Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Firma bukmacherska mogła się reklamować?

0
Podziel się:

Sąd wydał wyrok w sprawie reklamy firmy firmy bukmacherskiej podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem w 2010 r.

Firma bukmacherska mogła się reklamować?
(Reporter)

Prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Andrzej Kozak oraz przedstawiciel firmy bukmacherskiej bet-at-home Wojciech Ziemski zostali uniewinnieni od zarzutu umieszczenia nielegalnej reklamy firmy bukmacherskiej podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem w 2010 r.

O wyroku Sądu Rejonowego w Zakopanem poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Nowym Sączu Lucyna Franczak.

Proces, który zakończył się we wtorek w Zakopanem, to pierwsza w Polsce sprawa dotycząca nielegalnej reklamy firmy bukmacherskiej podczas dużej imprezy sportowej.

Zakaz reklamowania gier hazardowych, w tym zakładów bukmacherskich, wprowadziła ustawa hazardowa, która weszła w życie 1 stycznia 2010 r., na dwa tygodnie przed rozgrywanymi w Zakopanem zawodami na Wielkiej Krokwi.

Podnosił to podczas rozprawy przedstawiciel firmy bukmacherskiej bet-at-home, który zeznał, że umowa sponsorska z firmą bukmacherską, w tym prawa do emisji reklam podczas zawodów PŚ w Zakopanem, była zawarta już w 2007 r. Firma była sponsorem wielu zawodów Pucharu Świata.

Sąd uznał te argumenty i uniewinnił obu oskarżonych.

Ziemski był oskarżony o zlecenie umieszczenia logo firmy bukmacherskiej na terenie skoczni, na numerach startowych zawodników, biletach wstępu, programach oraz na afiszach. Natomiast prezesowi TZN prokuratura zarzuciła uzyskanie od firmy bukmacherskiej pieniędzy za przekazanie powierzchni reklamowej na czas zawodów i za zobowiązanie się do umieszczenia na niej logo tej firmy.

Czytaj więcej w Money.pl
Były szef MSZ oczyszczony z zarzutu korupcji Premier Benjamin Netanjahu już zapowiedział, że Lieberman wraca do rządu, nie ujawniając jednak, w jakiej roli.
Wtargnął na Wembley, stanie przed sądem Wtargnął na murawę Wembley podczas meczu Anglia - Polska, teraz czeka go rozprawa. Trzydziestoczteroletni Polak stanie dziś przed sądem w Hendon w północnym Londynie.
Rekordowy nakaz konfiskaty. Dealer zapłaci? Jeśli skazany nie uiści w ciągu czterech tygodni prawie 200 milionów funtów, trafi na 10 lat do więzienia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)