Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: WIG20 przebił w końcu 2400 punktów

0
Podziel się:

Dzięki wzrostom cen tuzów warszawskiego parkietu w ostatnich minutach handlu indeks największych spółek zdołał zakończyć dzień powyżej psychologicznego poziomu 2400 punktów.

GPW: WIG20 przebił w końcu 2400 punktów

Arkadiusz Droździel

Również pozostałym głównym indeksom w końcówce sesji udało się wyjść na plus. To wszystko przy dość przyzwoitych obrotach, które wyniosły 1,25 mld zł dla całego rynku oraz niemal 880 mln zł dla dwudziestu największych spółek.


Dość wyraźne wybicie indeksów w ostatnich minutach handlu w Warszawie jest głównie zasługą wzrostów kursów akcji TPSA oraz Pekao SA. Na drugim biegunie niespodziewanie znalazł się Getin Holding. Pomimowyższych od oczekiwań analityków zysków w IV kwartale 2009 roku, akcjonariusze spółki stracili ponad 1,5 procent.

W przekroju całego rynku najwięcej zyskali posiadacze akcji City Interactwive, którzy zakończyli dzień na ponad 25 procentowym plusie.

Inwestorom udało się w końcu uporać z psychologiczną barierą 2400 punktów. Jeżeli w trakcie sesji za oceanem - na co się na razie nie zanosi - tamtejsi gracze giełdowi nie zaczną wyprzedawać akcji jutro, a także i w środę można się spodziewać, WIG 20 zdoła się utrzymać powyżej tej bariery. Czas na test siły rynku przyjdzie tak naprawdę w drugiej części tygodnia, gdy większych ruchów można się spodziewać na giełdach zagranicznych, gdy napłyną dane z gospodarek europejskich i amerykańskiej.

GPW: Inwestorzy walczą z przebiciem oporu

Arkadiusz Droździel, godz. 13:10* *

Informacja o nieco gorsze od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej w Niemczech nie ma istotnego wpływy na przebieg notowań na warszawskim parkiecie.

Główne indeksy po otwarciu powyżej piątkowego zamknięcia sukcesywnie zaczęły tracić na wartości. WIG20 nie zdołał więc utrzymać się powyżej powyżej psychologicznej granicy 2400 punktów.


Nieznaczne pogorszenie się nastrojów jest efektem niewielkiej przewagi podaży nad popytem na największych giełdach europejskich. O dziwo spadków nie pogłębiły na tych parkietach gorsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w Niemczech (zamiast 1 procent wzrosła ona o 0,6 procent).

Najlepiej radzącą sobie spółką w przekroju całego parkietu jest City Interactive, której akcje drożeją ponad 21 procent. Więcej niż 20 procent zyskują także walory TF SKOK. Natomiast najmocniej tracą na wartości akcje Swarzędza.

W trakcie dalszej części sesji trudno oczekiwać gwałtownego natarcia podaży lub popytu. Na rynek nie napłyną bowiem żadne istotne informacje tak ze spółek jak i z gospodarki rodzimej i światowej.

GPW: Przyciągające 2400 punktów

Paweł Zawadzki, godz. 09:30

Na otwarciu dzisiejszych notowań najważniejszemu indeksowi GPW udało się nieznacznie przebić poziom 2400 punktów. Jednak już kilka minut później WIG20 powrócił w okolice piątkowego zamknięcia.

Po 30 minutach notowań indeks największych spółek znajduje się 0,6 proc. nad kreską, czyli niecałe 3 pkt powyżej 2400 punktów. Odpowiednio 0,7 i 0,3 proc. zyskują indeksy średnich i małych spółek.

Spośród największych spółek radzą sobie PKN Orlen, Polimex-Mostostal oraz Pekao SA, które po dwóch kwadransach notowań zyskują odpowiednio 1,5, 1,3 i 1 procent.

Najbardziej przecenianymi blue chipami są obecnie PBG oraz CEZ. Ich akcje tanieją aktualnie o 1,1 i 0,6 procent.

