Sąd w Zielonej Górze skazał na 25 lat więzienia mieszkańca Nowego Miasteczka, który zabił własną matkę.
Do tragedii doszło ponad rok temu w jednym z mieszkań w Nowym Miasteczku. 40-letni recydywista mieszkał tam wraz z 60-letnią matką. Mężczyzna nie pracował, żył z matczynej renty, którą przepijał.
Alkoholizm syna był powodem wymówek ze strony matki. Mężczyzna twierdził później w prokuraturze, że wieczne "czepianie się" matki o to, że wraca pijany do domu doprowadzało go do wściekłości. W końcu jedna z awantur zakończyła się tragedią: w marcu 2004 roku oskarżony wrócił nietrzeźwy do domu i zaatakował matkę. Kobieta została pobita do nieprzytomności i zmarła przed przyjazdem karetki pogotowia.
Decyzją sądu mężczyzna spędzi następne ćwierć wieku spędzi w zakładzie karnym gdzie przejdzie też leczenie odwykowe.