Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Najnowocześniejszy w kraju sprzęt onkologiczny kurzy się nieużywany. Minister patronuje szpitalowi, ale NFZ pieniędzy nie daje

31
Podziel się:

28 niewykorzystanych łóżek na oddziale onkologicznym, zwolnienia lekarzy i nieużywana choć najnowocześniejsza w Polsce gamma kamera za 700 tys. zł. Wszystko to efekt jednej decyzji NFZ. Warszawskie Centrum Attis mogłoby ratować życie pacjentek, ale teraz samo walczy o przetrwanie.

Gamma kamera pozwala z dużą precyzją wskazać komórki rakowe
Gamma kamera pozwala z dużą precyzją wskazać komórki rakowe (ATTIS)

28 niewykorzystanych łóżek na oddziale onkologicznym, zwolnienia lekarzy i nieużywany, choć najnowocześniejszy w Polsce sprzęt. Wszystko to efekt jednej decyzji NFZ. Warszawskie Centrum ATTIS mogłoby ratować życie pacjentek, ale samo walczy o przetrwanie.

Kamerę gamma najnowszej generacji za 700 tys. zł kupił mazowiecki samorząd. To niezwykłe urządzenie potrafi bardzo dokładnie wskazać w ludzkim organizmie komórki nowotworowe. Przed badaniem pacjent zażywa izotop technetu, zwany przez techników medycznych znacznikiem.

To on wskazuje potem konkretne miejsca, w których rozwijają się komórki rakowe. Urządzenie wychwytuje je na obrazie fotografowanego pacjenta. To potrzebne w leczeniu nowotworów urządzenie jest bardzo skuteczne, ale niewykorzystywane jest tak samo użyteczne jak stojak na płaszcze.

Zobacz także: Jak zatrzymać polskich lekarzy i pielęgniarki w kraju?

- Nasza gamma kamera jest najnowocześniejsza w Polsce. Starsze modele nie są tak precyzyjne. Główna zaleta jest taka, że na kamerze podczas operacji pojawiają się punkty, które muszą być usunięte. Ten sprzęt zapewnia dokładność do 2 milimetrów, ale co z tego, kiedy od września zeszłego roku stoi i się marnuje - mówi Wiktor Masłowski, prezes Zarządu Centrum ATTIS.

Mogłoby się wydawać, że kłopoty Zakładu Onkologii Kobiecej przy ATTIS muszą być efektem jakieś zadziwiającej pomyłki. Przecież to niemożliwe, by za publiczne pieniądze najpierw kupować drogi sprzęt medyczny, a potem nie pozwalać na jego wykorzystanie.

3 lata pracy nad projektem

Jest jednak inaczej. Nie pomagają liczne wnioski samorządu województwa mazowieckiego i apele do Ministerstwa Zdrowia. Nowy odział nie wiadomo jak długo jeszcze będzie straszyć pustymi łóżkami. Zatem jak to możliwe?

- Przez cały ten czas zadajemy sobie i innym to pytanie. Cały projekt był przez 3 lata bardzo szczegółowo przygotowywany. Przez cały ten czas spotykaliśmy się z ekspertami z MZ i ostatecznie otrzymaliśmy pozytywną ocenę resortu. Ówczesny minister Radziwiłł objął zresztą cały projekt swoim patronatem honorowym - wyjaśnia Wiktor Masłowski, prezes Zarządu Centrum ATTIS.

Z tym samym pytaniem - dlaczego Zakład nie ma finansowania z NFZ - udajemy się do samego Funduszu i Ministerstwa Zdrowia. Jednak do czasu opublikowania tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Fakty pokazują jednak, że w tej bulwersującej sprawie marnuje się publiczne pieniądze, które zostały wydane w celu ratowania zdrowia i życia. Dlatego też powstał ten ośrodek, oddany do użytku we wrześniu zeszłego roku.

Inny minister, inna rozmowa

Zakład Onkologii Kobiet kosztował w sumie 7,3 mln zł. Ponad 6 mln zł pochodziło z budżetu województwa. Co raz jeszcze warto podkreślić: MZ pozytywnie go zaopiniowało i objęło patronatem honorowym. NFZ jednak kontraktu nie podpisał, a tak niewiele brakowało.

- Za rządów ministra Radziwiłła byliśmy już na ostatniej prostej i zastanawialiśmy się tylko nad szczegółami, w tym nad poziomem kontraktu z NFZ. Potem wszystko się zmieniło, tak jak i kierownictwo w Ministerstwie Zdrowia i do porozumienia z NFZ już nie doszło. W sprawie rozmawiałem również z ministrem Szumowskim, ale nie zakończyło się to żadnymi konkretami - mówi Masłowski.

Prezes ATTIS ostatni raz w resorcie rozmawiał 7 sierpnia z wiceministrem Gadomskim. Rozmowa - jak określił to Masłowski - była bardzo przyjemna, ale też nie było żadnego realnego jej efektu. Rozmowy miały być kontynuowane we wrześniu, ale prezes Centrum dostał maila, że minister jednak nie znajdzie dla niego czasu i ciągu dalszego już nie było.

- Dzieje się to ze szkodą dla pacjentek. Zakład jest nowatorski, jeśli chodzi o koncepcję. Łączy funkcjonowanie 3 oddziałów: onkologii klinicznej, chirurgii onkologicznej i ginekologii onkologicznej. W Polsce zawsze takie odziały funkcjonują oddzielnie, ale nasze połączenie skraca czas leczenia - przekonuje nasz rozmówca.

