Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podwyżki stóp są nieuniknione?

0
Podziel się:

Czy kredytobiorcy mają się bać? Wbrew Zycie Gilowskiej, wielu członków RPP uważa, że wyższe stopy to konieczność.

Podwyżki stóp są nieuniknione?
(PAP/ Tomasz Gzell)

Czy kredytobiorcy mają się bać? Przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej panuje duża niepewność i niewykluczone, że stopy procentowe znów zostaną podniesione.

Zyta Gilowska nie wyobraża sobie, żeby RPP mogła stopy procentowepodnieść. Pozostali ekonomiści twierdzą, że to bardzo prawdopodobne, ale może jeszcze nie w lipcu.

Czy kredyty zdrożeją? Co się stanie na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej? Nastroje członków RPP można poznać śledząc to, co powiedzieli od ostatniego posiedzenia. Z ich wypowiedzi wynika, że większość skłania się ku podwyżkom. Wielu uważa, że podnosić stopy trzeba teraz, aby nie było wysokiej inflacji w 2008 roku.

Jednak nawet jastrzębie w RPP nie przesądzają, że w przyszłym tygodniu stopy wzrosną. Możliwe, że z podwyżkami poczekają do sierpnia.

Przeczytaj, co mówią decydenci:

| JAN CZEKAJ w TVN 24 (wypowiedź z 27 czerwca) |
| --- |

Mamy wysoki wzrost gospodarczy, wzrost płac, który zaczyna przewyższać wzrost wydajności - to wszystko tworzy środowisko dla wzrostu inflacji.

To, że podwyżka była dziś, a nie w lipcu, nie ma większego znaczenia. Ważne są dwie kwestie: obserwacja tego, co się dzieje w gospodarce i przeświadczenie, że podwyżki są konieczne. O dalszych decyzjach zdecyduje sytuacja gospodarcza.

Moim problemem jest to, że nie wiadomo, jak będzie wyglądała polityka fiskalna, polityka podatkowa państwa. Z jednej strony są informacje o zmniejszeniu podatków od 2009 roku, z drugiej pojawiają się głosy o podwyższeniu obciążeń dla osób najzamożniejszych.

W takiej fazie wzrostu gospodarczego dobrze byłoby ograniczać deficyt budżetowy, bo gdy gospodarka zwolni, będą trudności z utrzymaniem go w ryzach.

| HALINA WASILEWSKA-TRENKNER w RADIU PIN (wypowiedź z 28 czerwca) |
| --- |

Jeśli nie będzie dalszych nieprzyjemnych zaskoczeń w postaci gwałtownego wzrostu wynagrodzeń i spadku produkcji, jak to było w maju, jeśli nie będzie pogarszała się relacja pomiędzy produkcją i płacami, i nic złego nie będzie się działo z cenami żywności i cenami ropy, jeśli złoty będzie zachowywał się jak dotychczas - być może jest to wystarczająca.

| JAN CZEKAJ w TOK FM (wypowiedź z 28 czerwca) |
| --- |

Potencjał gospodarki jest trudny do oszacowania, jest to poziom, przy którym nie występują napięcia inflacyjne. My szacujemy, że tempo potencjalne wzrostu PKB jest nieco niższe niż 6 proc. w skali roku.

Obecnie płace rosną szybciej niż wydajność pracy. To jest czynnik powodujący, że Rada obawia się o przyszłą inflację.

Nie nastąpił tu jednak jakiś szok wymagający gwałtownej reakcji, ale dane potwierdzają, że gospodarka jest w okresie szybkiego wzrostu i to musi prowadzić do napięć w gospodarce, będzie to się przekładało w pewnym momencie na inflację.

Nie wiemy jaka będzie polityka fiskalna. Dochodzą sprzeczne sygnały. Z jednej strony mamy zmniejszenie najwyższej stawki podatku PIT z 40 do 32 proc. - jest uchwalona ustawa. Teraz rząd zastanawia się jak podnieść podatki dla najbogatszych. W związku z tym trudno się zorientować, w którym kierunku pójdzie polityka fiskalna. Sytuacja budżetu państwa ze względu na wysoki wzrost jest bardzo dobra, ale co się będzie działo, jeśli gospodarka zwolni?

| HALINA WASILEWSKA-TRENKNER dla BLOOMBERGA (wypowiedź z 29 czerwca) |
| --- |

Jest bardziej prawdopodobne, że będziemy musieli kontynuować zacieśnianie polityki pieniężnej. Taki ruch byłby wskazany w celu uniknięcia nagłego wzrostu cen i bolesnej terapii mającej na celu obniżenie inflacji.

