Słowa prezesa Europejskiego Banku Centralnego zdominowały w czwartek sesję na nowojorskiej giełdzie. Inwestorzy wyprzedawali akcje. Mocno znów ucierpieli posiadacze papierów największego na świecie portalu społecznościowego.
Po raz pierwszy od czasu swojego majowego debiutu akcje Facebooka spadły w czwartek do poziomu poniżej 20 dolarów. Oznacza to, że część graczy liczy już prawie 50-procentowe straty i nic nie wskazuje na to, by sytuacja się poprawiła. Sytuacja potwierdza wcześniejsze głosy analityków, że papiery portalu społecznościowego były mocno przewartościowane. Do tego obawy inwestorów budzą prognozy wyników spółki.
Spadek kursu Facebooka wpisał się w kiepskie nastroje na nowojorskiej giełdzie. Podczas czwartkowej sesji główne indeksy zanotowały znaczące spadki, już czwarty dzień z rzędu.
Zobacz główne indeksy na Wall Street podczas czwartkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Powody takiej sytuacji? Można powiedzieć, że podobne jak w Europie. Szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi co prawda zasugerował możliwość wykupu obligacji państw pogrążonych w kryzysie, ale nie przedstawił żadnych szczegółów tej operacji. Inwestorzy uznali to więc za rozczarowanie, a co za tym idzie, zaczęli wyprzedawać akcje.
Większego znaczenia dla graczy na Wall Street nie miały tym sposobem publikowane w czwartek doniesienia z amerykańskiej gospodarki. W ubiegłym tygodniu po zasiłki do urzędów pracy w USA zgłosiło się po raz pierwszy 365 tysięcy bezrobotnych, co jest wynikiem nieznacznie lepszym od prognoz. Z kolei fabryki w USA odnotowały w ubiegłym miesiącu 0,5-procentowy spadek zamówień, co jest wynikiem zgodnym z wcześniejszymi oczekiwaniami rynku.
Dane z amerykańskiego rynku pracy napłyną na rynek również w piątek. Inwestorzy przed rozpoczęciem handlu na Wall Street poznają dane o zmianie zatrudnienia oraz najnowsze informacje na temat poziomu bezrobocia.