Projekt nowego kodeksu pracy przewiduje między innymi wydłużenie podstawowego wymiaru urlopu do 28 dni, a jeśli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat - do 36. To tylko jedna ze zmian przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy do jakich dotarła "Gazeta Prawna".
Do wymiaru urlopu nie wliczałoby się niedziel i dni ustawowo wolnych od pracy. Okres nauki byłby jednak wliczany do stażu urlopowego tylko dla pracowników mających ukończone wyższe studia.
Zniesiony zostałby obowiązek sporządzania planów urlopów przez pracodawców. Byliby oni jednak zobowiązani do uwzględniania wniosków pracowników, dotyczących urlopów. Projekt znosi natomiast "urlopy na żądanie".
Nowy kodeks znosi możliwość zwalniania pojedynczych osób na podstawie przepisów o zwolnieniach grupowych. Wyklucza też łączenie odprawy emerytalno-rentowej z odprawą wypłacaną z tytułu zwolnienia grupowego.
Zwolnieni pracownicy będą, tak jak teraz, mogli odwoływać się do sądu. Jeśli ten oddali pozew, to będzie mógł przyznać pracownikowi odszkodowanie.