Money.pl: Kto powinien być pierwszy przesłuchany przez bankową komisję śledczą?
Artur Zawisza, PiS: Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie zanim nie zacznie działać komisja. Musi ona przede wszystkim rozpoznać problemy, dla których została powołana. W punkcie wyjścia, my widzimy nadmierną koncentrację sektora bankowego, co jest dla nas istotą problemu. Z tego wynika najwyższy w Europie wskaźnik cen za usługi, a to powiązane jest ze zbyt dużym udziałem kapitału zagranicznego w krajowym systemie bankowym.
Money.pl: Jednak Andrzej Lepper już wie, że to powinien być Leszek Balcerowicz?
A.Z.: Na zdrowy rozum patrząc, Leszek Balcerowicz będzie musiał być wezwany przez komisję śledczą, chociażby dlatego, że jest szefem Krajowego Nadzoru Bankowego i odpowiada za wejście na nasz rynek bankowy wielu inwestorów.
Money.pl: Jest Pan typowany na szefa tej komisji, ma Pan już jakiś pogląd czym w pierwszej kolejności powinna się ona zająć?
*A.Z.: *To jest kwestia koncentracji rynku, zawyżonych cen usług bankowych i nadreprezentatywności kapitału zagranicznego. Natomiast jak przejść od tak zarysowanego problemu do rozpatrywania poszczególnych spraw i wskazywać na ewentualną odpowiedzialność osób, to jest dopiero zadanie komisji. Gdyby wszystko było jasne już teraz, niepotrzebna byłaby komisja.
Money.pl: Na pewno każdy potencjalny członek komisji ma już pogląd od czego chciałby zacząć, a Pan?
A.Z.: Nawet jeśli mam to nie przedstawię go publicznie, ponieważ nie ma jeszcze komisji, a ja nie jestem jej członkiem i mogło by to być przedwczesne działanie.
Money.pl: Mówi się, że ta komisja będzie mocno upolityczniona, że to zemsta rządu na Leszku Balcerowiczu, jak chce Pan jako przyszły przewodniczący uniknąć takich oskarżeń?
A.Z.: Sejm jest ciałem politycznym, komisja będzie składała się z polityków i procedury związane z powołaniem komisji są polityczne. Natomiast nie jest tak, że jakakolwiek osoba jest z natury rzeczy oskarżona. To byłoby działanie wbrew wszelkim regułom.
Money.pl: A nie będą to rozgrywki pomiędzy rządem a Leszkiem Balcerowiczem?
A.Z.: Jeżeli sugeruje Pani, że Leszek Balcerowicz jest stroną agresywną i wszczynającą potyczki z rządem, to tak…
Money.pl: Nie, ja nic takiego nie sugeruję...
A.Z.: Jednak ja, niezależnie od Pani sugestii, jestem w stanie taką tezę postawić. I każde działanie w ostatnich tygodniach, każda wypowiedź Leszka Balcerowicza ma charakter konfrontacyjny. Co z przykrością stwierdzam.
Money.pl: W ten sposób Pan sugeruje, że przeciwko Leszkowi Balcerowiczowi została powołana ta komisja?
A.Z.: Kwestie bankowe są w Polsce dyskutowane od kilkunastu lat i nie ma tutaj nowego wątku. Natomiast bezpośrednią przyczyną dla której wniosek został postawiony było zachowanie Leszka Balcerowicza polegające na wykluczeniu przedstawiciela rządu z posiedzenia Komisji Nadzoru Bankowego.
Money.pl: A więc taka mała zemsta?
A.Z.: Nie, to nie jest zemsta. To jest działanie zgodne z regułami parlamentarnymi…
Money.pl: Ale zemsta też może być zgodna z regułami parlamentarnymi?
A.Z.: W żadnym razie, nie jestem w stanie takiej tezy potwierdzić. Jest to działanie zgodne z regułami parlamentarnymi podejmowane w interesie publicznym.