza ma kosztować maksymalnie 200 złotych.

Projekt ustawy wygląda jak spełnienie oczekiwań protestujących od kilku lat przeciwko działalności nielicencjonowanych przewoźników taksówkarzy. Równocześnie zaprojektowane przepisy wprowadzają możliwość znaczącego ograniczenia lub zablokowania działania na polskim rynku m.in. Ubera.

Zobacz także: Zobacz, jak taksówkarza zablokowali polskie miasta w proteście przeciwko Uberowi:

##Problemy Ubera na świecie

Uber, który oferuje przejazdy w cenach konkurencyjnych w stosunku do tradycyjnych taksówek, od kilku lat zmaga się z problemami prawnymi na całym świecie. W kilku krajach funkcjonowanie firmy zostało zakazane. Z aplikacji korzystać nie mogą m.in. obywatele Danii oraz kilku amerykańskich stanów.

najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(86)
Sebastian
7 lat temu
Brawo rząd! W końcu ekipa praworządnych ludzi. Nie wiem jak to może wogole funkcjonować do tej pory ten nielegalny przewóz. To tak jak by w biały dzień w kioskach Ruchu sprzedawano alkohol bez licencji na sprzedaż alkoholu i bez spełnienia wymagań dotyczących warunków lokalu oraz sprzedwcy, bez akcyzy i paragonów i by sie jeszcze reklamowali na lewo i prawo. To dokładnie takie samo porównanie. Posiadam sklep Całodobowy że sprzedażą alkoholu i wiem co ci ludzie taksówkarze czują, potrafię sobie wyobrazić niestety inni nie bo musieliby sami się znaleźć w takiej sytuacji. Przewozić osoby może każdy, proszę bardzo, są tylko pewne prawne warunki które trzeba spełnić tak jak przy prowadzeniu prawie każdego rodzaju działalności. Nie może tak być aby inni je spełniali a inni nie i nikt z tym nic nie robił bo to kompletna Demoralizacja brak poczucia praworządności. A te bajki o innowacyjności to tylko pijarowski makaron na uszy. Dzisiaj prawie każda korporacja taksówkarska posiada własną aplikację do zamawiania przejazdu wiec sory... każdy kto ma trochę oliwy w głowie dobrze wie że po prostu uber płaci za "obiektywne" artykuły sponsorowane o sobie oraz trollom za pisanie pozytywnych komentarzy i opinii o sobie takich jakie nawet są przed moją. Na szczęście teraz rządzą prawdziwi Polacy i zagraniczne spółki nie będą nie fair bezkarnie odbierać chleb Polakom.
Lolcze
7 lat temu
Myślę że zrównanie aplikacji z taksometrem oraz płatności online z kasą fiskalną jest świetnym pomysłem. I tak z ubera korzystają świadomi konsumenci, którzy z góry wiedzą, jakie zasady obowiązują w uberze oraz je akceptują - czyli podejmując decyzję o przejeździe wiedzą, że nie dostaną do ręki paragonu i wcale tego nie oczekują. Sam brałem od taksówkarzy paragony tylko po to, żeby mieć pewność że tym razem mnie nie oszukali. Co do ubera wiem, że takie sytuacje się nie zdarzą a potwierdzenie płatności mam na mailu.
WWW
7 lat temu
Zawsze kiedy, wdrażane są innowacje to ujawniają się jakieś grupy przeciwników - to normalne. Trzeba jednak na sprawę ubera spojrzeć nieco bardziej globalnie - np. jako szansę dla ludzi, którzy do tej pory nie mieli możliwości dodatkowego zarobku, jako formę pobudzania przedsiębiorczości wśród ludzi, no i oczywiście jako czynnik zmuszający pozostałe podmioty na rynku, do zwrócenia większej uwagi na jakość i poziom świadczonych przez nich usług.
Adam
7 lat temu
Ja przebiore się za księdza ubra i będę zbierał kasę po kolędzie
Zlotowa6Zloto...
7 lat temu
Od każdego zlecenia ubera 25% ceny ląduje w USA, gdyby wpływało do polski 500+ byłoby na każde dziękować a nie na drugie i następne
...
Następna strona