Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budownictwo: Firmy zarabiają dzięki koniunkturze

0
Podziel się:

Branża budowlana dawno nie miała się tak dobrze jak w 2006 r. Tak wynika z raportu "Monitoring Rynku Budowlanego 2007" przygotowanego przez ASM Centrum Badań i Analiz Rynku.

Autorzy raportu podkreślają, że branża budowlana chyba na dobre wyszła już z impasu. "Korzystną passę w sektorze odczuwają już chyba wszystkie przedsiębiorstwa, a rynek mieszkaniowy zaskakuje. Na rynku brakuje mieszkań, ceny rosną, a inwestorzy nadal generują popyt" - czytamy w opracowaniu.

Stan budownictwa jest ściśle powiązany z kondycją gospodarki. Oznacza to, że dobra koniunkture w budownictwie musi zawsze poprzedzać ożywienie gospodarcze.

Dane dotyczące sytuacji w polskiej gospodarce potwierdzają jej dobrą kondycję w 2006 r. "Składają się na to korzystne wyniki takich wskaźników makroekonomicznych jak: wzrost gospodarczy, sytuacja finansowa przedsiębiorstw, poziom zatrudnienia i wynagrodzeń, inflacja oraz wyższe od pierwotnie zakładanych dochody budżetowe." - czytamy w raporcie.

_ W okresie trzech kwartałów 2006 r., PKB wzrósł o 5,5% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Tylko w trzecim kwartale 2006 roku, największy, bo blisko 20 proc. przyrost odnotowano w sferze inwestycji, co stanowi najlepszy wynik od 1997 roku. _

Jest dobrze, będzie lepiej?

Nic więc dziwnego, że w Polsce istnieją realne przesłanki do długotrwałego wzrostu w budownictwie. Sektor ten ma obecnie olbrzymią szansę na rozwój. Pytanie tylko czy ją wykorzysta?

W 2006 roku, sytuacja przedsiębiorstw budowlanych kształtowała się bardzo korzystnie.

Rok 2006 zakończył się wzrostem produkcji budowlano-montażowej na poziomie oscylującym w granicach 1proc. MIędzy styczniem a listopadem budownictwo zanotowało 17,7proc. przyrost. Najlepszy wynik osiągnęły przedsiębiorstwa przygotowujące teren pod budowę - 49,1proc.wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Z kolei ujemna dynamika wzrostu (-1,6%) cechowała firmy zajmujące się pracami wykończeniowymi.

Dobrą passę w budownictwie odzwierciedlają również wyniki spółek budowlanych i deweloperskich notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Z sukcesem na giełdę

W ciągu roku wartość indeksu WIG-Budownictwo wzrosła ponad dwukrotnie do 77 593,68 pkt. Zdaniem autorów raportu znaczący wpływ na ten wynik miał boom w budownictwie mieszkaniowym oraz oczekiwania dotyczące napływu do naszego kraju środków unijnych przeznaczonych na inwestycje.

Praktycznie wszystkie firmy budowlane z optymizmem patrzą na swoją obecną sytuację oraz w przyszłość. "Lokomotywą napędzającą korzystny klimat koniunktury w budownictwie jest wysoki portfel zamówień oraz produkcja budowlano-montażowa realizowana na rynku krajowym.
Korzystne tendencje w budownictwie potwierdzają także dostępne informacje dotyczące utrzymania się bardzo wysokiej dynamiki wzrostu kredytów mieszkaniowych oraz znaczącego zakresu trwających prac infrastrukturalnych wspieranych przez środki unijne" - podkreślają autorzy raportu.

Brakuje rąk do pracy

Firmy budowlane są zgodne nie tylko wtedy, gdy chodzi o postrzeganie swojej kondycji. Praktycznie wszystkie narzekają na problem z pozyskaniem pracowników. I nie chodzi tu jedynie o pracowników wyższego szczebla ale również - a może przede wszystkim -o robotników szeregowych. Co drugi przedsięborca wskazywał na to zjawisko jako barierę w rozwoju.

_ Winę za brak „rąk do pracy” pracodawcy przypisują zarówno masowemu exodusowi Polaków za granicę jak również wadliwemu systemowi edukacyjnemu, który w latach 90. nie zdołał wykształcić odpowiedniej kadry „budowlanej”. _

Budownictwo „wchłania” osoby o niższych kwalifikacjach, ale pomimo ten sektor coraz poważniej dotyka problem braku rąk do pracy.

Przedstawiciele firm budowlanych szacują, że ich branża cierpi na niedobór co najmniej 150 tys. pracowników. Tymczasem w Wielkiej Brytanii na „budowlańców” czeka jeszcze co najmniej 100 tys. miejsc pracy.

