Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paulina Pacuła
|

Donald Tusk tępi pisiorów jak katolicy czarownice

0
Podziel się:

O tym, dlaczego Paweł Majcher powinien się zacząć odchudzać, pisze Paulina Pacuła.

Donald Tusk tępi pisiorów jak katolicy czarownice

Premier Donald Tusk jest gotów pozbywać się ze swych szeregów _ pisiorów _, jak nadgorliwi katolicy z filmu Monty Phytona byli gotowi pozbywać się z wiosek czarownic. Bo co się robi z czarownicami? Pali na stosie. A z _ pisiorami _? Wyrzuca z pracy. I nieważne, czy mają nosy z marchewki, czy nie.

Ujawniona przez Newsweek, pełna niewybrednych żartów wymiana zdań między premierem a lokalnymi działaczami Platformy na temat Pawła Majchra, obecnego szefa gabinetu politycznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, a za czasów rządów PiS szefa wrocławskiego oddziału Polskiego Radia, przywiodła mi na myśl genialny skecz z filmu _ Monty Phyton i Święty Grall _.

Zobacz także: ZOBACZ SKECZ:

Główny bohater, podróżujący po Anglii król Artur, jest świadkiem sceny, jak banda wieśniaków domaga się spalenia czarownicy. Podejrzaną o uprawianie magii jest uprzednio przebrana przez nich za wiedźmę, młoda kobieta. Wieśniacy przyprawili jej nos z marchewki, domalowali brodawkę i okutali w cudze łachmany. Pomimo że przyznają się do tej mistyfikacji, to i tak twierdzą, że to czarownica. Bo czarownica, to czarownica, nie ma dyskusji. A co trzeba z nią zrobić? Spalić, spalić, spalić!

Szukający rozrywki wieśniacy, przyprowadzają zatem przebraną kobietę do straży. Namiestnik tylko udaje, że usiłuje zweryfikować, czy kobieta naprawdę zna się na czarnej magii. Stosując surrealistyczną logikę, banda półmóżdżków dochodzi do wniosku, że jeśli kobieta jest cięższa od kaczki, to na pewno jest czarownicą. Ku uciesze i pewnemu zaskoczeniu wieśniaków, podejrzana faktycznie okazuje się być cięższa od ptaka, więc może zostać na niej spokojnie wykonany wyrok. Będzie spalona!

Premier Donald Tusk w rozmowie ze swoimi _ poddanymi _, nawet na tyle nie wysila się w weryfikacji wrogiej proweniencji posądzanego o bycie _ pisiorem _ Pawła Majchra. To właśnie jego - _ wzmożonego moralnie _ w okresie IV RP byłego szefa wrocławskiego oddziału Polskiego Radia - obawiają się lokalni działacze Platformy. A strach przed _ pisiorem _ jest taki, że aż się moczą w nocy - można usłyszeć na ujawnionym przez Newsweek nagraniu.

Ale jak premier słyszy, że Majcher to _ pisior , to nie ma więcej pytań. Bo choć nie ma pojęcia , kto zacz, _ to skoro to _ solidarny pogląd Dolnego Śląska, że to jest zupełnie obcy człowiek _, to sprawa jest prosta. - _ Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem gabinetu _ - mówi premier. I jak dodaje, _ nie ma takiego tłumaczenia, które mogłoby go przekonać, że jest inaczej. _

A jeśli nos Majchra z marchewki, a brodawka domalowana? Trudno, wzorem Monty Phytona, pozostaje jeszcze test wagi. Pan Paweł Majcher powinien się zatem zacząć odchudzać.

autorka jest dziennikarką Money.pl

Czytaj więcej w Money.pl
Premier kupuje wpisy na Facebooku? Donald Tusk ma nowy problem - pisze Bartłomiej Dwornik.
Wynik wyborów w rękach listonoszy? Platforma ma już plan Bartosz Wawryszuk podejrzewa, jak rządząca partia chce poprawić swój wynik.
Szykują się zamieszki za 100 mln złotych O polskich patriotach i bezpieczeństwie narodowym pisze Anna Anagnostopulu.
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)