Rosnące płace w otoczeniu niskich stóp procentowych skłaniają ludzi do pożyczania i rosną gwałtownie dochody ludności. Czerwcowa podwyżka była swego rodzaju ostrzeżeniem dla konsumentów, jak i rządu w kontekście nacisków płacowych.

Nie chcemy zdławić wzrostu gospodarczego, ani nawet go osłabić, co mogłoby się stać w przypadku nagłych i dużych podwyżek stóp procentowych. Naszym celem jest utrzymanie inflacji na obecnym poziomie i ochrona wzrostu gospodarczego. Polityka minimalnych podwyżek stóp jest w tym wypadku najbardziej odpowiednia.

| MARIAN NOGA dla PAP (wypowiedź z 4 lipca) |
| --- |

Jestem zwolennikiem kroków 25-punktowych, jest to bezpieczniejsze dla gospodarki.

Inflacja jest w celu, a bilans ryzyk jest zdecydowanie dodatni w średnim okresie. Nie było innego wyjścia niż podnieść stopy procentowe.

W II kw. 2007 roku wzrost PKB będzie niższy niż w I kw. Ponadto dane o produkcji przemysłowej były poniżej oczekiwań rynku. Ewentualny argument o słabnięciu wzrostu PKB i tym samym mniejszego nacisku na wzrost cen traci na znaczeniu, gdyż w tym samym czasie wzrosły presje płacowe i w II kw. być może będą najsilniejsze w tym roku.

Słabnięcie PKB musi oznaczać spadek wydajności pracy, bo jednocześnie rośnie zatrudnienie, płace rosną, więc wydajność spada i praktycznie nie ma żadnej siły, która by zatrzymała wzrost wynagrodzeń. Był to sygnał, że nie ma na co czekać.

Sytuacja jest bardzo niekorzystna, bo cel inflacyjny jest realizowany, ale tak samo było na Słowacji i w Wielkiej Brytanii. Co będzie jak inflacja zacznie rosnąć? A władza monetarna nie może nie doszacować inflacji i spóźnić się z decyzjami. Dlatego doszło do podwyżki w czerwcu.

Prawdopodobieństwo jest duże, że w Polsce może być podobnie, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie bezrobocie spada, a inflacja pozostawała niska, ale w pewnym momencie znacznie wzrosła. Dlatego bank centralny musi być konserwatywny i dmuchać na zimne.

| MIROSŁAW PIETREWICZ dla BLOOMBERGA (wypowiedź z 9 lipca) |
| --- |

Byłbym ostrożny mówiąc, że więcej podwyżek nie trzeba. Nacisk na wzrost płac może spowodować groźną sytuację w 2008 roku.

Powinniśmy teraz obserwować sytuację. Akumulacja podwyżek w tak krótkim czasie może zdusić wzrost gospodarczy.

| JAN CZEKAJ dla PAP (wypowiedź z 13 lipca) |
| --- |

Nie można mówić o zaskoczeniu, mniej więcej taka wartość inflacji była oczekiwana. Jeżeli chodzi o politykę pieniężną, to wpływ tych danych oceniam raczej jako neutralny.

Mamy jeszcze kilka ważnych danych - płace, produkcja, także sprzedaż detaliczna. Będzie w końcu także nowa projekcja inflacyjna.

| MIROSŁAW PIETREWICZ dla PAP (wypowiedź z 17 lipca) |
| --- |

Dane o wynagrodzeniach były mniej więcej zgodne z przewidywaniami. Oznacza to kontynuację bardzo wysokiej dynamiki płac przewyższającej wydajność.

