Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sankcje wobec Rosji. Stany namawiają Unię do zaostrzenia, Chodorkowski krytykuje

0
Podziel się:

Stany namawiają Unię do zwiększenia obciążeń, a Michaił Chodorkowski, były szef koncernu Jukos - uważa, że to błąd.

John Kerry wykorzystuje spotkanie w Brukseli,</br>by namówić Unię do zaostrzenia sankcji
John Kerry wykorzystuje spotkanie w Brukseli,</br>by namówić Unię do zaostrzenia sankcji (PAP/EPA)

Stany Zjednoczone namawiają europejskich sojuszników w NATO do nowych sankcji przeciwko Rosji - poinformowali nieoficjalnie przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Stanu. Już teraz rosyjska gospodarka odczuwa boleśnie skutki dotychczasowych obostrzeń. Rosyjscy ministrowie uspokajają, ale zwracają też uwagę na konieczność _ zaciśnięcia pasa _. Tymczasem Michaił Chodorkowski, uważa, że Zachód działa bezmyślnie

Aktualizacja 18:41

O sytuacji na Ukrainie rozmawiali dziś w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych NATO.
Amerykański sekretarz stanu John Kerry (na zdjęciu) wykorzystuje brukselską naradę, by przekonać Europejczyków do zaostrzenia restrykcji wobec Rosji, jeśli na wschodzie Ukrainy nie ustaną działania wojenne.

Pomysł poparł sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. - _ Muszą być konsekwencje, jeśli jakiś kraj łamie międzynarodowe prawo i nie szanuje suwerenności oraz integralności terytorialnej Ukrainy _ - podkreślił szef NATO.

Unijni dyplomaci jednak studzą zapał Amerykanów, bo wśród państw członkowskich Wspólnoty nie ma jednomyślności w sprawie zaostrzenia sankcji gospodarczych, wprowadzonych kilka miesięcy temu. Pomysły powracają co jakiś czas, ale decyzji żadnych nie ma.

Nie jest wykluczone, że sytuacja na Ukrainie i kontakty z Rosją będą jednym z tematów unijnego szczytu za niecałe trzy tygodnie. Po raz pierwszy przewodniczyć mu będzie szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Rosyjskie media ostrzegają przed kryzysem gospodarczym. W ocenie dziennikarzy i ekspertów, wskazują na to ostatnie informacje dotyczące rosyjskiego rynku. Natomiast rosyjscy ministrowie uspokajają, ale zwracają też uwagę na konieczność _ zaciśnięcia pasa _.

Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego zwraca uwagę na słabnący kurs rubla i możliwość wzrostu inflacji. Według szefa resortu Aleksieja Ulukajewa taka sytuacja prowadzi do obniżenia realnych dochodów obywateli. Analitycy twierdzą, że Rosjanie mogą stracić nawet do 30 procent swoich dochodów.

Dziś agencja Interfax poinformowała o wzroście cen benzyny i wciąż słabnącym kursie rubla. Wzrastają też minimalnie ceny produktów spożywczych. Jednak przeciętni Rosjanie twierdzą, że w związku z tym nie odczuwają pogorszenia warunków życia.

- _ PKB Rosji może w przyszłym roku spaść o 0,8 proc. wobec szacowanego wcześniej wzrostu o 1,2 proc. _ - powiedział Aleksiej Wiediew, wiceminister gospodarki reporterom w Moskwie.

Odpływ kapitału netto z Rosji może wynieść w 2014 r. 125 mld dolarów wobec szacowanych na ten rok 100 mld dolarów, a w 2015 r. może to być 90 mld.

Kurs rosyjskiego rubla spadł w ciągu ostatnich trzech miesięcy wobec dolara USA o ponad 26 proc., a waluta Rosjan jest najgorzej radzącą sobie walutą spośród 170 monitorowanych przez agencję Bloomberg.

Kłopoty gospodarcze Rosji związane są z kryzysem ukraińskim, a wynikają nie tylko z zachodnich sankcji, ale i ze spadku cen ropy na światowych giełdach.

