Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Sklepy oszczędziły nas w dwie majówki. Inflacja pozostaje niska

75
Podziel się:

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące cen.

Ceny rosną, ale w pierwszej połowie roku wolniej niż można się było spodziewać.
Ceny rosną, ale w pierwszej połowie roku wolniej niż można się było spodziewać. (LECH GAWUC/REPORTER)

W maju ceny były średnio o 0,2 proc. wyższe niż w kwietniu. To oznacza, że w skali roku inflacja pozostaje ciągle poniżej spodziewanych poziomów. Nie licząc masła i jaj żywność nie drożała zbyt mocno. Gorzej z restauracjami i hotelami oraz paliwami.

Aktualizacja 10:56

Ceny w Polsce rosną, ale zdecydowanie wolniej niż wynikałoby to z całorocznych prognoz ekonomistów. Eksperci NBP w ostatnim raporcie wskazali, że w tym można liczyć na średnie podwyżki cen rzędu 2,1 proc., a w dwóch kolejnych latach o 2,7 i 3 proc. Tymczasem najnowsze statystyki GUS pokazują, że rok do roku ceny rosną w tempie 1,7 proc.

Majowy wynik nie jest jednak wielkim zaskoczeniem. Spodziewali się go ekonomiści, bo też na taki obrót spraw wskazywały już wcześniejsze wstępne wyliczenia GUS.

Niska inflacja to z punktu widzenia konsumentów dobra informacja. Szczególnie w podsumowaniu maja, bo w związku z dwoma długimi weekendami Polacy tradycyjnie ruszyli na zakupy. Okazuje się, że nie musieli dużo więcej płacić niż przed rokiem.

To już kolejny miesiąc, gdy wskaźnik inflacji jest poniżej docelowego poziomu szacowanego średniorocznie przez ekonomistów NBP. Od stycznia do kwietnia ceny rosły rok do roku w tempie od 1,3 do 1,9 proc.

Co drożeje, a co tanieje?

Szczególnie w maju, przy okazji długich weekendów, rośnie sprzedaż żywności i paliw, a także zainteresowanie hotelami.

Okazuje się, że przeciętne ceny jedzenia i picia były nawet niższe niż w kwietniu. Obniżki wyniosły 0,3 proc. W skali roku płaciliśmy więcej, ale tylko o 3 proc. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy dynamika podwyżek w tej kategorii była zdecydowanie wyższa. Sięgała nawet 6 proc.

Dynamika cen żywności w maju 2018
żywność miesięczna zmiana cen roczna zmiana cen
ryż +0,50% +2,40%
pieczywo +0,10% +4,50%
makarony +0,20% +2,30%
wołowina -0,50% +2,80%
wieprzowina -0,50% -3,10%
drób -0,60% +2,80%
ryby i owoce morza +0,10% +1,50%
mleko 0,00% +1,70%
sery +0,10% +2,70%
jaja -2,50% 28,40%
masło +1,10% 22,10%
owoce -1,60% +3,80%
warzywa -0,90% +4,10%
cukier -3,10% -33,60%
źródło: GUS

Wśród żywności tradycyjnie uwagę przyciągają zmiany cen jaj, masła i cukru. W skali roku w pierwszych dwóch przypadkach mieliśmy do czynienia z podwyżkami o 28 i 22 proc. Na cukrze za to można oszczędzić teraz blisko jedną trzecią ceny.

Podwyżki cen odnotowane przez GUS w hotelach i restauracjach w maju wyniosły 0,5 proc. względem kwietnia. W porównaniu z majówką sprzed roku było drożej o 2,9 proc.

Największym obciążeniem dla naszych portfeli były oczywiście wydatki związane z szeroko rozumianym transportem (nie tylko tankowaniem). W ciągu miesiąca średnio ceny wzrosły o 2,6 proc. W porównaniu z ubiegłym rokiem było drożej o 4,8 proc.

Dynamika cen w transporcie (maj 2018)
transport miesięczna zmiana cen roczna zmiana cen
olej napędowy +6,40% +12,30%
benzyna +5,30% +8,70%
gaz ciekły +4,50% +2,80%
usługi transportowe -6,20% +0,30%
źródło GUS

Po statystykach GUS dobrze widać, że korzystniejsze zmiany w cenach zachodzą w przypadku usług transportowych niż w odniesieniu do cen paliw. Podczas gdy sama benzyna w maju była o 5,3 proc. droższa niż w kwietniu i o 8,7 proc. droższa niż w maju 2017, usługi transportowe potaniały w skali miesiąca o 6,2 proc., a w rok były droższe tylko o 0,3 proc.

