Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budowa polskiej tarczy rakietowej. Polski przemysł się włączy?

0
Podziel się:

Modernizacja obrony powietrznej, tak by mogła zwalczać też zagrożenia rakietowe, to priorytet modernizacji polskiej armii.

Budowa polskiej tarczy rakietowej. Polski przemysł się włączy?
(Id1974/Dreamstime)

Możliwy udział polskiego zaplecza przemysłowego i naukowego będzie przedmiotem rozpoczynającej się dzisiaj drugiej tury dialogu technicznego dotyczącego systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej.

Modernizacja obrony powietrznej, tak by mogła zwalczać też zagrożenia rakietowe, to priorytet modernizacji polskiej armii. W pierwszej kolejności armia ma otrzymać system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu. Ta część programu otrzymała nazwę _ Wisła _. W czerwcu 2013 r. rozpoczął się dialog techniczny, który ma dać MON wiedzę o możliwych rozwiązaniach.

Przystąpiło do niego 14 chętnych. Do drugiego etapu MON zaprosiło pięciu; obecnie są to cztery podmioty - dwie firmy europejskie połączyły siły i występują razem jako partnerzy polskiego konsorcjum pod przewodnictwem Polskiego Holdingu Obronnego (dawniej grupa Bumar). Konsorcjum skupia 10 firm, w tym spółki PHO, Hutę Stalowa Wola i zakłady podległe MON. Partnerami polskiego konsorcjum są europejskie MBDA i Thales - obie firmy proponują rozwiązania wykorzystujące rakiet Aster 30. W drugiej turze dialogu są też znana z zestawów Patriot firma Raytheon z USA, amerykańsko-niemiecko-włoskie konsorcjum MEADS i agencja rządu Izraela.

Jak podkreślił kierujący projektem obrony powietrznej w PHO Marek Borejko, własny przemysł to część systemu obronnego, a udział w projekcie oznacza nie tylko miejsca pracy i to, że środki budżetowe wrócą do kraju - dostęp do kluczowych rozwiązań oznacza suwerenność.

- _ Nie chodzi o produkcję według kupionej technologii. Polonizacja nie polega na wytwarzaniu na podstawie zakupionej dokumentacji, z importowanych materiałów. Ważne jest wykorzystanie polskich rozwiązań. Serwisowanie polegające na wymienia kupowanych części to też nie jest interes, który zostawia pieniądze w kraju _ - zaznaczył Borejko.

- _ Chodzi o to, by nie kupować za granicą w całości czegoś, co potem generuje kolejne wydatki, a musimy pamiętać, ze cena zakupu sprzętu to około 30 proc. wszystkich kosztów ponoszonych przez cały okres eksploatacji _ - dodał.

Borejko zwrócił uwagę, że polski przemysł od ponad 60 lat opracowuje i produkuje radary wszystkich kategorii; od z górą 40 lat konstruuje i dostarcza, nie tylko polskim siłom zbrojnym, systemy dowodzenia. Szkoda by było, gdyby pieniądze przez lata inwestowane w tę gałąź elektroniki nie zostały wykorzystane przy tak strategicznym projekcie. Według Borejki Polska jest też w stanie całkowicie samowystarczalna pod względem systemów łączności dla systemu obrony powietrznej.

- _ Uważamy, że przynajmniej połowa środków wydawanych na ten projekt powinna wrócić do budżetu przez zamówienia w polskim przemyśle _ - powiedział Borejko. Zwrócił uwagę, że skoro 70 proc. kosztów systemu to rakiety, to i w ich produkcję należy włączyć krajowy przemysł. Zaznaczył, że choć polskie doświadczenia w budowie rakiet dotyczą pocisków bardzo krótkiego zasięgu, rakiet ziemia-ziemia i rakiet meteorologicznych, to _ pewne technologie są wspólne _, a 70-80 proc. ceny rakiety to jej elektronika.

Europejski koncern MBDA zapewnia, że propozycję wykorzystującą rakietę Aster 30 należy traktować jako _ polską ofertę ze wsparciem silnego światowego partnera _. - _ Nasz system jest już dojrzały i wypróbowany; rakieta, zdolna zwalczać oprócz tradycyjnych celów rakiety balistyczne i manewrujące, weszła do służby w siłach zbrojnych Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, w zestawach w wersjach morskiej i lądowej _ - zapewnił wiceprezes MBDA Didier Philippe.

Zadeklarował, że w razie wyboru tej koncepcji ważne elementy systemu, w tym radary, rakiety, systemy dowodzenia i łączności, wyrzutnie, systemy przeładunkowe - będą wytwarzane w Polsce. - _ Projekt zakłada długofalową kooperację na ponad 30 lat i cieszy się pełnym wsparciem francuskiej administracji. Polska nie byłaby poddostawcą, lecz pełnoprawnym partnerem w programie Aster. Powstała jako efekt wielonarodowego partnerstwa MBDA jest z definicji nastawiona na współpracę, tak jak wcześniej, kiedy łączyła siły z Wielką Brytanią, Włochami i Niemcami _ - przekonywał Philippe. Według niego współpraca mogłaby wykroczyć poza system obrony powietrznej i przeciwrakietowej. - _ To wyjątkowy moment, taka okazja zdarza się raz na 10-15 lat _ - dodał.

Gotowość do _ budowania autentycznych partnerstw z polskimi odpowiednikami, nie wyłączając dzielenia się technologiami, badaniami naukowymi oraz strategiami dostępu do światowego rynku _ wyraził w lutym ambasador Francji w Polsce Pierre Buhler.

Chęć współpracy naukowej i technicznej deklarują też producenci zza Atlantyku. - _ Raytheon z zadowoleniem przyjął zaproszenie do następnego etapu dialogu technicznego, podczas którego zamierza spełnić wszystkie wymagania polskiego rządu, przemysłu i wojska _ - powiedział prezes Raytheon Integrated Defense Systems Dan Crowley.

Raytheon deklaruje współpracę z polską branżą obronną i lotniczą, także przy rozwoju technologii, podkreślając, że z Wojskowymi Zakładami Uzbrojenia w Grudziądzu Raytheon bada już możliwości modernizacji poradzieckich wyrzutni Kub i połączenia ich z pociskiem Evolved Sea Sparrow Missile (ESSM).

W drugiej połowie marca Raytheon i PHO zaplanowały wspólną konferencję z przedstawicielami polskich przedsiębiorstw. Ma ona umożliwić ocenę możliwości współpracy w takich dziedzinach jak projektowanie, zaawansowane oprogramowanie, łączność, produkcja podzespołów, montaż końcowy, testowanie, serwisowanie i wsparcie techniczne systemów radarowych, dowodzenia i kierowania.

- _ Dla nas kryterium oceny oferty współpracy jest to, jak dalece będą wykorzystane nasze rozwiązania, i to, jak dalece partner udostępnia nam technologie _ - powiedział Borejko.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)