Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Obama nie chce się spotkać z Dudą. Czy amerykańskie firmy też odwrócą się od Polski?

0
Podziel się:

- Samo nieprzyjęcie prezydenta Dudy przez Baracka Obamę nie ma żadnego znaczenia dla biznesu. Ale na świecie rośnie nieufność wobec Polski. Wielu inwestorów, na świecie wstrzymuje się z inwestycjami w naszym kraju – mówi ekonomista Ignacy Morawski. – Inwestor to płochliwe zwierzę, może przestraszyć się tego, co o Polsce piszą amerykańskie media – dodaje Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

Obama nie chce się spotkać z Dudą. Czy amerykańskie firmy też odwrócą się od Polski?
(Jacek Bereźnicki)

- Samo nieprzyjęcie prezydenta Dudy przez Baracka Obamę nie ma żadnego znaczenia dla biznesu. Ale na świecie rośnie nieufność wobec Polski. Wielu inwestorów na świecie wstrzymuje się z inwestycjami w naszym kraju – mówi ekonomista Ignacy Morawski. – Inwestor to płochliwe zwierzę, może przestraszyć się tego, co o Polsce piszą amerykańskie media – dodaje Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

Barack Obama nie spotka się z Andrzejem Dudą podczas Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego, który odbędzie się w czwartek i piątek w Waszyngtonie.

To afront wobec Polski, prezydent USA demonstruje swoją niechęć wobec PiS i kryzysu konstytucyjnego – krzyczy opozycja. Prezydent Obama nie może spotkać się z każdym – odpowiadają przedstawiciele PiS, tłumacząc, że to zupełnie normalne. Na szczycie obecni będą bowiem przedstawiciele około 50 państw świata.

Tymczasem Eugeniusz Smolar, były szef Centrum Stosunków Międzynarodowych, pisze na Twitterze: "Departament Stanu rozpatruje schłodzenie stosunków". Ma na myśli oczywiście stosunki USA – Polska. I nie jest jedynym, który zauważa obniżenie się temperatury w tych relacjach.

Rzecz w tym, że wyraźnie wyczuwalne ochłodzenie polityczne może przekładać się już na pieniądze. Czy polska gospodarka na tym straci?

- To jest element szerszego obrazka. Samo nieprzyjęcie prezydenta Dudy przez Baracka Obamę nie ma żadnego znaczenia dla biznesu. Ale w szerszym kontekście faktem jest, że na świecie rośnie nieufność wobec Polski. Oczywiście nie widać żadnego wycofywania się kapitału zagranicznego z Polski, ale wiem i z rozmów, i zasłyszanych historii, że wielu inwestorów, i to z różnych części świata, nie tylko z USA, wstrzymuje się z inwestycjami w naszym kraju – mówi w rozmowie z money.pl ekonomista Ignacy Morawski.

Potwierdza to również "Rzeczpospolita", która z kolei powołuje się na swoje źródła dyplomatyczne w Waszyngtonie. Jej informatorzy twierdzą, że czołowe amerykańskie firmy wstrzymują nowe inwestycje, bo przez napięcia polityczne powstał nastrój niepewności. Amerykański biznes nie wie, jak daleko może posunąć się PiS.

"Inwestor to płochliwe zwierzę"

Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce podkreśla, że na razie nie ma żadnych oficjalnych sygnałów, żeby amerykańskie firmy omijały Polskę. Ochłodzenia nie czuje również w rozmowach z amerykańskim ambasadorem i jego zdaniem nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że prezydent Obama nie spotka się z prezydentem Dudą. – Obama nie może się spotkać ze wszystkimi, takie jest przynajmniej oficjalne stanowisko w tej sprawie również strony amerykańskiej – mówi Rewald.

Przyznaje jednak, że wzajemne relacje gospodarcze między Polską i USA mogą się ochłodzić. – Inwestor to jest płochliwe zwierzę. Jeśli w tamtejszych mediach, i to w bardzo opiniotwórczych tytułach takich jak "The New York Times", "The Guardian" czy "The Economist", pojawiają się tak negatywne komentarze na temat sytuacji w Polsce, to z pewnością nie pozostanie to bez wpływu na stosunek inwestorów do naszego kraju – twierdzi Rewald.

"The New York Times" pisał niedawno, że polskie władze nie rozumieją podstaw demokracji. W lutym trzech amerykańskich senatorów wysłało list do premier Beaty Szydło: "Wzywamy Pani rząd, żeby potwierdził wierność podstawowym zasadom OBWE i UE, włączając w to poszanowanie dla demokracji, praw człowieka i rządów prawa" – pisali w liście senatorowie. Zdaniem Romana Rewalda tego listu również nie należy bagatelizować. – To wszystko wprowadza element niepewności i takie sygnały zawsze będą negatywnie odbierane w salach rad nadzorczych amerykańskich firm – twierdzi Rewald.

Dopiero dramatyczna zmiana powstrzyma inwestorów

Wątpliwości co do ochłodzenia relacji miedzy Stanami Zjednoczonymi a Polską nie ma Longin Pastusiak, amerykanista i były marszałek Senatu. – Amerykanie nie ukrywają swojej dezaprobaty wobec tego, co dzieje się w Polsce - mówi wprost Pastusiak.

Podkreśla jednak, że nie powinno się to przełożyć na relacje gospodarcze. – Nie widzę tu bezpośredniego związku pomiędzy relacjami politycznymi a biznesem. Amerykańskie firmy kierują się własnym interesem i nie zwracają na razie uwagi na ochłodzenie polityczne czy negatywne artykuły w prasie – mówi Pastusiak.

Ekspert dodaje, że wielokrotnie obserwował ochłodzenie relacji USA z innymi państwami i nigdy nie przekładało się to na istotne pogorszenie relacji gospodarczych. – Musiałaby nastąpić dramatyczna, ustrojowa zmiana w Polsce, żeby odbiło się to na relacjach gospodarczych miedzy tymi krajami – podsumowuje amerykanista.

Wtóruje mu główny ekonomista Deutsche Bank Polska. - Jeśli nie będzie fundamentalnej zmiany polityki zagranicznej Polski, nie spodziewam się, żeby doszło do istotnych zmian w relacjach gospodarczych. Biznes nie jest aż tak wrażliwy – mówi Arkadiusz Krześniak. Dodaje jednak, że ochłodzenie naszych relacji z USA może mieć pewne znaczenie w długim terminie, przy podejmowaniu strategicznych decyzji inwestycyjnych.

A te były ostatnio przychylne Polsce. W ostatnich latach spośród wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej to właśnie w Polsce Stany Zjednoczone inwestowały najwięcej. Jak wynika z raportu przygotowanego przez firmę doradczą KPMG wspólnie z Amerykańską Izbą Handlową w Polsce, do 2014 roku Amerykanie zainwestowali w naszym kraju 91 mld zł. To amerykańskie firmy są w Polsce również jednym z największym zagranicznych pracodawców, zatrudniając około 200 tys. osób.

I kolejne projekty są w toku. Z najnowszych danych Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych wynika, że spośród 179 projektów inwestycyjnych, jakie obecnie prowadzi agencja, 46 to inwestycje amerykańskie. Ich wartość to 546,3 mln euro. Gdyby wszystkie z nich udało się wdrożyć, powstałoby ponad 10 tys. 200 miejsc pracy.

Roman Rewald podkreśla: broń Boże amerykańskie inwestycje nie wycofują się z Polski. Będą inwestować u nas dalej, ale być może mniej, niż by mogły. O ile? Tego się pewnie nie dowiemy, trudno szacować utracone korzyści – konkluduje ekspert.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)