Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Balcerowicz: Dla polityki monetarnej kluczowy rok 2007

0
Podziel się:

Niższe od oczekiwań dane o inflacji w styczniu nie są żadną przesłanką do podejmowania decyzji w polityce monetarnej. Ważniejsze od bieżących danych jest to, co stanie się w 2007 roku - uważa Leszek Balcerowicz, prezes Narodowego Banku Polskiego.

Niższe od oczekiwań dane o inflacji w styczniu nie są żadną przesłanką do podejmowania decyzji w polityce monetarnej. Ważniejsze od bieżących danych jest to, co stanie się w 2007 roku - uważa Leszek Balcerowicz, prezes Narodowego Banku Polskiego.

"Same dane o inflacji w styczniu nie są żadną przesłanką do podejmowania decyzji - polityka monetarna patrzy na przyszły rok" - powiedział w czwartek Balcerowicz dziennikarzom.

"Mamy do czynienia ze zbyt dużą koncentracją na wskaźnikach bieżących i krótkoterminowych wyliczeniach" - dodał prezes NBP.

W środę GUS podał, że inflacja w styczniu wyniosła 0,7 proc. rdr wobec oczekiwanych 0,9 proc.

Szef NBP powiedział także, że niewykluczona jest nieco inna ścieżka inflacyjna, niż ta przedstawiona w styczniowej projekcji, szczególnie od początku roku 2007.

"Prognoza przewiduje, że pod koniec 2007 roku inflacja powinna osiągnąć cel inflacyjny. W opisie projekcji ze stycznia jest przedstawiony alternatywny wariant, uwzględniający odmienny scenariusz zdarzeń, niż przedstawiony w samej projekcji. W tym wariancie liczba pracujących rośnie szybciej, niż przewidziano w projekcji, co przy pewnych założeniach podnosiłoby ścieżkę inflacyjną, szczególnie począwszy od 2007 roku" - stwierdził Balcerowicz.

Członek RPP Marian Noga dodał, że do sporządzenia projekcji wykorzystane były inne dane niż dostępne obecnie.

"Do projekcji inflacji wzięliśmy część danych, które się od tego czasu zmieniły. Inna jest stopa referencyjna NBP, bo jest 4,25 proc. a projekcja była robiona na 4,5 proc., inne prognozy PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku - zakładaliśmy, że wzrost PKB będzie na poziomie 4,8 proc. a tymczasem będzie to 4,0-4,1 proc. Inne było zatrudnienie w projekcji, inne w rzeczywistości" - powiedział Noga.

"Fakty mogą lekko podbić samą ścieżkę" - dodał.

Balcerowicz odniósł się także do doniesień prasowych, jakoby GUS nie uwzględniał w wyliczeniu inflacji spadku cen usług telekomunikacyjnych.

"Za metodologię liczenia cen odpowiada GUS. W stosunku do danych GUS można mieć komentarze. Nie mamy podstaw, aby w zasadniczy sposób kwestionować metodę liczenia wskaźnika inflacji przez GUS. Większa koncentracja naszej uwagi dotyczy szacunków PKB. Tu rodzi się wiele pytań i w toku roboczej dyskusji będziemy zmierzać do wyjaśnień" - powiedział.

NBP PODTRZYMUJE PROGNOZĘ PKB NA 2006 ROK

Balcerowicz poinformował także, że NBP podtrzymuje prognozę wzrostu PKB na rok 2006.

"Na razie nie zmieniamy prognozy PKB na 2006 rok, z naszych obliczeń wynika, że będzie to 4,5 proc" - powiedział.

W budżecie zapisano, że wzrost gospodarczy w 2006 roku wyniesie 4,3 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)