Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Atom w Czechach. Reportaż z Temelina

0
Podziel się:

W kwestiach bezpieczeństwa energetycznego i energii jądrowej Czechy, Polska, Słowacja i Węgry mówią jednym głosem.

Atom w Czechach. Reportaż z Temelina
(gold_auraque/CC BY-NC 2.0/Flickr)

Zależność od surowców z Rosji i zobowiązania do redukcji gazów cieplarnianych z elektrowni węglowych zmuszają państwa Europy Środkowej do poszukiwań nowych źródeł energii. Czesi już dawno temu postawili na atom.

W kwestiach bezpieczeństwa energetycznego i energii jądrowej Czechy, Polska, Słowacja i Węgry mówią jednym głosem; na szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Pradze 22 czerwca szefowie rządów tych krajów zapewnili o swym poparciu dla rozwoju elektrowni nuklearnych.

To - według ich zwolenników - energia czysta, bezpieczna i bardzo wydajna. Przeciwnicy zwracają uwagę na ryzyka związane z promieniowaniem i przypominają katastrofy w Czarnobylu oraz Fukushimie.

Z czterech państw Grupy Wyszehradzkiej w tej chwili jedynie Polska nie ma na swym terenie siłowni nuklearnej. Czesi dysponują dwoma - w Dukovanach i Temelinie, Słowacy również dwoma - w Jaslovskych Bohunicach oraz Mochovcach, a Węgrzy jedną - w mieście Paks nad Dunajem.

_ - Kiedy idzie się na zdjęcie rentgenowskie płuc, otrzymuje się dawkę promieniowania rzędu 2-3 milisiwertów (mSv), czyli tysiąc razy więcej, niż gdyby stać przez około godzinę w pomieszczeniu wyłączonego reaktora _ - tłumaczy Marek Svitak, rzecznik operującej elektrownią jądrową w Temelinie czeskiej spółki energetycznej ŹEZ, który oprowadza mnie po elektrowni atomowej.

_ - Tutaj - pokazuje mi Svitak - pracownicy prowadzą montaż reaktora. Niżej, na dole, jest paliwo, które już trafiło do jego wnętrza. Teraz zaczynają dodawać poszczególne części i nałoży się to na siebie _. Za moment pokazuje na ubranych na biało ludzi pod nami: _ Mają białe kombinezony, maski tlenowe, aby - w ramach środków ostrożności - czegoś się nie nawdychali _. _ A tu są szyby rewizyjne, do których odkłada się części, które nie są już potrzebne do montażu _ - dodaje.

Wskazuje też na kryjącą reaktor budowlę, tzw. containment. - _ Żelazobetonowy płaszcz ma dwie funkcje: chroni reaktor przed ewentualnymi nieprzewidzianymi zdarzeniami zewnętrznymi - trzęsieniem ziemi, uderzeniem samolotu. Ale także zabezpiecza okoliczne środowisko na wypadek, gdyby do czegoś doszło wewnątrz reaktora _.

Temelińska elektrownia wyposażona jest w dwa reaktory wodne ciśnieniowe WWER-1000 rosyjskiej konstrukcji. Ich budowa jest bardzo prosta; zwykła woda wewnątrz reaktora spełnia podwójną rolę - moderatora reakcji oraz przekaźnika energii cieplnej, zasilającego turbiny elektryczne. Pierwotny obieg wody ogrzewanej przez reaktor i narażonej na promieniowanie w wytwornicy pary ogrzewa wodę obiegu wtórnego, który - podobnie jak w każdej elektrowni konwencjonalnej - wywołuje ruch turbiny.

Wykorzystanie zwykłej wody jako moderatora oznacza, że w przypadku odcięcia jej dopływu, procesy zachodzące w reaktorze wygasają samoczynnie.

Moc towarzyszących reaktorom turbogeneratorów wynosi 1000 MW. Dzięki temu dwie czeskie elektrownie jądrowe są w stanie pokryć 1/3 krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. W tej chwili drugi blok energetyczny jest wyłączony. Trwa w nim wymiana części paliwa. Dlatego mogę zobaczyć go z bliska.

