Trwa ładowanie...

Policja stawia na pouczenia. Zapytaliśmy, gdzie leży granica pomiędzy upomnieniem a mandatem

Protest policjantów daje niektórym nadzieję na przekraczanie prędkości i łamanie przepisów bez konsekwencji. W teorii za każde wykroczenie można tylko otrzymać ostrzeżenie. W praktyce sytuacja wygląda, na szczęście, inaczej.

Policja stawia na pouczenia. Zapytaliśmy, gdzie leży granica pomiędzy upomnieniem a mandatemŹródło: Policja
d3bzc5g
d3bzc5g

Policja rozpoczęła akcję, poprzez którą ma zwrócić uwagę na niskie pensje i naciski ze strony przełożonych na liczbę wystawionych mandatów. Przez najbliższe tygodnie zamiast mandatów otrzymamy ostrzeżenia. Pojawia się jednak pytanie, jak bardzo elastyczna jest granica pomiędzy pouczeniem a karą pieniężną.

- Będziemy reagować na każde wykroczenie. Policjanci będą wszędzie tam, gdzie będą oczekiwać nas ludzie - mówi Rafał Jankowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Protest opiera się na wystawianiu pouczeń. Odgórnych instrukcji nie ma, każdy funkcjonariusz podejmuje decyzję o przystąpieniu do akcji indywidualnie. Co z uniknięciem mandatu? Taka sytuacja będzie miała miejsce "tylko wtedy, gdy w ocenie policjanta będzie można skorzystać z upomnienia".

O przystąpieniu do protestu zdecydowała internetowa ankieta. 99 proc. policjantów było za rozpoczęciem akcji East News
O przystąpieniu do protestu zdecydowała internetowa ankieta. 99 proc. policjantów było za rozpoczęciem akcji Źródło: East News, fot: eastnews

Jak się okazuje, granica jest bardzo umowna. Kodeks wykroczeń nie wskazuje wprost sytuacji, w której można zrezygnować z mandatu. Art. 41 kodeksu mówi, że w stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego. Policja nie korzystała z tej łagodzącej możliwości zbyt często. W ostatnich latach mniej niż 5 proc. wykroczeń skończyło się jedynie upomnieniem.

d3bzc5g

- Za każde wykroczenie, za które nie należy orzec środka karnego, można pouczyć - przypomina Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Niektóre wykroczenia obligują jednak do kary. Nie ma co liczyć na pobłażliwość w przypadku przekroczenia prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym czy spowodowanie niebezpieczeństwa na drodze.

Przy jakich zatem wykroczeniach można liczyć na ewentualną pobłażliwość policjanta? Zazwyczaj mówimy tu o niegroźnych sytuacjach, jak postój na obszarze objętym zakazem zatrzymywania się czy brak sygnalizacji manewru. Na pewno okolicznością łagodzącą, oprócz wspomnianego wcześniej protestu i dobrej woli funkcjonariusza, jest status studenta lub bezrobotnego, brak punktów karnych czy długi staż posiadania prawa jazdy.

Pomimo protestu funkcjonariusze pozostają wierni przepisom. Art.129.1 kodeksu ruchu drogowego mówi wprost: czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań policji.

d3bzc5g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bzc5g
Więcej tematów