Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Diabeł tkwi w szczegółach

0
Podziel się:

W tle wydarzeń globalnych mamy publikacje miesięcznych danych z polskiej gospodarki.

Główny ekonomista XTB
Główny ekonomista XTB

Pomimo środka wakacji dziś na rynku powinno być bardzo ciekawie. Wystąpienia szefowej Fed nigdy nie przechodzą bez echa, a raport w Kongresie składany jest tylko dwa razy w roku. Do tego dochodzą dane i to nie byle jakie, bo sprzedaż detaliczna i inflacja. W USA na dobre rozpoczął się też sezon wyników. Notowania powinny wyraźnie się ożywić.

Yellen przedstawi komisjom w Kongresie raport o stanie amerykańskiej gospodarki i o prowadzonej polityce pieniężnej. To ważne wydarzenie ma miejsce tylko 2 razy w roku, a obszerna analiza sytuacji i polityki banku centralnego stanowi zawsze ważny punkt odniesienia dla inwestorów. Liczy się przede wszystkim sesja pytań, w której Kongresmani nie są ograniczeni zachowawczą linią komunikacji Fed. Dla nas liczy się to, czy Yellen w jakikolwiek sposób zasygnalizuje moment pierwszej podwyżki stóp procentowych lub ewentualnie czy uzna, że ostatnie dane (względem sytuacji z czerwcowego posiedzenia) nas do takiej decyzji zbliżają.

Do tej pory członkowie FOMC nie odnieśli się jednoznacznie do czerwcowych danych z rynku pracy, tymczasem, jak sprawdziliśmy, drugi kwartał na rynku pracy w USA był najlepszy od ponad 30 lat. Zakładamy, że Yellen nie będzie chciała robić sensacji, ale dane oznaczają, że Fed może już być spóźniony względem gospodarki, a takie wydarzenie jak dzisiejsze jest z pewnością jedną z okazji aby tę gospodarkę gonić.

Przed wystąpieniem szefowej Fed czekają nas jeszcze trzy istotne publikacje danych. O 10:30 w Wielkiej Brytanii poznamy dane o czerwcowej inflacji. Przypomnijmy, iż niedawno szef Banku Anglii powiedział, że rynek nie docenia możliwości podniesienia stóp już w tym roku, przez co funt - i tak wyraźnie w tym roku zyskujący - zyskał jeszcze mocniej. Tymczasem w maju inflacja spadła do 1,5 proc., poziomu najniższego od kilku lat i o ile dziś nie okaże się wyższa, hossa na funcie zostanie poważnie zagrożona. Skoro o Carney'u mowa, będziemy mieć jego wystąpienie w Parlamencie o godzinie 11:00, choć będzie ono poświęcone stabilności finansowej i prezes raczej nie odniesie się do danych.

Również o 11:00 czeka nas publikacja indeksu ZEW w Niemczech, ważniejsze będą jednak dane o sprzedaży detalicznej w USA. Sprzedaż w ostatnich miesiącach nie zachwycała. Średnia dynamika wzrostu za pierwsze pięć miesięcy roku to jedynie 3,3 proc. r/r. Jednak raporty z sieci są optymistyczne, więc być może czeka nas pozytywne zaskoczenie.

W tle wydarzeń globalnych mamy publikacje miesięcznych danych z polskiej gospodarki. Po wczorajszych danych, które pokazały piątą z rzędu (choć mniejszą niż poprzednio) nadwyżkę handlową, dziś ważniejszy raport, a mianowicie inflacja. Rynek oczekuje utrzymania się inflacji na poziomie z maja (0,2 proc.), my oczekujemy 0,3 proc. Ważne będzie jednak to, czy inflacja - wzorem ostatnich miesięcy, nie będzie jeszcze niższa, gdyż to na nowo mogłoby ożywić dyskusję o obniżce stóp procentowych. Te dane o 14:00. O 9:10 dolar kosztował 3,0450 złotego, euro 4,1430 złotego, frank 3,4115 złotego, zaś funt 5,1960 złotego.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)