Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Theresa May zostaje. "Niezależnie od wyniku, to oznacza jej polityczny koniec"

54
Podziel się:

W tajnym głosowaniu torysi przegłosowali wotum zaufania dla dotychczasowej szefowej Partii Konserwatywnej. 200 posłów poparło przywództwo Theresy May. - Wniosek o wotum jest dowodem wielkiej frustracji części posłów partii konserwatywnej - twierdzi w rozmowie z money.pl prof. Tomasz G. Grosse.

48 członków Partii Konserwatywnej złożyło wniosek o wotum nieufności dla szefowej partii Theresy May.
48 członków Partii Konserwatywnej złożyło wniosek o wotum nieufności dla szefowej partii Theresy May. (BEN STANSALL/AFP/East News)

Głosowanie zakończyło się o godzinie 21:00 naszego czasu. Wyniki zostały ogłoszone godzinę później. Premier potrzebowała zwykłej większości, czyli co najmniej 159 głosów poparcia swoich kolegów z Partii Konserwatywnej. Otrzymała ich 200.

Premier tuż przed głosowaniem zapowiedziała, że nie poda się do dymisji, chce dokończyć proces podpisania umowy dotyczącej warunków wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, ale nie poprowadzi Partii Konserwatywnej do wyborów w 2022 roku.

- Objazd stolic europejskich i spotkania z przywódcami państw UE były próbą zdobycia przez premier May nieco czasu. Rozmowy, jak wiemy, zakończyły się jednak fiaskiem. Unijni przywódcy wprost stwierdzili, że dalszych negocjacji w kwestii umowy brexitowej nie będzie – wyjaśnia powody kryzysu prof. Tomasz Grzegorz Grosse, ekspert ds. europejskich Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. - To był bardzo upokarzający dla Wielkiej Brytanii manewr premier May - tłumaczy.

Przypomnijmy, że 48 członków Partii Konserwatywnej złożyło wniosek o wotum nieufności dla szefowej partii Theresy May. Jednak takie głosowanie może odbyć się tylko raz do roku. To oznacza, że premier zyskała rok względnego spokoju.

Jego zdaniem, dzisiejsze głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności jest dowodem wielkiej frustracji części posłów partii konserwatywnej niezadowolonych z wyników pracy pani premier. - To próba antycypacji zdarzeń, które i tak miały nastąpić – zaznacza ekspert ds. europejskich Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

- Dla skrajnego skrzydła ”brexitowców”, któremu nie podobają się działania szefowej rządu oraz wynegocjowane przez nią porozumienie z UE, był to sygnał do działania. Konserwatyści mają świadomość, że Theresa May nie uzyska aprobaty w kwestii umowy z Brukselą. Niezależnie od wyniku głosowania, oznacza to jej polityczny koniec. To właściwie przyśpieszenie tego, co nieuchronne – podkreślił prof. Grosse.

Walka o pozycję lidera mogła kosztować Theresę May stanowisko szefa rządu, bowiem zwyczajowo polityk tracący poparcie partii rządzącej, rezygnuje również z funkcji premiera.

- Jeśli premier nie uzyskałaby poparcia i wotum nieufności zostałoby przegłosowane, prawdopodobnie musiałaby złożyć dymisję i ustąpić miejsca nowemu liderowi partii konserwatywnej - lub osobie tymczasowo sprawującej funkcję premiera do czasu wyłonienia nowego szefa partii – podkreśla ekspert.

Zobacz także: "UE powinna wyciągnąć wnioski z Brexitu":

- Skrajne skrzydło Partii Konserwatywnej dąży do renegocjacji umowy z Brukselą albo do twardego Brexitu. To ich ścieżka ucieczki do przodu. Pytanie tylko, czy byliby w stanie wysunąć lepszą kandydaturę na szefa partii i następnie rządu? Nowy premier miałby silniejszy mandat do negocjowania nowych zasad Brexiutu z Brukselą, ale musiałby być też gotowy na wystąpienie z Unii Europejskiej bez umowy – wyjaśnia prof. Grosse.

Wcześniej premier May zdecydowała odłożyć przewidziane na 11 grudnia głosowanie w brytyjskim parlamencie w sprawie umowy o brexicie.

Szefowa rządu miała świadomość, że w szeregach jej partii nie znajdzie się większość gotowa do poparcia umowy.

Przeciwnicy dokumentu obawiają się, że po opuszczeniu Wspólnoty Wielka Brytania wciąż będzie zależna od Unii i blisko z nią związana. Kraj ma opuścić struktury UE 29 marca 2019 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(54)
Waldi
5 lata temu
Współczuje Theresie May takiej napiętej sytuacji w jakiej się znalazła może powinna jeszcze raz zapytać się w referendum Brytyjczyków czy chcą Brexitu czy też nie to moim zdaniem było by najlepsze wyjście próby wyjścia z twarzą z tej całej sytuacji w Jakiej jest teraz Theresa May i Wielka Brytania również.
bolox konw h...
5 lata temu
tereska jest uosobieniem tego wszystkiego co zle ona chciala byc druga iron lady , ajest bezpoldna lady i do tego falszywa i wredna i nie szczera w intencjach Polesom obiecala takie same prawa a w umowie jest zapisane ze trafia do jednego woeka z maltanczykami i rumunami to ze nadchodzi jej nieunikniony koniec to dobra wiadomosc
Mirek
5 lata temu
Powyzsza "opinia eksperta" jest tak bzdurna, ze wstyd z nia polemizowac. Autor nie ma bladego pojecia o tym, co sie dzieje w UK, jak brexiteers zmienili retoryke, kto negocjowal "deal" a potem wycofal sie rakiem, twiedzac ze to slaba umowa, etc. etc. Jaki zascianek taki ekspert.
Viue
5 lata temu
Co za bzdety dla GB brexit to beda tylko zyski fla UE z tyfuskiem i pijaczyna junckerem popychanym przez maszkarona i makrele prazka i mniej kaski
guguś
5 lata temu
a czy angole to Europa mieszkają na wyspie lewostronny ruch brak euro i zadufani w sobie
...
Następna strona