Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|
aktualizacja

Adam Glapiński przesłuchany. Nabrał wody w usta. "Nie mogę komentować"

28
Podziel się:

- Nie mogę tego komentować - to w zasadzie jedyne przesłanie prezesa Narodowego Banku Polskiego skierowane do mediów po przesłuchaniu w sprawie afery KNF.

Adam Glapiński wchodzi do prokuratury - dziennikarzom nie odpowie na pytania ani przed, ani po przesłuchaniu
Adam Glapiński wchodzi do prokuratury - dziennikarzom nie odpowie na pytania ani przed, ani po przesłuchaniu (PAP, Andrzej Grygiel)

Adam Glapiński w katowickiej Prokuraturze Krajowej stawił się około godziny 15:00 i zeznawał przez ponad 5 godzin. Przed przesłuchaniem nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Rzucił jedynie, że odpowie na wszystkie pytania po przesłuchaniu, czego jednak nie zrobił. Ograniczył się jedynie do stwierdzenia, iż cieszy go fakt, że śledztwo ws. afery KNF "przebiega szybko i sprawnie".

Prezesowi towarzyszyła prawnik oraz jedna z jego asystentek.

- Nie mogę tego komentować - odparł z kolei Glapiński na pytanie o to, czego chcieli dowiedzieć się od niego śledczy. Zdradził jedynie, że opowiadał prokuratorom o swoich rozmowach z byłym przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Ch. oraz miliarderem Lesziem Czarneckim, który oskarżył Ch. o próbę wymuszenia na nim łapówki.

Tzw. afera KNF wybuchła 13 listopada, gdy "Gazeta Wyborcza" opisała spotkanie Marka Ch. właśnie z Leszkiem Czarneckim. Ten pierwszy miał sugerować zatrudnienie w banku Czarneckiego wskazanego przez siebie prawnika za pensję rzędu 1 proc. wartości firmy rocznie. Takie posunięcie miałoby zagwarantować bezpieczeństwo w obliczu prawa pozwalającego przejmowanie banków pogrążonych w problemach za symboliczną złotówkę. Bankier uznał to za próbę skorumpowania go i po kilku miesiącach opowiedział o wszystkim mediom.

Po ujawnieniu afery szef KNF podał się do dymisji i usłyszał zarzuty. W sprawie dotychczas przesłuchano kilkanaście osób. Część komentatorów wskazuje na niewyjaśnioną rolę Adama Glapińskiego, który miał wprowadzać do instytucji państwowych młodego naukowca Marka Ch. po tym, jak Prawo i Sprawiedliwości przejęło władzę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
Sylw
5 lata temu
Dosyć przekręt ów.
Obywatel K.
5 lata temu
Cała Polska z was się śmieje katoliccy wy złodzieje.
Oj
5 lata temu
Jeżeli ktoś kradnie bo lubi to co mu zrobicie?
BielawaZachod...
5 lata temu
Jemu wszystko wolno ,jak był ministrem budownictwa uwłaszczył Kaczyńskiego na majątku RUCHU to dopiero przekręt.
nick
5 lata temu
jest tak samo umoczony !
...
Następna strona