Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Boni sobie nie radzi. On zrobiłby to lepiej w miesiąc

0
Podziel się:

Były szef NFZ komentuje projekt Ministerstwa Cyfryzacji.

Boni sobie nie radzi. On zrobiłby to lepiej w miesiąc

Money.pl: Minister Cyfryzacji przedstawił zarys centralnego wykazu ubezpieczonych. To dobry projekt? Jak na razie obraz informatyzacji służby zdrowia wygląda co najmniej blado.

*Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ: * To klasyczny przykład bezsensownej roboty. Przez 10 lat nie robiliśmy nic, a teraz na szybko tworzymy coś prymitywnego.

Prymitywnego, bo...?

Przecież działa dobre rozwiązanie - na Śląsku. Niektórzy mądrale mówili, że nasza karta jest przestarzała, bo ma za mało funkcji. Tylko że w tej chwili wprowadzona będzie rzecz, która potrafi jedną dziesiątą tego, co karta pacjenta.

Oczywiście, dobrze, że będzie jakieś rozwiązanie ratunkowe. Ale czy nie lepiej byłoby odłożyć wprowadzenie projektu o pół roku i zrobić coś bardziej kompleksowego?! Wykaz ubezpieczonych to prymitywna funkcja, którą zrobiłbym w miesiąc.

Minister Michał Boni mówi, że chce tym wykazem spiąć NFZ i ZUS. Notabene system działa już w NFZ i to nie bez wad. Jest sposób, żeby go wprowadzić bezproblemowo w całym kraju?

Przede wszystkim potrzebna jest dobra kooperacja między ZUS a NFZ. Bo dane wyjściowe posiada właśnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Przekazanie ich to kwestia godzin, wystarczy nacisnąć enter. Aktualizacja może się odbywać w nocy.

Ważne, żeby na ZUS wymusić szybkie przekazywanie aktualnych informacji do NFZ. To da się zrobić, to nie są rzeczy trudne, wymagają jednak pewnej dyscypliny i koordynacji.

Minister nie zabiera się za ten projekt od złej strony? Najpierw nie powinien właśnie zgrać ZUS i NFZ?

Mam nadzieję, że to jest dogrywane. To są rzeczy techniczne, ale żeby wykaz zadziałał, trzeba zrobić tę _ kuchnię _, która jest niezbędna.

Ogromnie żałuję jednak, i powtarzam to bez końca, że robi się coś tak prymitywnego, a nie wprowadza się śląskiego rozwiązania, które już działa i to dobrze. Minister wyjdzie na konferencji, odtrąbi sukces, bo zrobił coś _ niesamowitego _, a przecież nie będzie to w jednej dziesiątej tak funkcjonalne jak RUM na Śląsku.

Dlaczego więc nie udało się wprowadzić karty w całym kraju?

Właśnie, dlaczego Boni tego nie robi? Przecież miałby doskonałą okazję, żeby przeforsować bardziej sensowny projekt niż jego wykaz. Nie znam odpowiedzi na to pytanie, bo nie ma żadnych powodów, dla których to miałoby się nie udać.

Będąc szefem NFZ w ciągu roku przygotowałem wszystko, co potrzebne do uruchomienia programu. Zostały mi tylko przetargi na karty pacjenta i na oprogramowanie. Potrzebowałem jeszcze roku, żeby system działał w całej Polsce. Niestety, po moim odejściu wszystko schowano _ pod dywan _ i nic z tym nie zrobiono.

Krótko mówiąc, chce Pan wykazać, ze śląska karta pacjenta jest o lata świetlne lepsza od proponowanego wykazu ubezpieczonych?

Oczywiście. System udostępniania informacji o tym, czy ktoś jest ubezpieczony, zrobiliśmy w ten sposób, że nasz pracownik, któremu zapłaciłem za to 100 złotych, wykonał taki prosty programik.

Dzięki tej aplikacji lekarz sms-em podawał PESEL pacjenta i po 10 sekundach otrzymywał z kasy informację, czy pacjent jest ubezpieczony. To było 10 lat temu. Mało kosztowało i tydzień po wymyśleniu przez mojego pracownika - zadziałało.

Teraz minister Michał Boni powołuje komisje i zespół. Pytanie, ile oni dostaną za taki sam, a może nawet gorszy efekt. Gratuluję kompromitacji. Chociaż jak patrzy się na ten cały bałagan w służbie zdrowia, to może i lepiej, że w ogóle coś robią. Przynajmniej Boni wykaże, że jego ministerstwo jest potrzebne.

Czytaj więcej w Money.pl
Ten wykaz może ułatwić życie pacjentom Minister cyfryzacji i administracji Michał Boni mówi, że dzięki centralnemu wykazowi ubezpieczonych procedury związane z wizytą u lekarza będą prostsze.
"To jest jak eksperyment. Niedopuszczalne" Polski system refundacji leków jest zły i szkodliwy dla pacjenta, bo ogromna część pacjentów będzie traktowana jako nieubezpieczeni - komentuje wiceprezes NRL.
Minister Arłukowicz się mocno pomylił Minister zdrowia stwierdził, że w Polsce co najwyżej 0,7 proc. ludzi jest nieubezpieczonych. Jest ich dużo więcej, zobacz ile.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)