Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie większy deficyt, ale mniejsze bezrobocie

0
Podziel się:

Rząd zwiększył deficyt budżetowy w 2004 roku do 45,5 mld zł z 38,7 mld zł planowanych na ten rok chcąc umożliwić pełną absorpcję przyszłorocznych funduszy z Unii Europejskiej i pobudzić gospodarkę do silniejszego wzrostu

Będzie większy deficyt, ale mniejsze bezrobocie

.

Po decyzji o przyjęciu budżetu przedstawiciele rządu powiedzieli we wtorek, że celem jego polityki jest zmniejszenie bezrobocia w 2004 roku poniżej 17 proc. z 17,6 proc. w sierpniu tego roku.

Rząd ograniczył też dochody budżetu w przyszłym roku chcąc obniżkami podatków od przedsiębiorstw i od drobnych przedsiębiorców poprawić ich konkurencyjność na europejskim rynku i spowodować powstawanie nowych miejsc pracy.

Dochody budżetu w przyszłym roku wyniosą 152,75 mld zł po spadku z 155,6 mld zł planowanych w tym roku, a wydatki wzrosną do 198,25 mld zł z 194,4 mld zł w tym roku. Wzrost deficytu z 38,7 mld zł planowanych na ten rok do 5,3 proc. PKB rząd tłumaczy koniecznością prefinansowania i współfinansowania inwestycji z funduszy europejskich. Wiceminister finansów Halina Trenkner-Wasilewska powiedziała po posiedzeniu rządu, że w przyszłym roku środki budżetowe związane z przystąpieniem do UE wyniosą około 8 mld zł.

"Środki budżetowe w przyszłym roku na prefinansowanie i współfinansowanie wyniosą około 8 mld zł" - powiedziała.

Zdaniem Jerzego Hausnera, wicepremiera i ministra do spraw gospodarczych przyszłoroczny deficyt jest bezpieczny i możliwy do sfinansowania.

"Przyszłoroczny deficyt budżetowy jest wysoki, ale pozostaje bezpieczny do sfinansowania" - powiedział.

Rząd założył, że gospodarka ma odbić w 2004 roku do 5 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2 proc.

"Przy konstruowaniu budżetu ważna jest sytuacja ekonomiczna. Ożywienie (w tym roku) na poziomie 3,2 proc. PKB jest pewne, a 3,5 proc. PKB w zasięgu ręki. Wyraźnie widzimy, że nie ma zagrożenia odbicia inflacyjnego. Średnioroczna inflacja w 2003 roku wyniesie 0,7-0,8 proc. To wszystko daje wiarę w to, że założenia mogą być zrealizowane i 5 proc. PKB jest do osiągnięcia" - powiedział na konferencji prasowej Andrzej Raczko, minister finansów.

"Ten budżet będzie budżetem utrzymania i przyspieszenia wzrostu, wejścia do UE i dostosowaniem po stronie finansów centralnych i samorządowych" - dodał.

Jednak rząd liczy, że odbudowa popytu, który ma wzrosnąć do 5 proc. w przyszłym roku z 2,9 proc. szacowanych na ten rok, nie będzie jedynym czynnikiem napędzającym w przyszłym roku gospodarkę.

"Bez ożywienia w inwestycjach nie będzie nowych miejsc pracy" - powiedział Hausner.

OSTATECZNIE RZĄD PRZYJMIE BUDŻET 26 LUB 27 WRZEŚNIA

Rząd jeszcze raz zajmie się budżetem 26 lub 27 września, żeby go ostatecznie przyjąć po uwagach partnerów społecznych.

"Do 10 września przekażemy budżet partnerom społecznym, po zapoznaniu się z efektem ich prac przyjmiemy założenia budżetowe 26 lub 27 września" - powiedział Hausner.

Wicepremier nie wykluczył całkiem woli obniżenia przyszłorocznej luki budżetowej, co deklarował wcześniej.

"Formalnie jest jeszcze przestrzeń do podejmowanie takich działań. Prawdopodobieństwo nie jest wysokie, ale nie należy z tego rezygnować. Pewne elementy możliwości wiążą się z kwestią kosztów obsługi długu" - powiedział.

OBSŁUGA DŁUGU W 04 POCHŁONIE 27 MLD ZŁ

Rząd zaplanował w 2004 roku wydatki na obsługę długu w wysokości 26,98 mld zł, wobec 26,1 mld zł planowanych na ten rok.

"Obsługa długu krajowego w 2004 roku wyniesie 21,044 mld zł a zagranicznego 5,94 mld zł" - powiedziała Wasilewska-Trenkner dziennikarzom.

W tym roku rząd planował na obsługę długu zagranicznego 4,7 mld zł, a krajowego 21,4 mld zł.

NIEZNANA WIELKOŚĆ PODAŻY SPW

Jednak minister finansów nie podał wielkości podaży skarbowych papierów wartościowych brutto w 2004 roku, gdyż Ministerstwo Finansów prowadzi jeszcze obliczenia tej wielkości.

