Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Aleksander Kwaśniewski europosłem? Dojrzewa do tego

0
Podziel się:

Nie planuję kandydowania do Parlamentu Europejskiego - zapewnia Aleksander Kwaśniewski. Nie mówi jednak stanowczo "nie".

Aleksander Kwaśniewski europosłem? Dojrzewa do tego
(Reporter)

Nie planuję kandydowania do Parlamentu Europejskiego - zapewnia Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent zastrzega jednak, że być może do tego dojrzeje. Tymczasem szef Parlamentu Europejskiego przedłuża mu misję na Ukrainie.

aktualizacja: 20:28

Od kilku tygodni europoseł Marek Siwiec i Janusz Palikot deklarują, że chcą namówić Aleksandra Kwaśniewskiego, aby zaczął tworzyć listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego i sam do niego kandydował.

Aleksander Kwaśniewski odpowiada, że obecnie nie interesuje go zasiadanie w fotelu eurodeputowanego. - _ Tego planu nie mam, na razie nie mam. Może dojrzeję. Będę na ten temat w przyszłym tygodniu rozmawiał z Markiem Siwcem i Januszem Palikotem, ale teraz jestem zajęty sprawami ukraińskimi _ - wyjaśniał były prezydent. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w przyszłym roku.

Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox relacjonowali dziś eurodeputowanym efekty misji obserwacyjnej, którą prowadzą na Ukrainie. Od czerwca ubiegłego roku obserwują oni postępowania sądowe wobec polityków ukraińskiej opozycji: Jurija Łucenki oraz skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz poinformował wieczorem, że misja Kwaśniewskiego i Coxa na Ukrainie została bezterminowo przedłużona. - _ Jednomyślnie podjęliśmy decyzję, że misja powinna być kontynuowana, aby starać się poprawić sytuację Julii Tymoszenko i innych więzionych osób, do których mamy dostęp, oraz utrzymać bezpośredni kontakt z instytucjami rządowymi, parlamentarnymi oraz wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie _ - powiedział Schulz dziennikarzom.

Dodał, że celem PE nie jest ingerowanie w polityczne debaty na Ukrainie. _ - Jedynym celem pozostaje poprawa sytuacji tych ludzi, dla których możemy coś zrobić i dać trochę nadziei tym, którzy cierpią _ - dodał. Schulz dziękował obu obserwatorom za - jak powiedział - ich ogromne zaangażowanie. Kwaśniewski i Cox przyjechali do Strasburga prosto z Ukrainy, gdzie wczoraj spotkali się z Tymoszenko.

Kwaśniewski powiedział dziennikarzom, że w niektórych ze spraw, którymi zajmują się z Coxem, rysuje się jakaś szansa na postęp, zaś w innych nie. _ - To są trudne i żmudne negocjacje. Mamy ważny argument, bo 25 lutego w Brukseli odbędzie się szczyt UE-Ukraina. Myślę, że władzom Ukrainy zależy na tym, by był to sukces. Mamy 20 dni na to, aby niektóre sprawy wyraźnie przyśpieszyć, a być może doprowadzić do końca _- powiedział były polski prezydent.

- _ Prowadzimy rozmowy w sprawie byłego szefa MSW Ukrainy Jurija Łucenki, który przeszedł operację i jego stan zdrowia wymagałby istotnych decyzji. Będziemy chcieli, aby stworzono dla Julii Tymoszenko takie warunki, by jej terapia faktycznie była skuteczna. Dziś to wszystko odbywa się w warunkach niedobrych i trudno sobie wyobrazić, aby przyniosło to jakiś skutek _ - przyznał.

Jak dodał, jego rozmowy z prezydentem i premierem Ukrainy pokazują, że otwierają się pewne furtki. - _ Ale Ukraina to kraj, który wymaga anielskiej cierpliwości _ - powiedział Kwaśniewski.

Zastrzegł, że nie może zdradzić zbyt wielu szczegółów na temat działań jego i Coxa, aby niczego nie zepsuć. Według Kwaśniewskiego dyskusja w trakcie spotkania z konferencją przewodniczących PE zaczęła się od dużego sceptycyzmu, ale skończyła się raczej uznaniem, wyrażanym przez wszystkie grupy polityczne.

- _ My jesteśmy trochę jak polisa ubezpieczeniowa i dla tych, którzy mają kłopoty na Ukrainie, i ich rodzin, ale też dla Parlamentu Europejskiego, bo prowadzimy stały, uporczywy dialog ze wszystkimi na Ukrainie: z władzą, opozycją, prokuratorami, służbami penitencjarnymi. Mam nadzieję, że jak ta kropla będziemy kruszyć tę skałę bardzo jeszcze radzieckiego myślenia _ - dodał.

Sprawa Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku, oraz postępowania wobec innych polityków opozycji spowodowały kryzys w relacjach UE i Ukrainy. W wielu europejskich stolicach panuje przekonanie, że skazanie byłej premier było umotywowane politycznie. Tymoszenko była najważniejszą rywalką Wiktora Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 r.

Pod znakiem zapytania stoi podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, planowane wstępnie na jesień tego roku. Wczoraj kilku europosłów przyznało, że misja Kwaśniewskiego i Coxa nie spełniła wielu wiązanych z nią nadziei.

Niewątpliwie największym jej sukcesem byłoby doprowadzenie do uwolnienia Tymoszenko. Tymczasem była premier nadal przebywa w kolonii karnej, a nawet przedstawiono jej nowe zarzuty; w połowie stycznia Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała Tymoszenko, że jest ona także podejrzana o organizację morderstwa w 1996 roku parlamentarzysty i biznesmena Jewhena Szczerbania.

Czytaj więcej w Money.pl
Za rok wybory wciąż na starych zasadach? Oficjalnie władze partii nie podjęły jeszcze takiej decyzji, ale zmian nie chce premier Donald Tusk ani koalicyjne PSL.
Sąsiad Polski w ogniu krytyki. Za wybory Parlament Europejski potępił przebieg wrześniowych wyborów parlamentarnych na Białorusi, a także wezwał władze w Mińsku do zmiany prawa i praktyk wyborczych.
Kwaśniewski dla Money.pl: Polacy są rozsądni, bo wybrali mnie dwa razy Z byłym prezydentem rozmawiamy o podnoszeniu podatków, europejskim zwrocie w lewo i przyszłości polskiej sceny politycznej.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)