Romaszewska nie zgodziła się oddać kasety. Powiedziała, że jest gotowa poddać się kontroli osobistej. Zażądała też przyjazdu polskiego konsula. Reporterka powiedziała Polskiemu Radiu, że po namyśle milicjanci wypuścili ją, nie zabierając kasety. Incydent trwał pół godziny.
Wczoraj białoruskie służby graniczne nie wpuściły na Białoruś kamerzysty Telewizji Polskiej Romana Wareszyckiego.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.