- poinformowało PZU Życie w środowym komunikacie.
W skład rady weszli ponadto Olga Bogdanowicz, Katarzyna Domalewska, Dariusz Dutkiewicz, Zofia Jamińska, Wojciech Kutyła, Aleksandra Wiktorow i Ireneusz Wosik.
Przewodniczący rady profesor Tadeusz Trziszka jest prorektorem ds. kontaktów z zagranicą i rozwoju uczelni Akademii Rolniczej w Wrocławiu, kierownikiem katedry technologii surowców zwierzęcych. Specjalista technologii drobiu i jaj. Trziszka powiedział PAP po wyborze na przewodniczącego, że w środę nie odbędzie się posiedzenie rady.
Według różnych spekulacji prasowych nowa rada nadzorcza miałaby umocnić pozycję obecnego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka lub też odwołać go ze stanowiska. Aleksader Wiktorow i Irenusz Wosik wchodzili w skład rady PZU Życie odwołanej pod koniec października ubiegłego roku, kiedy prezesem PZU, będącego spółką-matką PZU Życie, był Jerzy Zdrzałka, następnie odwołany głosami Skarbu Państwa w styczniu 2001. Olga Bogdanowicz, Katarzyna Domalewska, Dariusz Dutkiewicz są pracownikami Ministerstwa Skarbu Państwa, a Wojciech Kutyła pracownikiem Urzędu Nadzoru nad Ubezpieczeniami Zdrowotnymi.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP ze źródeł zbliżonych do akcjonariuszy, walne zgromadzenie podjęło także uchwałę o przymusowym wykupie wszystkich akcji spółki będących własnością Banku Handlowego. 99,99 proc. akcji PZU Życie posiada PZU SA. Pozostałymi akcjonariuszami są PZU Development, PZU - CL Agent Transferowy oraz Bank Handlowy.
W październiku ubiegłego roku akcjonariusze PZU SA większością głosów Skarbu Państwa, zobowiązali zarząd spółki do głosowania na walnym zgromadzeniu PZU Życie SA na konkretnych kandydatów z ośmioosobowej listy.
Byli na niej trzej przedstawiciele poprzedniej rady nadzorczej i pięciu urzędników MSP, posiadającego 56 proc. PZU SA. Jednak zarząd PZU SA wybrał inny skład rady PZU Życie, a Ministerstwo Skarbu Państwa oświadczyło wtedy, że straciło do prezesa PZU Zdrzałki zaufanie.
W połowie listopada ubiegłego roku Skarb Państwa złożył pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU SA, gdyż uważa, że konsorcjum Eureko i BIG BG kupiło w listopadzie 1999 roku za 3 mld zł 30 proc. PZU nie po to, żeby rozwijać działalność ubezpieczeniową, ale żeby chronić przed zmianami akcjonariat BIG BG.
