Ranking Money.pl: Oto najbogatsi i najbiedniejsi posłowie

Na zdjęciu najbogatszy poseł - Mirosław Koźlakiewicz z PO.

Money.pl przeanalizował i oszacował majątki posłów na podstawie ich oświadczeń złożonych w Kancelarii Sejmu. W pierwszej dziesiątce brylują politycy rządzącej Platformy Obywatelskiej - jest ich aż siedmiu. W tej grupie są: król drobiu, minister rządu Donalda Tuska, ale także dwóch byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej, w tym manager Roberta Lewandowskiego.

Bogactwo posłów to głównie nieruchomości

Do grona dziesięciu najbogatszych wybrańców narodu, oprócz polityków PO, _ załapał się _ jeden Ludowiec i przedstawiciel Ruchu Palikota. Najbogatsi zgromadzili razem ponad 165 mln złotych czyli blisko 30 procent całego majątku, jaki ujawnili łącznie wszyscy posłowie. Na czele najbogatszych nieprzerwanie i niezagrożony przez pozostałych, znajduje się Mirosław Koźlakiewicz.

Król drobiu z Ciechanowa pochwalił się majątkiem wyraźnie przekraczającym wartość 48 mln zł. To niemal w całości kurze fermy, pola uprawne, zakłady drobiowe, maszyny, ale też dom i trzy mieszkania. W gotówce ma niewiele, _ zaledwie _ 150 tysięcy złotych. Jednak na pewno nie ma powodów do narzekania. Tylko w ubiegłym roku, jego dochody przekroczyły 2,5 mln złotych. Mirosław Koźlakiewicz nie ukrywa swojej słabości do luksusowych aut. Jeździ pięcioletnim mercedesem ML, wycenionym na ponad 300 tys. złotych.

Daleko za nim znalazł się drugi w rankingu najbogatszych - Andrzej Gut Mostowy. Poseł PO z Podhala dorobił się na nieruchomościach i turystyce. Jego dochody ze spółki Sabała Gut-Mostowy, specjalizującej się w wynajmie lokali, w ubiegłym roku przekroczyły 2,8 mln złotych. Góral pochwalił się też małą samochodową flotą. Ma dwa mercedesy, w tym GL z 2007 roku. Ich wartość to blisko 180 tys. złotych. Ma także rocznego pickupa - volkswagena amarok za 135 tys. złotych.

W trójce najbogatszych posłów znalazł się również minister finansów, Jan Vincent-Rostowski. Co prawda w porównaniu z innymi najbogatszymi posłami, gotówki ma niewiele bo _ tylko _ równowartość niespełna 135 tysięcy złotych, jednak nie musi martwić się o emeryturę. Ma trzy domy i pięć mieszkań, głównie w Wielkiej Brytanii. Ich wartość przekracza w sumie 13,6 mln złotych. Poza tym szef resortu finansów pochwalił się brytyjskim funduszem emerytalnym na którym zgromadził równowartość ponad 1,33 mln złotych. Rządowy krezus zadowala się przy tym skromnym, 10-letnim citroenem C3.

Cezary Kucharski, były reprezentant Polski w piłce nożnej, podobnie jak przed rokiem zasiadł na czwartym miejscu, choć jego majątek stopniał o ponad pół miliona złotych. Poseł i manager najlepszego polskiego napastnika Roberta Lewandowskiego (gwiazdy Borussi Dortmund) zarobił na prowadzeniu swojej firmy menadżerskiej ponad 2 mln złotych. Co ciekawe, oprócz willi, której wartość przekracza 2,5 miliona złotych, poseł-piłkarz ma też osiemnaście mieszkań, których wartość sięga blisko 9,5 mln złotych. W garażu stoją u niego dwa audi Q7, warte razem 265 tys. złotych.

Na piątym miejscu uplasował się Roman Kotliński z Ruchu Palikota. Warto wspomnieć, że przy majątku oszacowanym przez Money.pl na blisko 13 mln złotych, poseł w gotówce zadeklarował... 16 złotych. Oznacza to, ze z jego kont zniknęło 188 tysięcy złotych. W ogóle majątek Kotlińskiego zmniejszył się w porównaniu z 2011 rokiem o blisko 1,5 mln złotych. Właściciel tygodnika _ Fakty i mity _, zachował jednak kamienicę wartą 3 mln zł, oraz ośrodek wypoczynkowy wart drugie tyle. Co prawda zrezygnował ze sprzedaży książek, jednak z drugiej strony na prawach autorskich i działalności gospodarczej zarobił w ubiegłym roku 447 tys. zł. Wartość jego udziałów w spółkach Błaja News i Relax nad Białym sięgają blisko 4,9 mln złotych.

