Osoby bezrobotne będą mogły za publiczne pieniądze pracować w kościołach czy parafiach. Jak pisze "Życie Warszawy", takie zmiany szykują posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Budżet państwa refundowałby pensję takiego pracownika do wysokości zasiłku dla bezrotnych oraz opłacał składki na ubezpieczenie. Pomysłodawcy projektu zastrzegają, że nie chodzi o prace budowlane, tylko o pomoc w prowadzonych przez Kościół ośrodkach pomocy społecznej.
Obecne przepisy zabraniają zatrudniania bezrobotnych w ramach prac interwencyjnych, jeśli miałyby one być wykonywane na rzecz Kościoła, związku wyznaniowego, partii politycznej bądź związku zawodowego. Inicjatorzy zmian uważają, że Kościoły powinny zostać z tej listy wyłączone, bo to one w dużej mierze zajmują się sprawami, na które pieniędzy brakuje państwu.
Propozycja podoba się duchownym. Ojciec Filip Buczyński, szef Stowarzyszenia im. Małego Księcia z Lublina, które prowadzi hospicjum dla dzieci, pytany o opinię w tej sprawie uważa, że to dobry pomysł. "Zaczynam budować dom rehabilitacyjny. Będę potrzebował ludzi" - mówi.