Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Arłukowicz kłamie? Dyrektor CZD odpowiada na zarzuty

0
Podziel się:

Minister zdrowia zarzuca kierownictwu Centrum Zdrowia Dziecka doprowadzenie do zapaści finansowej placówki.

Arłukowicz kłamie? Dyrektor CZD odpowiada na zarzuty
(PAP/Andrzej Hrechorowicz)

W debacie o losach Centrum Zdrowia Dziecka potrzebna zmiana systemu finansowania, a nie tylko zwolnienia - powiedział dyrektor Instytutu Janusz Książyk, odnosząc się do konferencji ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, który czeka na plan restrukturyzacji CZD.

Centrum Zdrowia Dziecka było, jest i będzie, ale musi być dostosowane do _ realnych warunków funkcjonowania _ - mówił w poniedziałek minister Arłukowicz i zapowiedział, że dyrektor Centrum ma czas do 21 września na przedstawienie planu restrukturyzacji Instytutu.

Książyk miał dwa miesiące od powołania na przygotowanie planu restrukturyzacji CZD i 27 sierpnia plan ten został przedstawiony na spotkaniu resortów zdrowia, finansów, skarbu, edukacji oraz Banku Gospodarstwa Krajowego i Agencji Rozwoju Przemysłu.

W miniony czwartek dyrektor wysłał list, w którym apeluje o pomoc finansową i o ratowanie placówki. W poniedziałkowej rozmowie z PAP Książyk przypomniał, że list, mówiący o trudnej sytuacji CZD i blisko 200 mln zł długów, wystosował do ministra zdrowia.

_ - Nie pisałem do premiera, tylko do ministra zdrowia, powiadomiłem też komisje sejmowe i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Zrobiłem to dlatego, że od ministerstwa i NFZ usłyszałem, że dla CZD nie jest możliwa zmiana systemu płacenia za świadczenia, czyli zastosowanie współczynnika plus 20 proc. nie wchodzi w grę _ - wyjaśnił.

_ - To mnie doprowadziło do pewnej determinacji, bo nawet jeśli pozyskamy kredyt, który pokryje zadłużenie, to bez zmiany systemu świadczeń sprawa powróci i na to chciałem zwrócić uwagę _ - podkreślił.

W ocenie dyrektora Centrum w Instytucie problemów nie generuje poziom zatrudnienia, czy pensje, tylko kwoty, które za procedury płaci NFZ - praktycznie są takie same, jak w zwykłym szpitalu, z którego dzieci są odsyłane do Centrum Zdrowia Dziecka.

Arłukowicz na konferencji zwrócił uwagę, że w szpitalu wynagrodzenia pracowników wzrosły w ostatnich latach o 95 proc., a przychody placówki jedynie o 30 proc. Jak wyliczał, na 2241 zatrudnionych osób, 305 - to lekarze, a 356 - pracownicy administracyjni. _ Centrum Zdrowia Dziecka to ponad 550 łóżek i ponad 2,2 tys. pracowników, czyli cztery osoby personelu na jedno łóżko _ - mówił.

Książyk przypomniał, że poza lekarzami, którzy pracują w Centrum, przy łóżkach małych pacjentów stoją też pielęgniarki. _ Pielęgniarki to prawie 800 osób, a lekarzy na koniec lipca wraz z rezydentami było 380. Są też np. rehabilitanci _ - podkreślał.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/172/m136108.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/posel;pis;demaskuje;grasujacych;po;sluzbie;zdrowia,188,0,1153724.html) *Poseł PiS demaskuje grasujących po służbie zdrowia * Bolesław Piecha wyjaśnia, gdzie wyciekają pieniądze NFZ. Arłukowicz podczas spotkania z dziennikarzami powołał się również na raport NIK nt. sytuacji w CZD, w którym kontrolerzy stwierdzili, że jest to instytut o najwyższym średnim wynagrodzeniu brutto na pracownika. Jak podał, w 2011 r. średnie zarobki wynosiły 4,7 tys. zł, a wysokość wynagrodzenia głównej księgowej to około 16 tys. zł, a dyrektora ds. technicznych - około 20 tys. zł. Ponadto raport NIK mówi też o stałym zwiększaniu zatrudnienia i braku działań w celu obniżenia kosztów.

Dyrektor nie wie skąd pojawiła się informacja o 95 proc. wzroście pensji od 2007 r. _ - Wzrost pensji nie wyniósł 95 proc. Według moich danych od 2007 r. to 21 proc. wzrost. Jeśli dołączymy do tego kontrakty, to było to więcej o 23 proc. - wyliczał . _To nadal wielokrotnie mniej niż dane podane przez ministra - dodał.

Podał, że w szpitalu jest też więcej łóżek - 607, a nie 550, szpital nie zatrudnia już dyrektora technicznego, którego pensję podał minister, a główna księgowa nie ma takiej pensji.

Podkreślił, że wskazana przez ministra średnia zarobków nie jest jakąś wysoką kwotą w Warszawie - zaznaczył. _ - Mówiąc o średniej zarobków nie należy zapominać, że jest to szpital, lekarze dyżurują, sposób dyżurowania i kwoty są wymuszone przez normy unijne. Szpital musi zapewnić obsadę dyżurów i lekarze muszą dostać za nie dodatkowe pieniądze _ - mówił.

_ - Te wszystkie rzeczy, o których w poniedziałek mówił minister miały działać na wyobraźnię, ale nie oddają ducha pracy tutaj _ - podkreślił w rozmowie.

Książyk powiedział, że na 21 września przygotuje program restrukturyzacyjny i mogą się w nim znaleźć sugestie rezygnacji z niektórych zbędnych stanowisk. _ - Te miejsca identyfikujemy, ale nie zwalniam ludzi - mogę tylko zlikwidować stanowisko _ - zaznaczył.

Pytany o raport NIK, o którym mówił minister, wyjaśnił, że dotyczył on wszystkich instytutów medycznych. _ - Wszystkie dostały negatywną opinię, z wyjątkiem Instytutu Matki i Dziecka, który miał od NIK ocenę pozytywną z nieprawidłowościami _ - powiedział. _ Tak się składa, że to instytut, w którym do niedawna pracowałem _ - dodał.

Czytaj więcej w Money.pl
Szpital apeluje o pomoc. Ma 200 mln zł długu Jak poinformował rzecznik CZD Paweł Trzciński, sytuacja finansowa placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia.
Minister zapowiada głębokie zmiany Bartosz Arłukowicz: _ Przystępujemy do głębokich zmian w ustawie o konsultantach krajowych _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)