Kolejnym byłym reprezentantem Polski w futbolu, na liście najbogatszych posłów jest Roman Kosecki. Polityk PO może pochwalić się domem, którego wartość to 6,2 mln złotych, a także kilkoma działkami budowlanymi, wartymi w sumie blisko 6,5 mln złotych. Jeździ skromnie - pięcioletnim oplem corsą.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/210/m221650.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/obroncy;ubogich;sa;najbogatsi;zobacz;majatki;szefow;partii,135,0,1115527.html) *Obrońcy ubogich są najbogatsi. Zobacz majątki szefów partii * Określenie _ kawiorowa lewica _ jak ulał pasuje do liderów partii z lewej strony polskiej sceny politycznej. Tuż za Romanem Koseckim znalazł się kolejny polityk Platformy - Roman Kaczor. On także ma niewiele na koncie, ale za to sporo w nieruchomościach. Jego dom oraz budynek usługowo-handlowy na wielohektarowej działce warte są 10,3 mln złotych. W jego garażu stoją dwie kilkuletnie toyoty. Za Kaczorem jest jego klubowy kolega Leszek Korzeniowski. Jego stan konta prezentuje się dość niepozornie - ma zaledwie nieco ponad 17,5 tys złotych, a za to hotel, który buduje w Czechach, 220 ha ziemi uprawnej, dom i mieszkanie
warte są blisko 10 mln złotych.

Jedyny w gronie najbogatszych ludowiec to Krzysztof Borkowski. Zajął 9. miejsce z majątkiem sięgającym blisko 9,8 mln złotych. Na kontach ma znacznie więcej gotówki niż bogatsi od niego posłowie, bo prawie 1,9 mln złotych. Poza tym może się pochwalić gospodarstwem rolno-rybackim na 156 ha, wartym 3,1 mln złotych. Obok stoi zabytkowy dwór z parkiem i jak podkreśla w zeznaniu poseł - _ z podwórzem biesiadnym i oficyną dworską _. Całość wyceniona jest na 3 mln złotych. Poseł zarobił w ubiegłym roku ponad 1,5 mln złotych.

Grupę najbogatszych posłów zamyka Grzegorz Raniewicz. Polityk PO zgromadził majątek, którego wartość przekracza 8 mln. Zdecydowana większość tego bogactwa to dom, budynek usługowo-handlowy i gospodarstwo rolne. Ma dwa auta - kilkuletnią skodę i nissana patrola. Obok aut w przydomowym garażu stoi trzyletnia wyścigowa Yamaha Diversion.

Gotówka zawsze budzi najwięcej emocji

Na kontach złotówkowych i walutowych wszyscy posłowie zgromadzili w sumie ponad 62 mln złotych. Średnio na każdego z nich przypada więc 135,5 tys. złotych. Pod względem zgromadzonej gotówki, podobnie jak w poprzednim zestawieniu, prym wiodą posłowie PO, będący też zarazem wśród najbogatszych: Andrzej Gut-Mostowy i Cezary Kucharski.

Temu pierwszemu, w ciągu roku przybyło na kontach blisko 800 tysięcy złotych, jednak największym przyrostem gotówki może się pochwalić trzeci na tej liście - Krzysztof Borkowski z PSL. W 2011 roku na kontach miał 958 tysięcy złotych, a teraz ma blisko dwa razy więcej.

Wśród dziesięciu tych, którzy odłożyli najwięcej, nie ma jednak żadnego przedstawiciela Solidarnej Polski. Trzeba też przyznać, że jak na lewicowych polityków, Ryszard Kalisz i związkowiec Ryszard Zbrzyzny zgromadzili dość pokaźne sumki, choć daleko im do wiodących prym polityków PO. Do grona dziesięciu z największa gotówką zakwalifikowało się też dwóch posłów PiS, w tym Zbigniew Kuźmiuk, który może pochwalić się najgrubszym kontem w dolarach.

Na drugiej stronie przeczytasz, który poseł jest najbiedniejszy, a który najbardziej zadłużony

Wyrzucony niedawno z SLD Ryszard Kalisz, poza gotówką ma też cenne nieruchomości, warte ponad milion złotych, ale też akcje różnych firm i jednostki udziałowe w funduszach inwestycyjnych, których wartość sięga 1,27 mln złotych. Poza tym, podobnie jak minister transportu Sławomir Nowak pochwalił się w oświadczeniu zegarkiem, którego wartość przekracza 10 tysięcy złotych.

Posłowie zadłużeni na 103 mln złotych. Palikot bankrutem?Zdecydowana większość posłów spłaca kredyty i różnego rodzaju pożyczki. Łącznie ich długi sięgają blisko 103 mln złotych. Są więc ponad pięciokrotnie niższe, niż deklarowany przez parlamentarzystów majątek. Średnio na posła wychodzi ponad 223 tysiące złotych długów. Najczęściej są to zobowiązania w złotych, ale dość częste zdarzają się kredyty w euro i we frankach szwajcarskich.

