Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet na 2015 rok. Sprawdź, ile trzeba będzie pożyczyć

0
Podziel się:

Rząd liczy na przyspieszenie wzrostu gospodarczego w przyszłym roku. Realne?

Minister finansów Mateusz Szczurek
Minister finansów Mateusz Szczurek (Krystian Dobuszyński/REPORTER)

Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok. Deficyt ma nie przekroczyć 46,08 mld złotych - podał CIR. To nie jest jednak cała suma jaką trzeba będzie pożyczyć. W 2015 roku zakładany jest deficyt budżetu państwa w wysokości 46.080 złotych, deficyt budżetu środków europejskich w wysokości 3,436 miliardy złotych oraz pozostałe potrzeby pożyczkowe netto w kwocie 4,46 miliardy złotych.

Aktualizacja 17:32

_ - Według naszych szacunków deficyt powinien wynieść około 3,4. procent Taki poziom nie powinien przeszkodzić w tym, żeby procedura nadmiernego deficytu została uchylona w 2016 roku, ponieważ wypełniamy zobowiązania, deficyt finansów publicznych jest obniżany zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Oczekujemy więc, że w 2015 roku deficyt będzie niższy niż 2,8 procent, a to pozwoli na zdjęcie procedury nadmiernego deficytu _ - stwierdził Mateusz Szczurek podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

- _ Projekt budżetu, który udało się nam stworzyć, jest dobry, choć trudny. Trudny, bo sytuacja gospodarcza nie poprawia się tak szybko, jak na to liczyliśmy. Na pewno w konstruowaniu budżetu nie pomaga otoczenie wyjątkowo niskiej inflacji, które jednak sprzyja wielu gospodarstwom domowym _ - dodał.

Pytany o to czy w budżecie pojawiła się rezerwa na wypadek zaostrzenia rosyjskich sankcji Mateusz Szczurek stwierdził, że _ wydatki zostały zapisane ostrożnie _. Część z nich rzeczywiście zapisana została w rezerwach i pieniądze te nie zostaną wydane, jeśli nie będzie takiej konieczności.

Nie podał konkretnej sumy. Uspokajał , że w przeciwieństwie do 2013 roku, kiedy to trzeba było, z uwagi na załamanie w popycie krajowym, znowelizować ustawę budżetową, tym razem największe zagrożenia dla Polski płyną z zewnątrz. Trudna sytuacja za naszymi wschodnimi granicami nie będzie miała, jego zdaniem, tak wielkiego wpływu na budżet. - _ Sytuacja zewnętrzna zawsze jest nieco łagodniejsza dla niego, ponieważ na dochody krajowe wpływają przede wszystkim: popyt krajowy, konsumpcja i inwestycje _ - tłumaczył dodając, że _ naturalna ostrożność w projektowaniu ustawy budżetowej powinna wystarczyć _.

Ile trzeba będzie pożyczyć?

W 2015 roku potrzeby pożyczkowe netto budżetu państwa kształtują się na poziomie 53,977 miliardy zł wobec 47,377 miliardów zł w 2014 r., a planowany poziom potrzeb brutto to 154.827,1 mln zł wobec 126.838,7 mln zł w 2014 r. - wynika z dokumentu, do którego dotarła PAP.

W 2015 r. zakładany jest deficyt budżetu państwa w wysokości 46.080,0 mln zł, deficyt budżetu środków europejskich w wysokości 3.435,5 mln zł oraz pozostałe potrzeby pożyczkowe netto w kwocie 4.461,9 mln zł.

_ W rezultacie planowane w 2015 r. potrzeby pożyczkowe netto kształtują się na poziomie 53.977,4 mln zł wobec 47.377,9 mln zł w 2014 r., a planowany poziom potrzeb pożyczkowych brutto (suma potrzeb netto oraz przypadającego do wykupu długu) wynosi 154.827,1 mln zł wobec 126.838,7 mln zł w 2014 r. _ - napisano w dokumencie.

Resort finansów szacuje, że deficyt sektora finansów publicznych w 2015 r. według metodologii ESA2010 wyniesie ok. 2,7 proc. PKB, a według metodologii ESA95 będzie to 2,4 proc. PKB - poinformował w środę minister finansów Mateusz Szczurek.

_ Według naszych szacunków deficyt sektora finansów publicznych według metodologii ESA2010 w 2015 r. wyniesie ok. 2,7 proc. PKB, a według metodologii ESA95 będzie to 2,4 proc. PKB _ - powiedział Szczurek dziennikarzom podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

_ To pokazuje, że nie powinniśmy mieć problemu, bo wypełnimy zobowiązania wobec Komisji Europejskiej, która kazała nam osiągnąć w przyszłym roku deficyt w wysokości 2,8 proc. PKB. Na podstawie tych prognoz możemy oczekiwać, że w 2016 r. zostanie uchylona procedura nadmiernego deficytu _ - powiedział.

_ _

_ RPP podejmie na pewno suwerenne i właściwe decyzje, aby inflacja jak najszybciej powróciła do celu inflacyjnego _ - dodał. ESA2010 w UE jest odpowiednikiem nowego, ogólnoświatowego Systemu Rachunków Narodowych SNA2008. Pełne przejście z ESA1995 na ESA2010 we wszystkich państwach członkowskich UE nastąpi we wrześniu br.

