Aptekarze zaczną w poniedziałek protest

Aktualizacja 20:16

Apteki nie będą w ogóle wydawać leków refundowanych na podstawie recept, które nie spełniają wymogów formalnych. Oznacza to, że farmaceuci nie będą przyjmować recept z pieczątką _ Refundacja do decyzji NFZ _.

Do tej pory większość farmaceutów realizowała takie recepty. Od początku roku wystawiają je lekarze m.in. z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego, którzy prowadzą protest pieczątkowy przeciwko przepisom refundacyjnym.

Aptekarze będą również rygorystycznie sprawdzać recepty pod kątem obowiązujących przepisów prawa oraz umowy z NFZ. Chory może mieć zatem problemy z wykupieniem medykamentu z przysługującą mu zniżką, jeśli np. lekarz na recepcie postawi pieczątkę _ Refundacja do decyzji NFZ _

Leki refundowane. W wyszukiwarce Money.plMarek Jędrzejczak, wiceszef Naczelnej Rady Aptekarskiej wyjaśnił, że _ nadzwyczajne przypadki _ dotyczą osób przewlekle chorych. -_ I dla nas takim przypadkiem jest pacjent, któremu kończy się lek np. z powodu nadciśnienia tętniczego _- tłumaczy Jędrzejczak.

Prezes NRA Grzegorz Kucharewicz oświadczył, że farmaceuci czują się pokrzywdzeni decyzją rządu, by pozostawić w ustawie refundacyjnej przepisy w sprawie kar. Kucharewicz przypomniał, że rząd usunął z ustawy refundacyjnej zapisy dot. karania lekarzy.

- _ Widocznie protest bardziej wpływa na decyzję polityków _ - powiedział prezes NRA. Dodał, że aptekarze współpracowali z Ministerstwem Zdrowia i powstrzymywali się od protestu, gdyż liczyli na to, że _ będą traktowani poważnie _. - _ Okazało się, że nie miało to znaczenia _ - ocenił.

Aptekarze domagają się odstąpienia od zapisów ustawy refundacyjnej, które dopuszczają karanie farmaceutów za wydanie leków refundowanych osobie, której się nie należą. Chcą również umożliwienia sprzedaży pacjentom leków tańszych niż te, przepisane na recepcie.

Grzegorz Kucharewicz, powiedział, że taktyka ustępstw i dialogu z rządem nie przyniosła rezultatu. Podkreślił, że więcej zyskali lekarze, którzy od razu przystąpili do zdecydowanego protestu. Dlatego też aptekarze postanowili również w sposób zdecydowany upomnieć się o swoje racje.

Na drugiej stronie o zawieszeniu protestu pieczątkowego przez część lekarzy

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc przekonywał na antenie TVP Info, że właśnie nowelizacja ustawy spowodowała, iż farmaceuci de facto nie będą karani.

- _ Nowelizacja zawiera przepisy dotyczące abolicji zarówno dla lekarzy jaki i aptekarzy. Za czas kiedy pieczątki sa przystawiane. Do montu kiedy ustawja nie wejdzie w zycie, za zrealizowanie recepty na której jest pieczątka na aptekarz nie może być ukarany _ - twierdzi wiceminister.

Jakub Szulc liczy, że wejście w życie nowelizacji ustawy refundacyjnej rozwiąże także problemy aptekarzy. - _ Ja mam nadzieje, że protest lekarski się skończy. Lekarze po zmianie przepisów, czyli kiedy nie będą musieli pisać na recepcie na lek, który ma jedną kwalifikację bezpłatności, nie będą też przystawiać tych pieczątek _ - podsumował Szulc.

Po południu lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim zdecydowali o zawieszeniu tzw. protestu pieczątkowego. Oznacza to, że od poniedziałku klikanaście tysięcy lekarzy zaprzestanie używania na receptach pieczątki: _ Refundacja leku do decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia _.

O zawieszeniu protestu poinformował wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Krzysztof Radkiewicz. Jak podkreślił, jest to reakcja na uchwalenie wczoraj przez Sejm nowelizacji ustawy refundacyjnej.