Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Oto, co czeka Europę po wyborach w Niemczech

0
Podziel się:

Angela Merkel ma największe szanse na zwycięstwo. To najlepszy scenariusz również dla polskich firm.

Angela Merkel i jej CDU prowadzą zdecydowanie w sondażach
Angela Merkel i jej CDU prowadzą zdecydowanie w sondażach (PAP/EPA)

Bez względu na wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech nowy rząd i tak będzie wspierał najbardziej zadłużone kraje Eurolandu. Nie ma innej możliwości. Rozpad strefy euro byłby dla niemieckiej gospodarki o wiele bardziej kosztowny, niż finansowanie bankrutów. Gra idzie nawet o 10 procent PKB. Sondaże dają największe szanse rządzącej koalicji CDU/CSU. Za spełnieniem się takich prognoz kciuki powinni trzymać również polscy przedsiębiorcy.

Angela Merkel po niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech raczej na pewno utrzyma się przy władzy - na taki wynik wskazują wszystkie sondaże. Niewiadomą pozostaje natomiast to, kto razem z partią obecnej kanclerz (CDU) stworzy koalicję rządową. Być może razem z siostrzaną CSU będą to liberałowie z FPD, chociaż ich przedwyborcze notowania są bardzo słabe: te partie mają teraz w sumie 332 miejsca w 622-osobowym Bundestagu.

Jeżeli taki scenariusz się potwierdzi, będzie to oznaczało umocnienie polityki prowadzonej przez Angelę Merkel, zwłaszcza w kontekście walki z kryzysem gospodarczym w Europie. Byłaby to również dobra wiadomość dla polskich przedsiębiorców, dla których Niemcy są głównym partnerem handlowym. Niemiecka gospodarka pod rządami Angeli Merkel poradziła sobie z kryzysem lepiej niż pozostałe kraje strefy euro, do tego w ogromnej mierze opiera się na handlu zagranicznym, a na tym polskie firmy korzystają.

- _ Niemcy będą nadal zmierzać do zaostrzania reguł fiskalnych, promować kryteria konwergencji, wspierając, poprzez mechanizmy finansowej solidarności, reformy strukturalne __ w strefie euro _ - czytamy w raporcie przygotowanym przez analityków z Deutsche Bank Research.

Wskazują oni jednocześnie, że gdyby do władzy w Niemczech doszli jednak socjaldemokraci z SPD Peera Steinbrücka, w kontekście walki z kryzysem zmieni to niewiele. Z tą tylko różnicą, że sami Niemcy wystawiają SPD zdecydowanie słabsze noty, gdy idzie o ocenę ich kompetencji w tematach gospodarczych.

Z przytoczonej przez DB Research ankiety wynika, że kompetencje CDU/CSU w walce z kryzysem pozytywnie ocenia 45 procent Niemców. SPD uzyskała tu wynik na poziomie 23 procent. Partia Angeli Merkel wypada też lepiej w ocenie kompetencji dotyczących tworzenia nowych miejsc pracy, ale już znacznie gorzej, gdy chodzi o sprawiedliwość społeczną i walkę o sprawiedliwy system podatkowy.

Źródło: Money.pl na podstawie DB Research.

Właśnie m.in. w kwestiach podatkowych widać różnice w programach głównych konkurentów. Socjaldemokraci chcieliby np. podwyżek podatków dla najbogatszych, podwyżki podatku od zysków kapitałowych. Angela Merkel z kolei jest daleka od tego typu pomysłów. Większych różnic nie widać za to w podejściu głównych partii do spraw związanych z walką z kryzysem. Wszyscy są pogodzeni z tym, że Niemcy w najbliższych latach wciąż będą tym krajem, który - choć ma najwięcej do powiedzenia w strefie euro - to jednocześnie musi liczyć się z ogromnymi kosztami pomocy finansowej dla państw z południa Europy.

Godzą się na finansowanie GrecjiWbrew temu, czego można by oczekiwać, spornym tematem kampanii wyborczej w Niemczech wcale nie była pomoc dla najbardziej zadłużonych gospodarek strefy euro. Konkurujące ze sobą partie godzą się na finansowe wsparcie dla Grecji, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, że rozpad strefy euro byłby dla Niemiec o wiele bardziej kosztowny.