Polska też planuje budowę elektrowni atomowych. W 2008 roku premier Tusk zapowiedział, że co najmniej dwie powstaną w północno-wschodniej części kraju. Niedawno Polska Grupa Energetyczna wskazała, że staną one w Żarnowcu (gdzie w 1990 przerwano budowę elektrowni jądrowej), Choczewie lub Gąskach i nie wykluczyła, że pierwszy reaktor mógłby zacząć pracę już w 2020 roku.

Czescy specjaliści jednak w tej kwestii są sceptyczni. Choć Polska ma w nich sojusznika, twierdzą, że na rozwój energetyki jądrowej kraj, który praktycznie zaczyna od zera, potrzebuje o wiele więcej czasu. Ich zdaniem samo przygotowanie legislacyjne trwa około pięciu lat. Tymczasem oprócz zmian w prawie potrzeba bardzo dobrej kampanii informacyjnej, konsultacji społecznych, przetargów na dostawy poszczególnych elementów siłowni i - zanim rozpocznie się produkcja prądu - licznych testów bezpieczeństwa i wydajności.

_ - Do działania elektrowni jądrowej potrzeba także doświadczonego personelu - zwraca uwagę Kamil Muzika, główny inżynier sterowni pierwszego bloku elektrowni Temelin. - Jego pozyskanie nie będzie łatwe. Raczej powinni być to ludzie, którzy znają język polski _.

Muzika przyznaje, że część czynności mogą wykonywać firmy zewnętrzne, ale lepszy dla elektrowni jest własny zespół, który z czasem nabiera coraz większego doświadczenia.

Inżynier wspomina też, iż nie ma zbyt wielkich różnic między klasyczną elektrownią węglową a elektrownią atomową. _ - Różnica tkwi przede wszystkim w kwestiach bezpieczeństwa. Elektrownie węglowe nie potrzebują żadnych systemów awaryjnych dla kotła. U nas większa część technologii w pierwszej kolejności podporządkowana jest bezpieczeństwu jądrowemu - tłumaczy. - Tego klasyka nie ma _.

Dla Temelina system sterowania kupiono od Amerykanów, ale nie było schematów opracowanych dla rosyjskiej technologii. _ - Współpracowaliśmy z nimi około pięciu lat i de facto wszystkie schematy nakreśliliśmy im my. Oni natomiast ożywili aktywne punkty w sieci _ - zauważa.

_ Gdyby porównać amerykański PWR-1000 bezpośrednio z rosyjskim WWER-1000, to dziś mają one praktycznie zgodną konstrukcję naczynia reaktora. I choć w tym amerykańskim inaczej rozłożony jest pierwotny obieg wody, to sposób ułożenia paliwa oraz system sterowania prętów kontrolnych jest zgodny. A więc wyprowadzenie z reaktora termometrów i ciśnieniomierzy, włączenie ich do sieci i digitalizacja stanowi już właściwie problem techniczny, a nie filozoficzny _ - mówi Muzika.

W ciągu kilkugodzinnego pobytu w elektrowni atomowej przechodzę przez sześć wyraźnych kontroli dozymetrycznych. Pierwsza odbywa się przy wejściu i sprawdza, czy na jej teren nie wnoszę materiałów nuklearnych. Druga, to rozdawane przy wejściu do bloku reaktora osobiste dozymetry. Trzecia sprawdza obuwie i rękawiczki przy wyjściu z komory reaktora na wypadek kontaminacji. Czwarta i piąta oceniają całe ciało na wypadek nagłej absorpcji promieniowania. Szósta - przy wyjściu - kontroluje ewentualną dawkę całkowitą otrzymanego promieniowania.

U człowieka mniej-więcej 1 siwert prowadzi do ostrego zespołu popromiennego. W Polsce naturalna roczna dawka promieniowania wynosi 2,4 mSv. Wszystkie kontrole przy wyjściu ukazują zera.

Czytaj więcej o elektrowniach atomowych
Allegro zlikwiduje odpady radioaktywne Polacy zrobią reaktory nowej generacji. Przełomowe, bo będą w stanie produkować własne paliwo, i to z uranu.
Rozpoczęli wykopy pod atomówkę. Ale... Według ONT w tym roku na prace budowlane przy wnoszeniu elektrowni przeznaczono około 300 mln dol., a na opracowanie projektów - 200 mln dol.
Tak przedłużają życie elektrowni atomowych - _ Wiemy, co się może wydarzyć i gdzie _ - zapewniają specjaliści. Dlatego próbują ratować zużyte reaktory. Słusznie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)