Leszek Miller chwali rząd Donalda Tuska

Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapowiedział, że w czasie spotkania poruszy między innymi kwestie unijnego budżetu i negocjacji, jakie w tej sprawie od kilku dni prowadzi premier Donald Tusk.

- _ Oczywiście Donald Tusk musi zabiegać o uzyskanie jak najwięcej, ale przede wszystkim o bronienie tego, co może być kompromisem. Nie będzie to łatwe, zwłaszcza w odniesieniu do takich krajów jak chociażby Wielka Brytania. Dobrze rząd postępuje, ponieważ konsultuje swoje zamiary z najważniejszymi graczami Unii Europejskiej - Berlinem i Francją _- uważa szef SLD.

źródło: IAR

_ - Uważam, że w takich ważnych momentach, jak ubieganie się o pieniądze na najbliższe kilka lat, w Polsce powinien zostać wypracowany konsensus. Premier, który w imieniu rządu polskiego negocjuje, powinien mieć świadomość, że jest popierany nie tylko przez własny obóz polityczny, ale także przez przynajmniej część opozycji _ - zaznaczył lider Sojuszu.

Szef SLD odniósł się też do toczących się negocjacji dotyczących wieloletniego budżetu UE i spotkań, które w tej sprawie od wtorku odbywa Donald Tusk. W ocenie Millera najgorszym sygnałem, jaki mógłby popłynąć w tej sytuacji, byłoby nieprzyjęcie budżetu.

_ - To byłoby nawet nie tyle groźne z powodów ekonomicznych czy finansowych, jako że w Unii są mechanizmy, aby przyjąć coś w rodzaju prowizorium budżetowego, ale byłby to fatalny sygnał polityczny wskazujący na to, że UE się rozsypuje, że czołowi liderzy europejscy nie potrafią wypracować kompromisu i że przyszłość UE jest pod znakiem zapytania _ - uważa lider Sojuszu. Dlatego też - przekonywał Miller - należy uczynić wszystko, aby perspektywa budżetowa została na szczycie UE przyjęta.

Wyraził jednocześnie opinię, że tak samo ważna jak starania o nowe środki dla Polski jest ocena wydatkowania dotychczasowych. _ - Z tym nie jest niestety dobrze - na przestrzeni ostatnich lat uzbierała się suma ponad 150 mld złotych, których nasz kraj nie potrafił wykorzystać. W niektórych segmentach rzeczy są bardzo niepokojące - jeśli zdamy sobie bowiem sprawę, że tylko 5 proc. możliwych do pozyskania środków Polska wykorzystała na modernizację kolei, to trzeba bić na alarm _ - podkreślił.

Leszek Miller uważa, że sprawa funduszy spójnościowych i ich ewentualnych cięć, nie jest aż tak zła dla Polski. Lider Sojuszu przedstawił wyliczenia, z których wynika, że nawet po wprowadzeniu wariantu oszczędnościowego, nasz kraj nadal może pozyskać z unijnej kasy sporo funduszy:

- _ Z wczorajszych doniesień, wygląda na to, że jest ustalona kwota, która wynika z 2,4 procent PKB dla danego kraju. To kwota na fundusz spójności. Oznaczałoby to, że Polska może uzyskać 74 miliardy euro, co byłoby bardzo blisko granicy 300 miliardów _ - powiedział Leszek Miller.

źródlo: IAR

Prezydentowi Francji będzie towarzyszyła liczna delegacja, wielu jej członków to biznesmeni i przedsiębiorcy największych francuskich firm. Francois Hollande pojawi się też w parlamencie, gdzie wygłosi przemówienie do posłów i senatorów.

Według Millera, przemówienie francuskiego prezydenta na forum połączonych izb polskiego parlamentu dotyczyć będzie zapewne trzech kwestii. _ - Po pierwsze bilateralne stosunki polsko-francuskie, ocena tych stosunków i jakieś nowe inicjatywy, które by tę współpracę ożywiły; po drugie - sytuacja w UE i punkt widzenia pana prezydenta Hollande'a, co robić, aby dalej integrować Europę, ominąć rozmaite zagrożenia, które mają miejsce. Trzecia kwestia to punkt widzenia pana prezydenta Hollande'a jako francuskiego socjalisty _ - powiedział szef Sojuszu.

Jego zdaniem, Hollande _ nie będzie od takiej identyfikacji uciekał _. _ Zwłaszcza jego dotychczasowa działalność na arenie europejskiej pokazuje, że wszędzie tam, gdzie zgłasza nowe propozycje, jak uzupełnienie paktu fiskalnego aktem na rzecz rozwoju i wzrostu, to są postulaty francuskiej czy szerzej - europejskiej lewicy _ - zaznaczył Miller.