Normalizuje się sytuacja po powodzi w Górnej i Dolnej Austrii. Kolejny dzień tysiące strażaków, żołnierzy i ochotników pomagają mieszkańcom miejscowości dotkniętych powodzią w usuwaniu szkód.
Przy słonecznej pogodzie i temperaturach sięgających 30 stopni Celsjusza prace porządkowe stały się walką z czasem. Błoto, zalegające na drogach i w dolnych kondygnacjach budynków - nierzadko w półmetrowej warstwie - szybko wysycha i trudno je usunąć.
Z powodu skażenia wód gruntowych i studzień w wielu miejscowościach nadal brakuje pitnej wody.
W Dolnej Austrii większość rzek powróciła do normalnych łożysk. Lustro części z nich osiągnęło swój zwyczajny poziom. Nieco wolniej opada woda w rzekach Górnej Austrii. Z kilku rejonów, jak Tullnerfeld czy dolina Kamp, powódź nie wycofała się jeszcze ostatecznie. Wiele domów nadal jest tam pod wodą.
Prezydent Austrii Thomas Klestil, który obejrzał szkody w naddunajskim regionie Wachau, powiedział, że ich widok przypomina zniszczenia z II wojny światowej.