"Sytuację pogarsza fakt, że exodus robotników zbiegł się w czasie z ożywieniem na krajowym rynku budowlanym. Dla wielu firm oznacza to brak pożądanych mocy produkcyjnych, czego następstwem może być rezygnacja z kontraktów." - alarmują eksperci ASM. Ich zdaniem brak wykwalifikowanych pracownikóę może utrudnić wykorzystanie funduszy otrzymywanych z Unii, zwłaszcza na budowę dróg.

By zatrzymać pracownikó, firmy były zmuszone podwyższać im płace.. W 2006 roku największą dynamiką płac, kształtującą się na poziomie 8,9% cechował się właśnie sektor budowlany, w którym średnie wynagrodzenie pod koniec 2006 roku wyniosło 2413,9 zł.

Można oczekiwać, że w 2007 roku najszybciej będą rosły wynagrodzenia między innymi w budownictwie, jak również w sektorach bankowości i nowych technologii. „Można oczekiwać, że dynamika płac w budownictwie będzie wyższa od średniej, gdyż pracodawcy mają problem z zatrudnieniem np. cieśli, murarzy, tynkarzy przy wciąż utrzymującym się bardzo wysokim popycie na mieszkania.” - czytamy w raporcie.

Mieszkaniówka się rozpędza

Pomimo nadspodziewanego popytu na lokale mieszkalne, który miał miejsce w roku 2006, na efekty boomu w budownictwie mieszkaniowym będziemy musieli jeszcze poczekać. W ubiegłym roku przekazano do użytku zaledwie 0,1proc. więcej lokali mieszkalnych niż przed rokiem. Większość inwestycji jest obecnie w trakcie realizacji, o czym świadczą takie wskaźniki jak wysoka dynamika wzrostu pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych.

| BOOM NAKRĘCANY Z ZAGRANICY |
| --- |
| Popyt na lokale mieszkalne generowany jest nie tylko przez polskich inwestorów indywidualnych. Potencjał polskiego rynku mieszkaniowego zauważony został również przez zachodnich przedsiębiorców i inwestorów prywatnych (ponieważ inwestycje w naszym kraju zapewniają duże zyski przy stosunkowo małym ryzyku). Coraz częściej mieszkania stanowią również formę lokaty kapitału w gronie Polaków pracujących za granicą. |

"Jednym z negatywnych skutków wzmożonego zainteresowania lokalami mieszkalnymi był w ubiegłym roku drastyczny wzrost cen mieszkań. W 2006 roku, ceny mieszkań na rynku pierwotnym wzrosły średnio o 49,5% proc. a na rynku wtórnym aż o 62,7 proc. Jednak obecnie, coraz częściej daje się zauważyć, że na rynku pojawia się pewna granica finansowa zakupu mieszkania, której potencjalni inwestorzy nie chcą przekroczyć." - czytamy w raporcie.

*Perspektywy rozwoju branży budowlanej *
Jak zauważają specjaliści z ASM polski rynek nieruchomości jest niepodważalnym przykładem prawa popytu i podaży, zatem czego możemy się spodziewać w nadchodzącym czasie? "Szansą na progres w budownictwie jest między innymi wykorzystanie funduszy unijnych, przeznaczonych na branżę budowlaną i pokrewną tzw. „okołobudowlaną”. Chodzi tu o pełne i terminowe skorzystanie z tego, co Unia dla nas przeznaczyła. Polska strona więc musi „tylko” (lub „aż”) znaleźć środki finansowe na pokrycie wkładu własnego. Unijne środki można przeznaczyć nie tylko na unowocześnienie krajowej infrastruktury - tu upatrujemy szansy na realizację założonego programu rozbudowy dróg ekspresowych i autostrad - ale również na wprowadzenie nowych technologii w budownictwie oraz na działalność związaną z badaniami i rozwojem przedsiębiorstw zarówno produkcyjnych jak i wykonawczych. " - czytamy w raporcie.

_ Według najnowszych (nieoficjalnych) danych, jedynie ok. 30% powierzchni kraju objętych jest planami zagospodarowania przestrzennego. A trzeba wspomnieć, że ich brak znacząco wydłuża inwestycje (niezbędne jest wówczas uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy). _ Plany potrzebne od zaraz

kolejnym warunkiem wzrostu w budownictwie jest nowelizacja prawa budowlanego. Chodzi tu o uproszczenie i skrócenie procedur oraz uniemożliwienie stosowania dowolnej interpretacji przepisów, a także ustanowienie planów zagospodarowania przestrzennego, głównie w okolicach obszarów cieszących się największym zainteresowaniem inwestorów.

W rozwoju budownictwa mieszkalnego niezbędne wydają się również różne formy wsparcia ze strony rządu. W chwili obecnej, realne jest przede wszystkim stworzenie definicji budownictwa społecznego, na które miałby obowiązywać 7proc. podatek VAT. W ten sposób ponad 95proc. budowanych mieszkań objętych byłoby niższym podatkiem.

budownictwo
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)