Robert Gates przybył do Basry na południu Iraku, gdzie ma spotkać się z dowódcami sił koalicji, w tym polskiego kontyngentu.
Jest to już druga wizyta Gatesa w Iraku od objęcia przez niego kierownictwa w resorcie obrony USA po rezygnacji jego poprzednika Donalda Rumsfelda w listopadzie zeszłego roku. W czasie obecnej podróży zagranicznej Gates odwiedził już Londyn, Brukselę, a następnie Afganistan, Arabię Saudyjską i emiraty Zatoki Perskiej - Katar i Bahrajn.
W Basrze Gatesa powitał dowodzący siłami USA w Iraku generał George Casey. Jak podaje agencja Reutera, minister ma spotkać się tu także z dowódcami sił brytyjskich - w tym głównodowodzącym gen. Jonathanem Shawem - odpowiadających za bezpieczeństwo tej południowej prowincji Iraku. W Basrze stacjonuje ok. 7 tys. brytyjskich żołnierzy.
Amerykański minister - podaje agencja Associated Press - ma spotkać się też z dowódcami z Polski, Australii, Danii i Rumunii.
W programie przewidziano też obiad w towarzystwie żołnierzy, szkolących iracką armię.
Celem wizyty ministra obrony USA jest przedstawienie sojusznikom amerykańskim nowej strategii prezydenta Busha w Iraku, zakładającej m.in. wysłanie do Bagdadu i niespokojnej prowincji Anbar dodatkowych 21,5 tys. amerykańskich żołnierzy.
