Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|

PZU: nawet 80 proc. zysku na dywidendę. Ale jeszcze nie w tym roku

3
Podziel się:

PZU rozczarował ostatnio propozycją dywidendy. Akcje spółki spadły po zapowiedzi, że wypłaci akcjonariuszom tylko 1,2 mld zł. Nowy prezes przyrzekł poprawę. Z zysku za 2017 rok w ręce akcjonariuszy trafi aż 80 proc.

Paweł Surówka, prezes PZU
Paweł Surówka, prezes PZU (Jakub Kamiński / PAP)

PZU rozczarował ostatnio propozycją dywidendy. Akcje spółki spadły po zapowiedzi, że wypłaci akcjonariuszom tylko 1,2 mld zł. Nowy prezes przyrzekł poprawę. Z zysku za 2017 rok w ręce akcjonariuszy trafić może aż 80 proc.

- Nie jest to wykluczone - powiedział Paweł Surówka, prezes PZU na pytanie dziennikarzy o szanse wypłaty 80 proc. zysku za 2017 rok na dywidendę w kuluarach konferencji Impact'17 w Krakowie.

Prezes wskazał, że 2016 rok był pod względem dywidendy wyjątkowy ze względu na dużą transakcję przejęcia pakietu akcji Banku Pekao. Polityka dywidendowa spółki zakłada wartość bazową wskaźnika wypłaty dywidendy na poziomie minimum 50 proc.

Zarząd zaproponował ostatnio wypłatę za 2016 rok. PZU ma wypłacić w formie dywidendy łącznie 1,2 mld zł, czyli 1,40 zł na akcję. W 2016 roku zysk netto wyniósł 1,947 mld zł, co oznacza, że rekomendowana jest wypłata na poziomie około 60 proc. zysku.

- Inwestorzy widzą, że ten rok jest wyjątkowy i odpowiedzialny zarząd powinien zadbać o to, by mimo chęci dzielenia się zyskiem z inwestorami, zachować środki na przejęcie Pekao SA i zadbać o stabilność kapitałową - powiedział Surówka.

Wskazał, że spółka w strategii zapisane ma, że może przeznaczyć do 30 proc. zysku na projekty przejęć innych spółek (M&A), a 20 proc. na wzrost wewnętrzny.

- Kiedy mamy skorzystać z takiej możliwości, jeśli nie teraz - przy największej transakcji w historii? - pyta Surówka. - Taka transakcja wydarza się raz na dekadę. Nasza ambicja jest taka, by znów przyzwyczaić, że PZU stawia na wzrost, na rozwój, ale daje też przyzwoitą dywidendę - dodał.

Surówka poinformował, że PZU będzie chciało w tym roku wykorzystać ok. 20 proc. zysku na organiczny rozwój biznesu i nie widzi na razie istotnego celu przejęcia.

- Nie widzę na horyzoncie podobnej transakcji jak Pekao, więc nie będziemy musieli korzystać z 30 proc. na sfinansowanie takiego celu - powiedział Surówka. - Będziemy chcieli być w przyszłości spółką dywidendową - dodał.

Zobacz także: Zobacz również: Jak trafić na dobrą ofertę w świecie bankowości?
gospodarka
ubezpieczenia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
basia 10000
7 lat temu
zyski z nas biedakow Swiństwo Uciekaja od PZU-----jak lichwiarze sie zachowuja maja banki pod soba najdrozsze ubezpieczenia---ja nie dam im zarobic ani zlotowki TY sie zastanow cz" MY PANY" powinni zarabiac po 100 tysiecy miesiecznie ????????????????????????????????????????????????????????????
Sławek
7 lat temu
Będą zapewne chcieli wyciągnąć większość zysku poza akcjonariuszami. Takie rzeczy mogą wymyślić tylko politycy. Najpierw Tusk wymyślił podatek od kopalń sam wydoił KGHM, aby nie dzielić się z akcjonariuszami, a teraz PiS robi to samo z PKN Orlen i PZU. To zwykłe chamstwo.
AKCJONARIUSZ
7 lat temu
Rzuciła się DOBRA ZMIANA (LUB DOJNA)----,ŻE firmie mogą zrobić złą OPINIĘ nieudacznicy !!