Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bronisław Komorowski z PO: "Aneks do paktu, punkt 4a, jest jak paragraf 22"

0
Podziel się:
Bronisław Komorowski z PO: "Aneks do paktu, punkt 4a, jest jak paragraf 22"

Money.pl: Czy PiS traci kontrolę nad sytuacją polityczną w kraju? *Bronisław Komorowski, wicemarszałek Sejmu, PO: *PiS ma naturalną tendencję do przerostu taktyki politycznej nad strategią. Wczoraj było zwycięstwo taktyki, a katastrofa strategii. Dlatego, iż taktycznie PiS "wyprasował” swoich niesfornych koalicjantów, zmusił ich do przyjęcia upokarzających warunków dodatkowych tak daleko idących, że w zasadzie nie mogą głosować za żadną poprawką samodzielnie. Będą musieli pytać o to PiS. Jednocześnie załatwił sobie w nich zajadłych wrogów na przyszłość. Upokorzenie ma to do siebie, że zawsze prowadzi do chęci jakiegoś odwetu.

Money.pl: Czy cel nie jest jednak najważniejszy w takiej sytuacji? B.K.: Zależy, co dla kogo jest celem. Jeżeli stabilizacja i dobre rządzenie, to trzeba umieć to załatwić, ale nie przy pomocy kija bejsbolowego, tylko przy pomocy rozmowy i uzgodnienia czegokolwiek. Wydaje mi się, że PiS cel osiągnął na bardzo króciutko, bo metoda kija bejsbolowego w relacjach między koalicjantami prowadzi do tego, że za kilka tygodni będziemy mieli reakcję i kolejną niestabilność.

Money.pl: Ale co innego mógł PiS zrobić w sytuacji, w której widział, że koalicja zaczyna się burzyć? B.K.: A co zrobi jutro? Kolejny raz będzie ich straszył? To nie jest żadna metoda. Parę dni temu PiS ogłosił jako wielki sukces pakt stabilizacyjny. I co zostało z tej stabilizacji - drzazgi. Nie ma innej metody w polityce, jak uzgadnianie i zdolność do kompromisu. Posiadania wzajemnego zaufania nie da się zastąpić kijem bejsbolowym i szantażem.

Money.pl: Jednak w ten sposób PiS odebrał broń Platformie, która chciała zgłosić projekt niższych podatków i miała nadzieję na poparcie Samoobrony i LPR. Gdzie teraz będziecie szukać sojuszników? B.K.: My ten projekt zgłosimy. Zrobi się sytuacja tragikomiczna, bo Prawo i Sprawiedliwość nie tylko, że samo będzie głosowało - jak zapowiada - przeciwko własnemu programowi wyborczemu, to jeszcze będzie zmuszało swoich koalicjantów do głosowania przeciwko rozwiązaniom, które są cząstką programu PiS-u. Zobaczymy czy uda się PiS-owi skutecznie zaszantażować Ligę Polskich Rodzin, aby nie głosowała za projektem Platformy Obywatelskiej, dającym szczególne preferencje w systemie opodatkowania rodzinom z tytułu posiadania dzieci. Wydaje mi się to prawie niemożliwe. Na dziś oni są jeszcze ciężko przestraszeni, jutro - według mnie - koalicjanci PiS-u będą dążyli do rewanżu.

Money.pl: Czy to nie jest ze strony Platformy próba destabilizacji sytuacji w państwie? Minister finansów, do niedawna koleżanka z Platformy, mówi, że nie ma na to pieniędzy. B.K.: Od pilnowania pieniędzy jest rząd i większość rządowa. Opozycja ma prawo mówić, że znajdzie te pieniądze. Myśmy chcieli te pieniądze znaleźć w oszczędnościach na administracji centralnej. Tyle, że PiS odrzucił wszystkie nasze poprawki do budżetu i zaprzeczył idei taniego państwa. Zaoszczędzone pieniądze w wyniku poprawek PO wystarczyłyby z naddatkiem na pokrycie koniecznych kwot np. na rodzinny system opodatkowania.

Money.pl: Jeśli te projekty są takie dobre, to dlaczego rządząca koalicja nie chce ich poprzeć? B.K.: Bo woli wydawać pieniądze na administrację centralną. I woli nie narażać się swoim strefom wpływów, dlatego zmieniła zdanie. Przed wyborami była za tanim państwem, a po wyborach jest za drogim.

Money.pl: Czuje się Pan "cieniasem”? Tak Platformę nazwał premier? B.K.: My przyjmujemy to z dobrą wiarą. Ja jestem zwolennikiem dowcipnego języka w polityce, więc panu premierowi "od cieniasów” dedykuję taką oto fraszkę: "aneks do paktu, punkt 4a, jest jak paragraf 22”. Słynny paragraf w czasach stalinowskich, gdzie można było za wszystko, wszystkich zamknąć do wiezienia. Mam nadzieję, że pan premier się nie obrazi. To jest dedykacja od "cieniasa”.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)