Sankcje bezmyślne - cierpią zwykli ludzie

Były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski, jako bezmyślne ocenił zachodnie sankcje nałożone na rosyjską gospodarkę, ponieważ w ich rezultacie - jego zdaniem - cierpią zwykli ludzie. Sens mają sankcje wymierzone w skorumpowanych urzędników - mówił w PE.

Chodorkowski, który w 2005 roku został skazany na kolonię karną, a w grudniu 2013 roku ułaskawiony przez prezydenta Rosji Władimira Putina, był dzisiaj gościem komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.

W jego ocenie, sankcje powinny być uczciwe i rozumne. - _ Uważam za duży błąd polityczny nakładanie sankcji na Rosję jako kraj. Bezmyślne wydają mi się sankcje przeciwko gospodarce rosyjskiej jako takiej _ - powiedział europosłom Chodorkowski, który jest założycielem ruchu Otwarta Rosja. Jak przekonywał, z powodu sankcji cierpią zwykli obywatele.

_ - Nie można rozdzielać narodu rosyjskiego od Europy, ale trzeba być twardym we wszystkim, co dotyczy tzw. sankcji punktowych. Są one wymierzone w skorumpowanych urzędników i ich partnerów biznesowych _ - podkreślił.

Zdaniem Chodorkowskiego od UE można oczekiwać _ uczciwości, zróżnicowanego podejścia i kompetencji _. _ - Chodzi o realizm i rozumienie tego, że Rosja i Putin to nie są byty, które należy utożsamiać. Wcześniej czy później Putin odejdzie, a Rosja zostanie, i trzeba dla niej będzie znaleźć miejsce we wspólnej Europie _ - mówił posłom.

Podkreślił, że nie można także zaniedbywać wymiany kulturalnej i naukowej, ponieważ te dziedziny zadecydują o przyszłości nowych pokoleń w Rosji. - _ Jeśli ktoś w jakikolwiek sposób dąży do ograniczeń w edukacji, nauce i kulturze, musi mieć świadomość tego, że związki pomiędzy Europą a Rosją powinny być zacieśniane i każdy powinien mieć możliwość uczestnictwa w tych stosunkach _ - zaznaczył.

W ocenie Chodorkowskiego _ system europejskiego bezpieczeństwa w chwili obecnej jest narażony na bardzo poważne zagrożenia _. 0- _ Aneksja Krymu i jeszcze nie zalegalizowana aneksja wschodnich terenów Ukrainy narusza ład jałtańsko-poczdamski. 70 lat po Jałcie można powiedzieć, że przeżywamy okres, który narusza stworzony wówczas porządek. Kraj, który był sygnatariuszem tego systemu nigdy dotąd w ciągu tych 70 lat nie kwestionował otwarcie, czy nie naruszał tych zasad powojennego konsensusu _ - ocenił Chodorkowski.

_ - Władze Rosji po raz kolejny otworzyły puszkę Pandory. Wypuściły z tej puszki upiory, które już wielokrotnie pustoszyły kontynent europejski _ - dodał.

W jego ocenie Kreml z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie _ rozgrywać _ Europę w miarę swoich sił i potencjału. Chodorkowski ocenił, że na samym Kremlu i w jego otoczeniu jest wiele osób, które chciałyby rozbudować dominację Rosji nad Europą. - _ Na Kremlu mają nadzieję, że sytuacja w Unii Europejskiej, taka jak np. wyjście Wielkiej Brytanii z UE, czy też wypowiedzenie przez któryś z krajów układu Schengen, doprowadzi do osłabienia UE _ - powiedział.

W jego opinii kryzys ukraiński nie jest konfliktem tylko lokalnym. _ - Trudno nie dostrzegać tego, że agresja wobec Ukrainy zmusza Europę do adekwatnych starań o kompromisowe rozwiązanie sytuacji. Alternatywą dla kompromisu jest wojna światowa i to jest oczywistość, od której trudno uciec _ - oświadczył Chodorkowski.

Sankcje wprowadzone przeciwko Rosji przez UE i USA z powodu jej agresji przeciwko Ukrainie obejmują m.in. ograniczenie dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakaz eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakaz eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.

W odpowiedzi na te restrykcje Rosja wprowadziła kontrsankcje - zakazała importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)