Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Barack Obama nominuje Jacka Lew na nowego ministra finansów

0
Podziel się:

Sekretarza skarbu Timothy'ego Geithnera, zastąpi współtwórca finansowego sukcesu prezydenta Clintona.

Barack Obama nominuje Jacka Lew na nowego ministra finansów
(PAP/EPA)

Prezydent USA Barack Obama nominuje szefa personelu Białego Domu Jacka Lew na nowego ministra finansów - poinformowało źródło zbliżone do sprawy. Lew zastąpi Timothy'ego Geithnera.

Na zdjęciu Jack Lew

Źródła dobrze poinformowane, na które powołuje się agencja Associated Press, utrzymują, że Obama wybrał Jacka Lew z racji jego różnorodnych doświadczeń w pracy w rządzie i sektorze prywatnym. Lew był m.in. dyrektorem ds. budżetu nie tylko za Obamy, lecz także za Billa Clintona.

AP pisze, że odegrał też kluczową rolę w wielu negocjacjach finansowych między Białym Domem a Kongresem. Kierujący dotąd Departamentem Skarbu Timothy Geithner zapowiedział odejście z końcem stycznia.

Do tej pory Jacob Jack Lew był szefem personelu Białego Domu. To ortodoksyjny Żyd nowojorski, którego ojciec emigrował do Ameryki z Polski.

Zobacz także: ZOBACZ RELACJĘ Z USA (Reuters TV, ang):

Jack Lew urodził się w 1955 roku w ekskluzywnej dzielnicy Forest Hills na nowojorskim Queensie, gdzie mieszka wielu Żydów, w tym z Polski. Tam chodził do renomowanej Forest Hills High School. Następnie trafił do Harvard College, który ukończył z wyróżnieniem.

Pracował w Waszyngtonie dla deputowanych do Kongresu Belli Abzug i Joe Moakleya. Następnym etapem było stanowisko wicedyrektora Biura Zarządzania i Budżetu (Office of Management and Budget) w Bostonie, skąd przeszedł do biura przewodniczącego (speakera) Izby Reprezentantów Tipa O'Neilla. W tym czasie ukończył również studia prawnicze w prestiżowym jezuickim Georgetown University.

W latach 1992-93 kierował Centrum Studiów Bliskowschodnich. Jego talenty organizacyjne szybko dostrzegł nowo wybrany prezydent Bill Clinton, którego był asystentem specjalnym ds. reformy służby zdrowia.

Od 1994 roku był kolejno zastępcą i dyrektorem Biura Zarządzania i Budżetu (OMB) administracji Clintona, kierując 500-osobowym zespołem odpowiedzialnym za całokształt spraw budżetowych państwa.

Kiedy w 2001 roku Bill Clinton odchodził po dwóch kadencjach, pozostawiał rekordową w historii USA nadwyżkę budżetową... 237 miliardów dolarów. Jack Lew uchodził za jednego ze współautorów tego sukcesu.

Jack Lew opuścił Waszyngton wraz ze swym szefem. Został wiceprezydentem (prorektorem) słynnego New York University (NYU) do spraw operacyjno-strategicznych. Wykładał również jako profesor administracji publicznej na Wydziale Służby Publicznej NYU.

Od 2006 roku związał się z konglomeratem finansowym Citigroup, gdzie odpowiadał za inwestycje alternatywne. Był człowiekiem wielu ciał konsultacyjno-doradczych. W 2009 roku dołączył do administracji Obamy, jako zastępca sekretarz stanu Hillary Clinton ds. zarządzania i finansów, praktycznie kierując pozapolityczną infrastrukturą amerykańskiego resortu spraw zagranicznych. Rok później stanął na czele Biura Zarządzania i Budżetu całej administracji państwowej.

Jacob Lew jest żonaty z Ruth, z którą ma syna i córkę. Mają dom w bardzo dobrej części nowojorskiego Bronxu i w Waszyngtonie. W obu miejscach są członkami lokalnych kongregacji żydowskich.

Czytaj więcej w Money.pl
Klif fiskalny zagraża światowej gospodarce Pogorszenie sytuacji w Stanach Zjednoczonych może odwlec nadejście ożywienia gospodarczego w strefie euro. Uderzy też w Polskę.
Obama nominuje na kluczowe stanowiska Amerykański prezydent nominował byłego republikańskiego senatora Chucka Hagla na ministra obrony oraz swego doradcę do spraw walki z terroryzmem Johna Brennana na szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA).
Jest zgoda w USA, ale kończą się pieniądze Osiągnięcie przez Kongres porozumienia w sprawie uniknięcia tzw. klifu fiskalnego ocenia się w USA jako odsunięcie na później trudnych decyzji o cięciach wydatków rządowych.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)