Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Autosan pod lupą CBA. Biuro wszczęło analizę, a sprawa może trafić do prokuratury

9
Podziel się:

Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło analizę przedkontrolną w sprawie firmy Autosan i w związku z przetargiem na autokary dla wojska - informuje radio RMF FM.

Autosan pod lupą CBA. Biuro wszczęło analizę, a sprawa może trafić do prokuratury
(Stanisław Kowalczuk/East News)

Efektem może być zawiadomienie do prokuratury.

Jak informuje radio RMF FM, biuro podjęło tę decyzję z własnej inicjatywy; wbrew informacjom resortu obrony, nie otrzymało w tej sprawie zawiadomienia. Agenci CBA będą analizować dokumentacje przetargową.

Mają pracować na ogólnodostępnych materiałach, ale wystąpią też o dokumenty spółki Autosan. W trakcie tego postępowania planowane są też rozmowy z szefostwem i pracownikami firmy z Sanoka.

Po tej analizie zapadnie decyzja o dalszych krokach. Jeśli będą podstawy, to w grę wchodzi np. wszczęcie kontroli, bądź zawiadomienie do prokuratury.

Zobacz także: Bardzo drogie spóźnienie. Zobacz wideo:

W ubiegłą środę radio RMF FM poinformowało, że wskutek opóźnienia władze Autosanu pozbawiły firmę szansy na zdobycie zamówienia od armii wartego prawie 30 mln zł. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o start w przetargu na 18 autobusów, jednak jegoofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie.

Zwolnienie to za mało

Przetarg, o którym mowa w kwietniu 2016 r. ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Po wybuchu afery firma poinformowała w pierwszym komunikacie, że pracownik odpowiedzialny za to zaniedbanie został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Ponadto zarząd Autosanu skierował zawiadomienie do odpowiednich organów (CBA, SKW), oraz będzie dochodził roszczeń finansowych na drodze postępowania cywilnego.

Jak udało nam się ustalić tuż po ujawnieniu informacji na temat przetargowego fiaska z kręgów zbliżonych do PGZ - MAN w tym przetargu był po prostu bezkonkurencyjny. Wojsko już wcześniej kupowało u tego producenta i Autosan nie byłby w stanie sprostać wymaganiom przetargowym. Być może więc specjalnie nie zdążył.

Rzeczywiście łatwo zauważyć dobrą passe MAN-a w przetargach dla MON. W ubiegłym roku, jak informuje specjalistyczny infobus.pl, to również MAN wygrał przetarg dla WP na 36 nowych autokarów. Bez zamówienia, przy którym poległ Autosan we flocie WP było już ponad 100 sztuk pojazdów tego producenta.

Spóźnili się specjalnie?

Sprawa tego zaskakującego fiaska przetargowego jest wyjątkowo bolesna nauczką dla PGZ. Wszystko dlatego, że Polska Grupa Zbrojeniowa przejęła Autosan, co miało uchronić producenta autobusów od upadku.

Dlatego wyrzucenie z pracy pracownika, który odpowiada za to spóźnienie nie będzie jedynym pokłosiem tej afery. Tym bardziej, że w całej sprawie pojawiają się nowe informację.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej", firma zrobiła to... specjalnie. Jak przypuszczał nasz informator zbliżony do PGZ, spółka rzeczywiście zdawała sobie sprawę, że i tak nie ma szans na wygraną w przetargu, bo specjalizuje się w zupełnie innych pojazdach.

Przygotowała dokumenty i zapowiadała chęć walki o kontrakt, by zadowolić Ministerstwo Obrony Narodowej. Fortel się nie udał, bo afera wypłynęła na światło dzienne.

Autosan nie miał szans, bo produkuje głównie autobusy miejskie. A wojsko chciało wysokopodłogowe autobusy turystyczne. Zresztą Autosan sam przyznał to w swoim komunikacie, a przynajmniej jego pierwszej wersji.

Później fragment o produkcji zupełnie innych pojazdów zniknął. Pokazała to Marta Gordziewicz, dziennikarka TVN w mediach społecznościowych.

Szydło zbulwersowana

Dlaczego Autosan miał postawić na "ściemę"? Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że jesienią ubiegłego roku w Polskiej Grupie Zbrojeniowej awanturę miał zrobić Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej. Nalegał, by firma wystartowała w przetargu. Miał dzwonić do wiceprezesa zarządu Grupy.

Swojego oburzenia całą sprawą nie kryła też premier Szydło, która podczas przejścia Autosanu pod skrzydła PGZ zapowiadał wielką szansę dla tego zakładu. Tymczasem to połączenie nie wyszło producentowi - przynajmniej w tym przetargu- na dobre

- Jestem zbulwersowana tym, co się stało w sprawie Autosanu, oczekuję wyjaśnień; poleciłam szefowi Komitetu Stałego Rady Ministrów Henrykowi Kowalczykowi pełne wyjaśnienie sprawy i wyciągnięcie konsekwencji, jeśli będzie taka potrzeba - mówiła premier Beata Szydło.

Szefowa rządu podkreśliła, że przede wszystkim oczekuje na wyjaśnienia, co się wydarzyło. - Jakieś decyzje będzie można podejmować po wyjaśnieniach - zaznaczyła. Najwyraźniej podjęte obecnie działania CBA są elementem tych wyjaśnień zapowiadanych przez Szydło.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
Mikołaj
7 lat temu
Wojsko od 7:30 do 15:30. Śmieszne,
ass
7 lat temu
Dyrektor z Autosana od wielu lat brał do kieszeni od konkurencji dlatego firma z Sanoka padała na pysk i przegrywała przetargi ... Wsadzić go do pudła dla przykładu.
Patriota
7 lat temu
A po co wojsku autobusy ? Wojsko powinno podróżować na ławkach pod plandeką na skrzyni jelcza lub 20 letniego stara. To jest wojsko a nie piaskownica.
wujekdobrarad...
7 lat temu
Wystarczyło dać cenę zaporową.
Jerzy
7 lat temu
Dojda do tego, ze to wina Tuska