"Musimy uwzględnić dodatkowe elementy aktywnego zarządzania długiem publicznym, dlatego deficyt nie przekłada się wprost na tę podaż" - powiedział na konferencji prasowej.

CELEM POLITYKI SPADEK BEZROBOCIA DO 17 PROC. W 04

Hausner powiedział, że do końca roku bezrobocie może utrzymać się na dotychczasowym poziomie, w przyszłym roku jednak polityka gospodarcza rządu powinna doprowadzić do obniżenia go poniżej 17 proc.

"Do ustawy budżetowej było założenie 17,8-18,3 proc. (bezrobocia) i sądzę, że powinniśmy być bliżej tej dolnej niż tej górnej granicy" - powiedział Hausner.

"Minister pracy stawia sobie za cel, żeby bezrobocie w przyszłym roku było niższe od 17 proc." - dodał.

Poinformował, że stopa bezrobocia spadła w sierpniu do 17,6 proc. z 17,8 proc. w lipcu.

"Takiej sytuacji nie mieliśmy od wielu lat, żeby bezrobocie przez sześć miesięcy spadało" - powiedział.

ZMIANY W SYSTEMIE PODATKOWYM ZDYNAMIZUJĄ GOSPODARKĘ

Rząd uważa, że zmiany w systemie podatkowym są niezbędne dla zdynamizowania gospodarki. Przedsiębiorcy rozliczających się według PIT w 2004 roku będą mogli płacić jednoliniowy podatek 19 proc. lub rozliczać się według obowiązujacych do tej pory reguł.

Celem jest ujednolicenie zasad dla wszystkich przedsiębiorców w 2005 roku, czyli zrównanie stawek podatkowych do 19 proc. dla małych i dużych firm.

"Zależy nam na przyspieszeniu liniowego rozwiązania, ale nie może się to obyć kosztem wzrostu deficytu budżetowego" - powiedział Hausner.

"Rozwój gospodarczy możemy przyspieszyć idąc po stronie podatkowej. Pierwsze pociągnięcie to obniżenie podatku CIT do 19 proc. Drugie to wprowadzeniu opcji dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą i rozliczających się według stawek PIT polegające na ujednoliceniu stawki na poziomie 19 proc." - powiedział Raczko.

"Te zmiany skutkują po stronie dochodowej i skompensowaliśmy to po stronie wydatkowej" - dodał.

Rząd wycofał się z pomysłu podnoszenia w przyszłym roku kwoty wolnej od podatku do 3.168 zł z obecnie obowiązującego poziomu 2.790 zł, co dało budżetowi oszczędność 1,4 mld zł. Rząd planuje pozyskać brakujące 800 mln zł z cięcia wydatków w tym z ograniczenie dotacji do Funduszu Pracy.

"Wycofujemy się z podwyższania kwoty wolnej od podatku i proponujemy obniżenie wydatków budżetowych" - powiedział Raczko.

"Szukaliśmy w ograniczeniu wydatków i zmniejszeniu dotacji do Funduszu Pracy. Chcemy pobudzić przedsiębiorczość, by dojść do ożywienia w inwestycjach. Fundusz Pracy będzie potrzebował mniejszych środków w przypadku ożywienia gospodarki. Jest to decyzja oparta na rachunku prawdopodobieństwa" - powiedział Hausner.

Do tej pory prowadzący działalność gospodarczą i rozliczający się z PIT płacą stawki według skali progresywnej. Natomiast rząd wcześniej przyjął projekt obniżki CIT od przyszłego roku do 19 proc.

PRZYSZŁY ROK PRZEJŚCIOWY DLA REFORM PODATKOWYCH

Raczko powiedział, że w 2005 roku zostanie przeprowadzona "główna reforma podatkowa", czyli oddzielenie podatku płaconego przez podmioty gospodarcze od podatku dla osób fizycznych.

Hausner dodał, że w październiku resort finansów przedstawi całościowe zamierzenia dotyczące dalszych zmian w systemie podatkowym.

"Ma to pokazać, jak docelowo ma wyglądać system podatkowy" - powiedział.

Zadeklarował też, że w przyszłym tygodniu przyjęta zostanie średniookresowa strategia finansowa.

"Wydaje mi się, że w ten sposób dopełnimy zadania określanego jako naprawa finansów publicznych i przejdziemy do rozwiązań legislacyjnych" - powiedział.

Ministerstwo Finansów przygotuje autopoprawkę dotyczącą wprowadzenia jednolitej 19-proc. stawki PIT dla wszystkich przedsiębiorców i 16 września rozpatrzy ją rząd.

"Wprowadzimy coś, co jest przeniesieniem opcji podatkowej. Podatnik rozliczający się PIT-em będzie miał opcję podatkową. Będzie mógł rozliczać się według zasad obowiązujących obecnie, albo będzie mógł zadeklarować 19 proc. podatku. Ale wtedy nie będzie kwoty wolnej od podatku, rozliczenia wspólnego małżonków" - powiedział Raczko.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)