Jak szacował niemiecki rząd, w takiej sytuacji tamtejsza gospodarka mogłaby zaliczyć nawet 10-procentowy spadek PKB. Co więcej, sami Niemcy w większości też nie skarżą się na finansowanie bankrutów. Głównym powodem jest to, że na razie nie odczuwają jego skutków na własnej skórze. Po drugie, większość mimo wszystko stawia na integrację europejską.

- _ Politycy przeciwni integracji europejskiej nigdy nie cieszyli się dużym poparciem wśród wyborców, nawet na szczeblu regionalnym. I to nawet w sytuacji, gdy trudno wyobrazić sobie okoliczności bardziej sprzyjające pojawieniu się eurosceptycznych nastrojów niż te obecne - _czytamy w analizie DB Research.

Dlatego bez względu na wynik wyborów, nowy rząd będzie dalej wspierał Grecję, naciskając jednocześnie na reformy w tym kraju. - _ Wygrana Angeli Merkel dla takich krajów jak Grecja będzie oznaczać kontynuację pomocy, ale w połączeniu z żądaniami reform _ - zauważa w rozmowie z Money.pl Marcin Kaczmarczyk, ekspert, były stypendysta Fundacji Konrada Adenauera. - _ Tutaj widać delikatną różnicę w porównaniu z SPD. Ta partia chciałaby bowiem jedynie nieznacznie ograniczyć pomoc, ale jednocześnie zmniejszając w relatywnie większym stopniu naciski na poprawę stanu finansów publicznych w tych państwach, skupiając się również bardziej na impulsach dla wzrostu gospodarczego w tych krajach _.

Pozostaje wreszcie pytanie, co z przyszłością pomysłu powołania wspólnego nadzoru bankowego dla całej strefy euro. Niemcy sprzeciwiali się między innymi temu, by nadzorem były objęte wszystkie banki w Eurolandzie, wśród których wiele to małe, lokalne instytucje. Spór z Francją dotyczył również terminów wprowadzenia nowych rozwiązań.

Na razie jednak Parlament Europejski przegłosował stworzenie europejskiego nadzoru bankowego. Zgodnie z założeniami EBC ma dostać szereg nowych kompetencji w zakresie kontroli i oceny sektora finansowego w Europie. Warto jednak zauważyć, że Angela Merkel jest przeciwna powołaniu wspólnego funduszu gwarantującego dla depozytów bankowych.

Zdarzało się też, że niemiecki rząd samodzielnie wdrażał regulacje, nie czekając na decyzje na poziomie unijnym. - _ Stało się tak w przypadku uchwalenia prawa o restrukturyzacji banków i wprowadzenia podatku bankowego w 2011 roku. Niemcy dużo wcześniej niż Unia wprowadzili zakaz krótkiej sprzedaży bez pokrycia na rynkach akcji _ - przypominają analitycy DB Research.

Niemcy w strefie euro: więcej korzyści niż kosztów

Jak zauważają analitycy DB Research, Angela Merkel musiałaby liczyć się z utratą popularności tylko w sytuacji, gdyby sytuacja gospodarcza w Niemczech znacząco się pogorszyła i kraj pogrążyłby się w recesji. Wówczas np. wyraźny wzrost bezrobocia mógłby spowodować, że coraz więcej osób zaczęłoby się sprzeciwiać polityce ratowania bankrutujących państw strefy euro.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/49/m220209.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/to;angela;merkel;niszczy;strefe;euro;poslanka;greckiej;syrizy;rozmawia;z;money;pl,150,0,1106838.html) Szokujące zapowiedzi ważnej, greckiej posłanki Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że takiego zagrożenia nie ma. Niemcy poradziły sobie z kryzysem o wiele lepiej niż inne kraje Europy, a spowolnienie nie spowodowało tam drastycznych zmian na rynku pracy. W ogromnej mierze taki rozwój wypadków Niemcy zawdzięczają temu, że bardzo mocną częścią ich gospodarki jest eksport. To pozwoliło na wzrost nawet w sytuacji, gdy popyt wewnętrzny w okresie kryzysu nie sprzyjał przedsiębiorcom. - _ To również tłumaczy poparcie Niemców dla integracji europejskiej i brak sprzeciwu wobec programów pomocowych. Wielki projekt, jakim jest strefa euro,
wciąż daje Niemcom zdecydowanie więcej korzyści w porównaniu do ponoszonych przez nich kosztów _ - podkreśla Marcin Kaczmarczyk.

