Od początku roku firmy spożywcze mogą inwestować w specjalnych strefach ekonomicznych. Zmiana przepisów spowoduje zapewne boom inwestycyjny w strefach.
Jak pisze "Puls Biznesu" w grudniu 2006 r. Komisja Europejska przyjęła dwie regulacje mówiące o przyznawaniu pomocy w sektorze rolnym przez państwo. Zmienione zostały również zasady przyznawania pomocy regionalnej.
Wynika z nich, że przyznawanie pomocy państwowej w zakresie przetwarzani i wprowadzania do obrotu produktów rolnych podlega takim samym przepisom, jak w przemyśle. Innymi słowy oznacza to koniec bardzo restrykcyjnych przepisów dotyczącej pomocy publicznej dla rolnictwa.
_ W ubiegłym roku strefy przyciągnęły 9 mld kapitału. Inwestorzy zobowiązali się do stworzenia 20 tys. miejsc pracy. _
Prezesi stref ekonomicznych są bardzo zadowoleni ze zmian. "Spodziewam się sporego napływu dużych inwestycji, choć nie od razu, ponieważ nie wszyscy wiedzą o nowych możliwościach" - mówi dla "Pulsu Biznesu" Cezary Tkaczyk, wiceprezes SSE Starachowice.
Już teraz w kolejce do stref ustawia się kilka znaczących firm z tego sektora. Efekt nowych przepisów może być jeszcze większy niż w podobnej sytuacji w 2005 r. gdy możliwość inwestowania w SSE uzyskał sektor usług. Wtedy liczbę nowych miejsc pracy szacowano na 15 tys. w roku 2005. Natomiast dziś szacunki mówią, że do 2010 r. w tym sektorze będzie pracować 550 tys. osób.
Jedyną wątpliwość budzi jeszcze interpretacja przepisów. Chodzi o to, że rozporządzenie mówi, że pomocy regionalnej nie udziela się na produkcję pierwotną produktów wymienionych w załączniku 1 do traktatu akcesyjnego. Nie wiadomo jednak czy produkcja pierwotna to uprawa i hodowla. Zastanawia się nad tym Teresa Koryciańska z Departamentu Instrumentów Wsparcia Ministerstwa Gospodarki: "Czy to oznacza, że np. przetwarzanie kupionego mięsa wieprzowego będzie można wspierać tą pomocą, nawet jeśli mięso wieprzowe jest w załączniku?".
Wszystko zależy więc od interpretacji państwa. Na razie każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