Szukając największych "okazji cenowych" najlepiej wybrać się na zakupy do sklepów odzieżowych lub obuwniczych. W tej kategorii ceny w skali miesiąca spadły o 0,4 proc., a w rok o 3,8 proc.

Zobacz także: Jak zmieniły się ceny za rządów PiS i PO? Robimy zakupy w "sklepie Kaczyńskiego"

Ekonomiści komentują

- Mimo skokowego wzrostu cen paliw, inflacja pozostała relatywnie niska, a przyczynił się do tego w największym stopniu spadek cen żywności oraz spadek cen odzieży i obuwia. W porównaniu do innych krajów, np. Węgier, Czech, Niemiec czy całej strefy euro, inflacja w Polsce pozostała w maju relatywnie niska, a wskaźnik inflacji bazowej - jak wskazują szacunki - mógł się nawet obniżyć - komentuje najnowsze statystyki Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Według ekspertki, w czerwcu, ze względu na niską bazę odniesienia z zeszłego roku, wskaźnik inflacji znajdzie się z dużym prawdopodobieństwem na wyższym poziomie. Niewykluczone, że w okolicach 1,9 proc.

- Nadal jednak byłby to poziom mocno odbiegający od środka celu inflacyjnego NBP, dlatego trudno spodziewać się, aby RPP zmieniła zdanie w sprawie prowadzonej obecnie polityki monetarnej. Pozostanie ona łagodna, a stopy nie ulegną zmianie przynajmniej do końca 2019 rok - wskazuje Monika Kurtek.

Ekonomiści PKO BP zwracają z kolei uwagę na fakt, że przy obserwowanym w Europie przyspieszeniu inflacji za sprawą cen energii, polska inflacja wzrosła tylko nieznacznie.

"Inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, mogła się jeszcze obniżyć w maju do 0,5-0,6 proc. w skali roku, pokazując zaskakującą odporność na ożywienie obserwowane w krajowej gospodarce. Zaskakująco niskie dynamiki odnotowują ceny usług, które wydawałoby się powinny reagować najsilniej na rosnące koszty pracy" - czytamy w komentarzu ekonomistów największego polskiego banku.

Eksperci PKO BP oczekują, że inflacja przyspieszy do około 2,1-2,2 proc. w czerwcu/lipcu, za sprawą cen paliw, a w dalszej części roku zostanie zepchnięta poniżej 1,5 proc. przez dynamikę cen żywności.

Inflacja niska. Kredyty tanie

Niska inflacja jest na rękę nie tylko konsumentom, ale i wszystkim posiadaczom kredytów. Stabilny poziom cen w gospodarce pozwala utrzymywać niski poziom stóp procentowych w NBP, a od nich zależy oprocentowanie w bankach.

- Rada Polityki Pieniężnej ostatnio szykowała rynek nie tylko na brak podwyżki w tym roku, ale też w roku przyszłym. Kolejne zaskoczenie niższą inflacją w maju (1,7 proc. według wstępnego odczytu pomimo niższych cen paliw) daje RPP dodatkowy argument za wstrzemięźliwością - komentuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

Na konferencji prasowej po majowym posiedzeniu RPP przewodniczący rady i prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że powodów do zmieniania poziomu stóp procentowych nie będzie "raczej na pewno" do końca 2019 roku, a może także w 2020 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(75)
Andrzej
6 lat temu
To dobrze bo będzie mniejsza waloryzacja emerytur i rent jak i płac w budżetówce. Brawo PIS i mój idolu przewielebny KACZYŃSKI
proste
6 lat temu
Co mnie obchodzi porównanie do analogicznego miesiąca z tamtego roku w którym też była wysoka inflacja z sumujcie to i wtedy wyjdzie ile PiS nam podniósł ceny w ciągu tylko dwóch lat. Inflacja jest już ponad 4 % czyli tyle mniej zarabiamy miesięcznie .
sam
6 lat temu
nie samym chlebem człowiek żyje a drożeje wszystko
pisbolszewia
6 lat temu
działa jak za najczarniejszej komuny. Towarzysz mamy sukces, średnio wszystko staniało dla klasy robotniczej , cukier, jajka chleb, paliwo do góry ale stal staniała . Srednio ja i kaczka mamy 3 nogi. benzyna do góry, wszystko do góry, bo transport, przy tym prąd do góry, woda do góry, powietrze do góry, czynsze do góry. Jest dobrze , byliśmy nad przepaścią , zrobiliśmy krok naprzód. Rząd karła z pociotkami się wyżywi, dla rydzolowatego wytną wszystkie lasy
CZARNOWIDZ
6 lat temu
Sałata staniała o 25 % a chleb zdrożał o 24 % czyli staniało o 1 %
...
Następna strona