Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy Money.pl: Złoty jeszcze straci. Możliwe 5 złotych za euro

0
Podziel się:
Analitycy Money.pl: Złoty jeszcze straci. Możliwe 5 złotych za euro

Główne przyczyny słabości złotego analitycy Money.pl widzą w spekulacji na rynku walutowym i ucieczce inwestorów z naszej części Europy.

**

Marek Knitter: Najgorsze przed nami?**

W mojej ocenie zbliżamy się do punktu zwrotnego, który może przynieść odwrócenie trendu. Nim jednak to nastąpi w najbliższym czasie złoty może nadal tracić na wartości. Warto zauważyć, że znajdujemy się już bardzo blisko psychologicznego poziomu 4,70 zł za euro. Jego przebicie otworzy drogę do kolejnych spadków. Historyczny poziom 4,90 zł za euro możemy szybko osiągnąć. Czy to jednak przyspieszy zmianę? Niestety, koniecznym warunkiem, aby złoty powrócił na ścieżkę wzrostu, jest poprawa klimatu inwestycyjnego na rynkach światowych. Jak na razie globalni gracze nie chcą inwestować w waluty krajów z Europy Środkowo-Wschodniej.

**

Jacek Mysior: Nie widać dna **

Obecne poziomy, na których znalazła się nasza waluta są tak absurdalne, że trudno wskazywać ile jeszcze może wynieść spadek wartości złotego. Tym bardziej, że za gwałtownym osłabieniem stoi czynnik spekulacyjny, który wykorzystuje niską płynność rynku i zapotrzebowanie na euro polskich przedsiębiorstw zaangażowanych w opcje walutowe. W ciągu najbliższych dni na pewno czeka nas korekta na złotym. Wówczas, nasza waluta będzie się umacniać równie szybko jak traciła na wartości. Nie będzie to jeszcze oznaczało trwałego umocnienia. Do tego niezbędna jest zmiana nastawienia globalnych inwestorów do naszego rynku. Spadek wartości naszej w ostatnich miesiącach jest związany z utrzymująca się wśród inwestorów awersją do ryzyka, co powoduje ucieczkę kapitału z rynków wschodzących, do których należy Polska, w bezpieczniejsze aktywa, na rynkach obarczonych mniejszym ryzykiem.

**

Sebastian Gawłowski: Obecna sytuacja złotego to czysta spekulacja**

Tak jak pół roku temu spekulacja wyniosła złotówkę na rekordowe poziomy wobec zachodnich walut, tak obecnie mamy analogiczną sytuację, tylko na drugim biegunie. Przy tak gwałtownych ruchach nie należy wykluczyć, że euro będzie przejściowo notowane nawet po 5 zł. Jednak uważam, że mamy obecnie do czynienia ze szczytowym momentem osłabienia polskiej waluty. Skala rozchwiania jest odzwierciedleniem obecnych niepewnych czasów. Sytuacja w końcu wróci do normalności, a złoty zacznie wracać równowagi umacniając się.

**

Paweł Satalecki: Słabość złotego to efekt problemów firm z opcjami walutowymi **

Trend słabości złotego jest taki silny, że nie ma co z nim walczyć i należy się pogodzić, iż jedynie szczyty ustanawiane w przeszłości będą w stanie odwrócić tendencję. Kurs euro przebijając się przez granicę 4,5 zł dąży w tej chwili do 5 złotych. Dzisiejsza decyzja EBC nie powinna mu wiele w tym przeszkodzić, gdyż Bank nie zejdzie ze stopami poniżej 1 procenta. Najważniejszy dla Polaków frank szwajcarski właśnie testuje szczyt przy 3,15 złotego. Podobnie dolar - dziś nie można wykluczyć poziomu 4 złotych. Należy podkreślić jedno - wzrosty walut wobec złotego są bardzo słabo umotywowane. Rynek walutowy nie odzwierciedla dziś sytuacji makroekonomicznych. Obecny spadek złotego wiązałbym z problemami naszych firm z opcjami walutowymi. Pomału, jak się okazuje, straty z tego tytułu mogą sięgać dziesiątek, czy setek miliardów złotych. Liczę, że powrót do wartości bardziej realnych (co nie znaczy, że za dolara będziemy
płacić 2 złote) nastąpi w drugiej połowie roku.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)