Całkiem nieźle radzi sobie Getin. Bank poinformował dziś o swoich wynikach finansowych za ubiegły kwartał, które okazały się sporo lepsze od prognoz analityków. Papiery spółki drożeją obecnie o 0,6 procent.

Paweł Zawadzki, godz. 6:06

Trudno oczekiwać, aby inwestorzy w poniedziałek zaczęli nagle sprzedawać akcje tylko dlatego, że WIG20 dotarł w okolice 2400 punktów. Szczególnie, że piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się wyraźnymi wzrostami głównych indeksów.

Bardziej prawdopodobny jest natomiast scenariusz, w którym najważniejszy indeks GPW oscyluje w okolicach 2400 punktów, a niezdecydowani inwestorzy czekają na sygnały, które ułatwią im podjęcie decyzji.

W trakcie ubiegłego tygodnia WIG20 umocnił się o 5,5 procent. Gdyby uwzględnić jeszcze znakomitą ostatnią sesję lutego, to okazałoby się, że podczas 6 dni notowań najistotniejszy wskaźnik warszawskiego parkietu zyskał niemal 9 procent.

Tak wyraźny ruch w górę zapewne przekonał wielu inwestorów, że rozpoczęte w połowie stycznia spadki były jedynie krótkoterminową korektą trendu wzrostowego. Proponowałbym jednak zachować ostrożność. W ciągu ostatnich trzech sesji rosnąca wartość WIG20 nie została potwierdzona obrotami. Te nie dość, że były niewielkie, to jeszcze się zmniejszały. Dodatkowo coraz więcej sygnałów sprzedaży wysyłają wskaźniki techniczne.

Gdy do tego dorzucimy fakt, że indeks największych spółek znajduje się w okolicach istotnego z punktu widzenia analizy technicznej poziomu oporu to znacznie maleją szanse na kolejne wyraźnie wzrostowe sesje na warszawskim parkiecie. Znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że inwestorzy podczas kilku najbliższych dni notowań będą niezdecydowani, a WIG20 oscylował będzie gdzieś w okolicach 2400 punktów lub zacznie powoli odreagowywać ostatnie wzrosty.

Oczywiście jest szansa, że kolejne, lepsze od oczekiwań, dane handlujący wykorzystają jako pretekst do walki o nowe szczyty. Warto jednak zwrócić uwagę na pewien paradoks. Ostatnio bardzo często indeksy rosną, kiedy dane makro okazują się lepsze od oczekiwań analityków, choć niekoniecznie oznacza to poprawę sytuacji. Ostrożni specjaliści często w swoich analizach przyjmują wariant pesymistyczny, a gdy dane okazują się lepsze od ich szacunków, to inwestorzy ruszają do kupowania akcji. Taką sytuację można wykorzystywać do krótkoterminowych spekulacji, lecz w dłuższym terminie same_ dane lepsze od oczekiwań _nie wystarczą.

Kalendarz makroekonomiczny podczas trzech pierwszych w tym tygodniu sesji jest skromny. Notowania będą przebiegać pod znakiem danych z francuskiej i niemieckiej gospodarki (produkcja przemysłowa, bilans handlowy). Istotne informacje napłyną dopiero w czwartek i piątek i po raz kolejny będą to głównie wiadomości ze Stanów Zjednoczonych. W czwartek zaprezentowane zostaną amerykański bilans handlowy oraz liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Piątek z kolei upłynie pod znakiem wiadomości dotyczących produkcji przemysłowej w strefie euro oraz sprzedaży detalicznej w USA.

Najbliższe wsparcia dla handlujących w przypadku indeksu największych spółek umiejscowione są w okolicach 2340 i 2290 punktów. Należy jednak pamiętać, że tak jak zdobywanie nowych szczytów ostatnio przychodziło dość mozolnie, to spadki były nagłe i gwałtowne.Inwestorzy wówczas praktycznie bez walki oddawali kolejne wsparcia, co najlepiej pokazują sesje z 4 i 5 lutego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)