Fiaskiem zakończyły się ukraińsko-rosyjskie rozmowy o uregulowaniu długu Kijowa za gaz. Gazprom rozpoczyna przygotowania do odcięcia dostaw tego paliwa dla Ukrainy - poinformował rzecznik rosyjskiego monopolisty Siergiej Kuprijanow.
- _ Oświadczyliśmy, że zadłużenie ma być uregulowane w poniedziałek. Jeśli tak się nie stanie, we wtorek o 10.00 rano wstrzymamy dostawy gazu _ - oświadczył Kuprijanow po spotkaniu kierownictwa Gazpromu z zastępcą szefa ukraińskiej państwowej kompanii Naftohaz, Ihorem Didenką, w Moskwie.
Kuprijanow ocenił, że przedstawiciel Naftohazu nie był gotów do omawiania sposobów zakończenia sporu z Gazpromem.
- _ Spotkanie zademonstrowało całkowity brak gotowości strony ukraińskiej do omawiania tego problemu. Ihorowi Didence wyłożono stanowisko Gazpromu i na tym rozmowy się skończyły _ - powiedział Kuprianow.
Rosyjsko-ukraiński konflikt w sprawie płatności za gaz będzie głównym tematem wizyty prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki w Moskwie. Udaje się on tam w najbliższy wtorek.
W piątek szef państwa polecił premier Julii Tymoszenko, by zrobiła wszystko, żeby dostawy gazu dla Ukrainy nie zostały przerwane.
- _ Proszę użyć wszelkich dostępnych środków, by zapewnić bezproblemowe dostarczanie gazu _ - napisał Juszczenko w telegramie do Tymoszenko.
W czwartek Juszczenko przyznał, że groźby wstrzymania przez Gazprom dostaw gazu na Ukrainę mogą być reakcją na oświadczenia Tymoszenko o zamiarze wyrugowania pośredników z ukraińsko - rosyjskiego handlu błękitnym paliwem.
| Ukraina nie kupuje gazu bezpośrednio od rosyjskiego monopolisty - Gazpromu. Koncern sprzedaje go najpierw zarejestrowanej w Szwajcarii spółce RUE, ta zaś odsprzedaje ukraińskiej firmie UkrGazEnergo. Udziałowcami RUE są Gazprom i ukraiński biznesmen Dmytro Firtasz. |
| --- |