24 września może dojść do paraliżu Poczty. Dziś mają się odbyć rozmowy ostatniej szansy związkowców i dyrekcji Poczty Polskiej - podaje "Gazeta Wyborcza".
O strajku w szeregach pocztowców mówi się od kilku tygodni. Związkowcy skarżą się, że dyrekcja nie spełniła jednego z podstawowych postulatów, o które walczyli w czasie ubiegłorocznego strajku. Chodzi o podwyżki.
ZOBACZ TAKŻE:
Za strajk listonoszy zapłaci klientPocztowcy oczekują od zarządu wzrostu płacy podstawowej o 100 złotych dla 88 tysięcy najgorzej zarabiających pracowników - od listonoszy po osoby sortujące listy.
Bogumił Nowicki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" pracowników Poczty Polskiej mówi "Gazecie Wyborczej", że jeśli ten postulat pozostanie bez odpowiedzi, 24 września związkowcy rozpoczną strajk w całej Polsce, a nie w pojedynczych miastach, jak miało to miejsce dotychczas.