Widać to między innymi w danych obrazujących kondycję niemieckiej gospodarki. Spowolnienie gospodarcze w ostatnich latach było tam łagodniejsze niż średnia dla całej strefy euro.

Zmiana PKB w Niemczech w porównaniu do całej strefy euro (w proc.)
Zmiana PKB 2011 2012 2013* 2014*
Niemcy 3,3 0,7 0,5 1,5
Strefa euro 1,5 -0,6 -0,2 1,2

Źródło: Money.pl na podstawie danych DB Research. *Prognoza.

Różnicę można zaobserwować jeszcze wyraźniej, gdy spojrzymy na dane o bezrobociu. Podczas gdy reszta Europy boryka się z problemem bardzo wysokiego bezrobocia, w Niemczech wskaźnik ten nie przekracza 6 procent.

Stopa bezrobocia w Niemczech w porównaniu ze strefą euro (w proc.)
bezrobocie 2011 2012 2013* 2014*
Niemcy 6 5,5 5,4 5,2
Strefa euro 10,2 11,4 12,3 12,5

Źródło: Money.pl na podstawie danych DB Research. *Prognoza.

Analitycy podkreślają jednak, że nowy rząd raczej na pewno nie będzie skupiał się na wspieraniu popytu wewnętrznego po to, by jeszcze bardziej rozkręcić gospodarkę. Najważniejsze wciąż będzie przezwyciężenie kryzysu gospodarczego w strefie euro. To bowiem pozwoli niemieckim firmom na jeszcze większą ekspansję zagraniczną.

Wzrost w Niemczech to szansa dla polskich firm

Niedzielne wybory i przyszłość gospodarcza Niemiec ma również niebagatelne znaczenie dla Polski. Najprościej mówiąc, im lepiej będzie powodzić się naszym zachodnim sąsiadom, tym lepsze perspektywy będą mieli również polscy przedsiębiorcy.

Niemcy od wielu lat pozostają bowiem głównym partnerem handlowym naszych firm. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, udział Niemiec w eksporcie z Polski to dzisiaj około 25 procent. Istotne jest jednak również to, jak dużo towarów kupujemy z Niemiec: okazuje się, że udział w imporcie to aż 20 procent. W sumie w ubiegłym roku obroty handlowe Polski i Niemiec sięgnęły prawie 76 miliardów euro.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/88/m202328.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/ostra;krytyka;niemcy;i;francja;sabotuja;strefe;euro,36,0,1013028.html) Miażdżąca ocena ekonomisty: Niemcy i Francja sabotują strefę euro - _ Ogromna część polskich przedsiębiorstw sprzedaje półprodukty na potrzeby produkcyjne niemieckich firm, by te następnie sprzedawały towary do innych krajów _ - mówi Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - _ Dlatego powinniśmy mocno trzymać kciuki za to, by tamtejsza gospodarka weszła na szybką ścieżkę wzrostu _.

Powodzenie gospodarcze Niemiec, to nie tylko szansa dla polskich eksporterów, ale również nowe miejsca pracy w Polsce. Jak podaje Ambasada Niemiec w Warszawie, pod względem liczby i wartości inwestycji zagranicznych w Polsce, przedsiębiorstwa niemieckie zajmują pierwsze miejsce. Wartość niemieckich inwestycji bezpośrednich w Polsce od 1990 roku przekroczyła już 20 miliardów euro. Do tego dochodzą jeszcze nie ujmowane w statystykach inwestycje małych i średnich przedsiębiorstw o wartości poniżej jednego miliona euro, zwłaszcza w regionach przygranicznych.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)