Co ciekawe, w grupie 10 najbardziej zadłużonych polityków zasiadających w ławach na Wiejskiej jest prawie tyle samo członków PO, co na liście najbogatszych - sześciu. Zobowiązania idą często w parze z bogactwem. Prym wśród zadłużonych wiedzie Janusz Palikot, jeszcze kilka lat temu najbogatszy z polskich polityków. Jego zobowiązania sięgają 9,69 mln złotych i zgodnie z tym, co przedstawił w oświadczeniu, można powiedzieć, że jest bankrutem. Majątek szefa Ruchu Palikota jest mniejszy od deklarowanych zobowiązań o ponad 4 mln złotych. Z jego wyjaśnień wynika, że wziął kredyty na zakup nieruchomości, inwestycje kapitałowe, oraz na uregulowanie zobowiązań w imieniu żony Moniki oraz w spółkach w których ma udziały: Dzierwany SA i Księgarnia na Wiejskiej Sp. z o.o.

Drugi na liście zadłużonych - poseł PO Leszek Korzeniowski - ma ponad połowę mniej zobowiązań od Palikota. Jak tłumaczy w oświadczeniu, pieniądze pożyczył na zakup ziemi i budowę hotelu w Czechach.

Trzeci w tym zestawieniu to najbogatszy poseł Mirosław Koźlakiewicz. Ma pięć kredytów inwestycyjnych na sumę 4,26 mln zł. W porównaniu z poprzednim oświadczeniem udało mu się zmniejszyć długi o 500 tys. złotych.

W gronie najbardziej zadłużonych znalazły się też posłanki. Czwarta na liście Helena Szymaniec-Raczyńska z RP, zapożyczyła się między innymi kupując sprzęt medyczny. Tuż za nią znalazł się jej partyjny kolega, zresztą polityk z listy najbogatszych posłów - Roman Kotliński. Jego zobowiązania sięgają 2,8 mln złotych.

Wśród największych dłużników pojawia się również wiceminister zdrowia - Sławomir Neumann z PO. Jego dług to kredyt, jaki wziął kupując dom. Zresztą zdecydowana większość kredytów i pożyczek została zaciągnięta przez posłów właśnie na zakup nieruchomości, głównie mieszkań.

Najbiedniejsi posłowie z tysiącami na koncie i... długamiNie ma posłów, którzy nie mieli by zupełnie nic. Jednak to, co wykazują w oświadczeniach diametralnie odbiega od tego co zamieściliśmy w pierwszej tabeli - najbardziej zamożnych. Najbiedniejsza, a może nie potrzebująca zbyt wiele jest Małgorzata Gosiewska z PiS. Posłanka zadeklarowała majątek wart 9 500 złotych, na który składa się ...renault laguna z 2002 roku. Nie dość, że ma puste konta i żadnego innego majątku, to musi spłacać kredyt w wysokości ponad 50 tysięcy złotych.

Wcale nie lepiej wypada drugi na liście - Adam Rybakowicz z Ruchu Palikota. Co prawda zadeklarował 32 tysiące złotych na koncie, ale jednocześnie kredyt do spłacenia w wysokości 100 tysięcy złotych.

W gronie najmniej zasobnych, na trzecim miejscu znalazł się kolejny polityk RP - Marek Poznański. Poseł ma 20 tysięcy na koncie i... pole orne warte drugie tyle. Nie ma żadnych zobowiązań. Kolejna na liście - Agnieszka Kozłowska-Rajewicz ma o trzy tysiące więcej, ale zdecydowana większość jej majątku to wkład w TBS-ie.

Paweł Sajak z RP, swój majątek w postaci kilkuletniego chryslera i 16 tysięcy na koncie szacuje na 46 tysięcy złotych. Jednak jednocześnie ma do spłacenia 614 tysięcy złotych kredytów hipotecznych i pożyczki z sejmowej kasy pożyczkowej. Ryszard Terlecki z PiS deklaruje majątek identyczny, jakim chwali się Jan Ziobro z Solidarnej Polski, ale do tego spłaca pożyczkę w wysokości 20 tysięcy złotych. Posłanka Ewa Kołodziej z PO ma 81 tysięcy złotych na koncie i... nic poza tym. Na liście najmniej zamożnych posłów znalazło się najwięcej przedstawicieli Ruchu Palikota.

Posłowie w swoich oświadczeniach wskazują często dość zaskakujące części majątku. Na przykład Maria Nowak z PiS pochwaliła się biżuterią wartą 35 tysięcy złotych. Były minister infrastruktury - Cezary Grabarczyk wymienia żaglówkę - MAK. Tadeusz Woźniak z Solidarnej Polski chwali się zbiorem znaczków, monet i banknotów, a znana z walki z gejami w Sejmie prof. Krystyna Pawłowicz z PiS wpisała w oświadczenie kolekcję... metali przemysłowych wartości 137 tys. złotych. Ciekawie też wygląda ferma norek, wyceniona przez posła RP Andrzeja Piątaka na 2 mln złotych i plantacja czarnej porzeczki, wyceniona na ponad 200 tysięcy złotych, należąca do Genowefy Tokarskiej z PSL. Nikt nie może jednak równać się z posłem Henrykiem Kmiecikiem z Ruchu Palikota. Pochwalił się on aparatem Microlysis za 25 tys. zł, który likwiduje owłosienie.

Komentarz