50 pacjentek miesięcznie

Jak wyjaśnia Masłowski, w ramach publicznego systemu leczenia onkologicznego dąży się do tego, by od zdiagnozowania do zoperowania minęło nie więcej niż 70 dni. W ATTIS zapewniają, że możliwe jest skrócenie tego procesu do 30 dni.

- W ciągu jednego miesiąca moglibyśmy przyjąć i wypuścić do domu po leczeniu około 50 pacjentek z różnego rodzaju schorzeniami. Jednak zamiast leczyć, zwalniamy. W sumie już przez ten rok z pracy musiało odejść 60 osób. W tym 16 lekarzy i 17 pielęgniarek - mówi Masłowski.

Mimo upływu czasu można byłoby w każdej chwili przywrócić Zakład do działania. NFZ może w trakcie roku podpisać kontrakt. Prawo daje taką możliwość, jeżeli działalność jest wyjątkowa w skali kraju czy regionu, a zgodnie z zapewnieniami prezesa ATTIS tak właśnie jest przez wspólne działanie trzech oddziałów.

NFZ w rozmowach z Warszawskim Centrum Attis tłumaczy się jednak brakiem pieniędzy i tym, że świadczenia onkologiczne są w województwie zabezpieczone na właściwym poziomie.

Oficjalnie nikt nie mówi o polityce

- Powtarzają nam to bez końca, jednak minister nasz projekt objął patronatem, bo śmiertelność w związku z nowotworami jest na Mazowszu najwyższa w kraju. Zgony są tu częstsze o 2,6 proc., co w ocenie ówczesnego kierownictwa resortu uzasadniało powstanie tego ośrodka - mówi Masłowski.

- Oficjalnie nikt nie mówi, że tu chodzi o politykę, ale nieoficjalnie usłyszałem już kilka razy, że mam złego właściciela, czyli rządzącą w województwie koalicje PO z PSL - dodaje prezes ATTIS.

Z pytaniami o dalsze losy sprzętu i samego Zakładu Onkologii Kobiecej zwróciliśmy się również do wspomnianego Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Jednak do czasu opublikowania tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Wszystko więc wskazuje, że na tym niezrozumiałym klinczu nadal tracić będą pacjentki z regionu, ale również i pracownicy ATTIS-u. Szpital może nadal redukować zatrudnienie. Trudno zresztą dziwić się tym decyzjom, kiedy 28 łóżek na oddziale stoi i czeka na pacjentki od roku. Nie ma kontraktu, nie ma pieniędzy, są tylko koszty.

A pełnopłatne korzystanie z tego sprzętu i specjalistów nie jest przecież możliwe. - To byłoby zbrodnia, bo tu publiczne pieniądze zostały wydane. Podatnicy się na to złożyli, więc ja nawet nie mogę tego zrobić - wyjaśnia Wiktor Masłowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(31)
;)
5 lata temu
Kasa była ale się skończyła. Trzeba było znaleźć budżet na szkolenia sędziów przez Rydzykową uczelnię. Sorry... Taki mamy klimat
krzysztof
6 lat temu
Owsiaka poproscie o pomoc to cos wynysli...jesli przedtem go nie zniszcza..przeciez on to my....na rzad nie liczcie..pozdrawiam
Kati
6 lat temu
Ten chory rząd widzi tylko czubek własnego nosa.Jest zakłamany egoistyczny a ludzi traktuje jakby byli społeczeństwem nierozumnym. Jeżeli wygrają nie daj boże wybory to cofniemy si€ do średniowiecza odseparują nas od Europy i świata a z Rydzyka zrobią świętego a on dalej będzie ciągną kase dla siebie a zwykłt obywatel zostanie sam sobie.
Zbulwersowany
6 lat temu
"Oficjalnie nikt nie mówi, że tu chodzi o politykę, ale nieoficjalnie usłyszałem już kilka razy, że mam złego właściciela, czyli rządzącą w województwie koalicje PO z PSL - dodaje prezes ATTIS" - jest to NIESŁYCHANY SKANDAL! Ultrakatolicko-faszystowski REŻIM igra ze zdrowiem i życiem pacjentek BLOKUJĄC leczenie i MARNUJĄC publiczne pieniądze z powodów POLITYCZNYCH! KRYMINAŁ! BANDYTYZM! Prawo i Sprawiedliwość? Podłość i Niegodziwość! Ale co tam życie i zdrowie obywateli! Ważne, żeby dokopać każdemu "kto nie z nami"! A kasa? A kasa niech płynie do Ojca w Toruniu, on ją z lubością przytuli...
gość
6 lat temu
A podobne ten rząd nie marnuje pieniędzy podatników wręcz odwrotnie oszczędza, zarabia. Gdzie jest teraz premier Morawiecki który wczoraj tak ze szczęścia podskakiwał bo repolonizowano PKL na Kasprowy (tak jakby przeciętnego Kowalskiego interesowało kto jest właścicielem, Kowalskiego interesuje ile musi wybulić za przejazd panie Morawiecki), a jakoś nikt go nie pyta jak to się ma do tego że za jego czasu gdy siedział w zarządzie BZWBK tenże bank sprzedano Sandaderowi, a on sam już w 2012 albo 2014 wnioskował o rebranding. Dlaczego tak teraz jeździ po poprzedniej ekipie od której brał pieniądze za bycie doradcą? Jakoś słabo im doradzał jeżeli teraz musi po nich naprawiać ten kraj w ruinie.
...
Następna strona