Świadczy to o tym, że wcześniej podjęte decyzje okazały się słuszne. Nie można wykluczyć kolejnych kroków w przyszłości, co jednak nie może oznaczać, że musi to nastąpić już w tym miesiącu.

| DARIUSZ FILAR dla PAP (wypowiedź z 17 lipca) |
| --- |

Liczę się z tym, że komplet danych w lipcu może być argumentem na rzecz kontynuacji zacieśnienia polityki pieniężnej, ale podejmując decyzję w czerwcu Rada miała wybór czy zrobić to w czerwcu czy w lipcu. Zrobiła to w czerwcu w związku z tym nieco poszerzyła margines swobody decyzyjnej. Poza tym pełniejszy obraz będzie w sierpniu wraz z danymi kwartalnymi.

Kolejne kroki będą zależały od wyników II kwartału, wzrostu PKB i płac w całej gospodarce, a następnie od kształtowania się oczekiwań inflacyjnych. Gdyby inflacja pod koniec roku zaczęła się piąć w górę, a oczekiwania inflacyjne nadal miałyby charakter adaptacyjny, wymagałoby to prawdopodobnie działania.

Wzrost PKB powyżej 6 proc. sygnalizowałby, że gospodarka utrzymuje się na ścieżce wysokiego wzrostu, najprawdopodobniej przewyższającego potencjał, co prawdopodobnie wymagałoby reakcji ze strony polityki pieniężnej.

Prawdopodobnie cykl zacieśnienia przedłuży się przynajmniej na pierwszą połowę 2008 roku.

| STANISŁAW OWSIAK dla BLOOMBERGA (wypowiedź z 17 lipca) |
| --- |

Obie podwyżki były sygnałem alarmowym i dowiodły, że władza monetarna czuwa. Nie widzę ryzyka nagłego wzrostu cen w średnim terminie.

Tak długo jak inflacja nie osiągnie 3 proc., a wzrost płac nie przekroczy 10 proc., nie musimy podejmować żadnych kroków.

Zbyt częste podwyżki stóp mogłyby wpłynąć na wzrost gospodarczy, choć musiałyby być bardziej zdecydowane by zahamować gospodarkę.

Wzrost konsumpcji jest sygnałem alarmowym, ale nie musi być traktowany jako zagrożenie wzrostu inflacji.

| ANDRZEJ WOJTYNA dla PAP (wypowiedź z 17 lipca) |
| --- |

Wierzę, że podwyżki z kwietnia i czerwca odniosą skutek, ale większe prawdopodobieństwo jest, że nie będą jednak wystarczające. Gdybyśmy stosowali nadal nastawienie w polityce pieniężnej, byłoby ono nadal restrykcyjne. Gdyby utrzymywała się odwrócona tendencja w płacach i wydajności, czy pojawiłyby się inne czynniki odchylające inflację powyżej celu, to przybliży się czas naszej reakcji. Nie bez znaczenia jest też otoczenie zewnętrzne, wygląda na to, że główne banki będą podnosiły stopy procentowe - trudno zakładać, by Polska mogła utrzymywać stopy procentowe na wyraźnie niższym poziomie.

Nie ma tutaj żadnych wzorców czasowych, jeżeli chodzi o termin podwyżek, np. skoro podwyżki były w kwietniu i czerwcu, nie oznacza to automatycznie, że następna będzie w sierpniu.

Chciałbym jednak podkreślić, że relacje płacowo-cenowe są dobre, nie ma boomu kredytowego, który by budził niepokój, ponieważ rosną też oszczędności gospodarstw domowych. Dodatkowo wysokie tempo inwestowania w ostatnich kwartałach oznacza, że każdy miesiąc powinien przynosić efekty podażowe, a zmniejszać relatywnie znaczenie efektów popytowych. To jest optymistyczna, ale i realistyczna ocena.

Gospodarka nadal znajduje się w stanie równowagi, wzrost jest zrównoważony, oparty na szerokich podstawach. Są symptomy sektorowego przegrzania - np. w budownictwie, i tu np. właśnie organizacja Euro 2012 może w łagodnym lądowaniu przeszkadzać.

"Przy inflacji w pobliżu 2,5 proc. zmiana stóp procentowych o 25 pb jest relatywnie duża w porównaniu do okresu, w którym takie narzędzie było stosowane, gdy inflacja była dwukrotnie większa. Istnieje prawdopodobieństwo, że skala podwyżek będzie umiarkowana.

Chcielibyśmy, aby ukształtowała się sytuacja, w której w 2008 roku podwyżki nie byłyby konieczne, choć nie można tego wykluczyć.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)