Nowe założenia budżetu

Założenia do projektu budżetu rząd przyjął już na czerwcowym posiedzeniu. Ministrowie zaproponowali wówczas m.in. wzrost płacy minimalnej z 1680 do 1750 złotych. Z kolei przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce ma wynieść 3 959 złotych, a w sektorze przedsiębiorstw 4 185 złotych. Założono, że w gospodarce będzie zatrudnionych 9,75 mln osób, z tego 5,59 mln osób w sektorze przedsiębiorstw. Stopa bezrobocia na koniec przyszłego roku ma wynieść 11,8 procent.

Najważniejsze szacunki wskaźników makroekonomicznych na przyszły rok odnoszą się do tempa wzrostu polskiej gospodarki, która ma urosnąć średnio o 3,4 procent. W tym roku dynamika PKB powinna być na poziomie 3,3 procent.

Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce na przestrzeni ostatnich 5 lat

_ - Założono, że wobec aktualnych perspektyw wzrostu gospodarczego oraz utrzymywania się inflacji na niskim poziomie w dłuższym okresie, Rada Polityki Pieniężnej obniży w bieżącym roku stopy procentowe NBP o 0,5 pkt proc. Dla 2015 roku przyjęto, że stopy procentowe banku centralnego pozostaną na niezmienionym poziomie _ - napisano w uzasadnieniu do projektowanej ustawy. W rezultacie przyjęto, że w 2014 roku podstawowa stopa procentowa wyniesie średnio 2,4 procent, a w 2015 roku obniży się do 2 procent.

Założono ponadto, że średnioroczny kurs euro wyniesie 3,98 zł, a dolara 2,92 zł.

Założenia do budżetu realistyczne?

Założenia makroekonomiczne w projekcie budżetu na 2015 r. są realne do wykonania - uważają eksperci, z którymi rozmawiała PAP. Wskazują jednak na rozrzutność rządu po stronie wydatków. Ich zdaniem oszczędności po reformie OFE będą stymulować gospodarkę.

Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka ocenił w rozmowie z PAP, że w porównaniu z początkowymi założeniami makroekonomicznymi dotyczącymi przyszłorocznego budżetu, rząd wprowadził wiele korekt. _ - Uwzględniają one krytyczne opinie zgłoszone wcześniej m.in. przez BCC. Tempo wzrostu PKB ma wynieść nie 3,8 proc., a 3,4 proc.; inflacja - nie 2,3 proc., a 1,2 proc., a wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej - nie 4,7 proc., a 4,3 proc. _ - podkreślił.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/50/m318002.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/wyborcza;kielbasa;donalda;tuska;bedzie;kosztowala;nas;blisko;2;7;miliarda;zlotych,205,0,1606605.html) *Wyborcza kiełbasa Donalda Tuska będzie kosztowała nas blisko 2,7 miliarda złotych * Premier chce się podzielić _ niedużą nadwyżką _. Zobacz, co oznaczają zmiany w rewaloryzacji rent i emerytur oraz w ulgach na dzieci i kto na nich skorzysta.
Ocenił, że korekty te urealniają przyjęte założenia do projektu. _ - W dalszym ciągu jest wiele niepewności związanych po części z ciągle dużym kryzysem na Ukrainie oraz z rejestrowanym ostatnio spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest nasilenie się _ wojny handlowej _ między Rosją a Unią Europejską _ - zaznaczył. Jak mówił, straty dla UE wynikające z tej wojny są szacowane na 0,4 pkt proc. PKB w przyszłym roku.

Jego zdaniem w świetle wydarzeń na Ukrainie oraz znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego w UE, obecne założenie dotyczące polskiego wzrostu PKB na poziomie 3,4 proc. w 2015 r. może okazać się nadal zbyt optymistyczne.

Według głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu Janusza Jankowiaka główne założenia makroekonomiczne przyszłorocznego budżetu nie powinny w istotny sposób zniekształcić tego, co może się zdarzyć w naszej gospodarce. _ - Są może na wyrost, szczególnie jeśli chodzi o wzrost PKB i inflację. Ale to nie powinno szczególnie negatywnie odbić się na dynamice dochodów. Najważniejsza jest jednak struktura wzrostu gospodarczego, w tym głównie dynamika konsumpcji prywatnej i inwestycji _ - powiedział PAP Jankowiak.

Ekspert zauważył, że planowany deficyt budżetowy na 2015 r. jest na poziomie niewiele odbiegającym od tegorocznego, zapisanego w ustawie budżetowej. _ - Jeżeli zostanie wykonany, to będzie nominalnie o ok. 12 mld zł wyższy od tegorocznego wykonania budżetu, które w tym roku będzie mniej więcej o tyle niższe _ - podkreślił. To oznacza, że główny ciężar zmniejszenia deficytu budżetowego spoczywa na nominalnym wzroście PKB - dodał.

Jankowiak ocenił jednak, że przyszłoroczny budżet pod względem wydatków jest dość rozrzutny.

Również dyrektor biura Polskiego Związku Funduszy Pożyczkowych (PZFP) Piotr Rogowiecki jest przekonany, że założenia dotyczące wzrostu gospodarczego są realne. _ Zakładając stabilizację sytuacji na Ukrainie, można tę prognozę uznać nawet za konserwatywną _ - ocenił.

Ekspert uznał też za trafną projekcję rządu dotyczącą inflacji. Pozytywnie ocenił również fakt, że rząd zamierza prowadzić luźną politykę fiskalną.

_ - Stopa bezrobocia na koniec przyszłego roku ma wynieść 11,8 proc. Na koniec lipca br. była o 0,1 pkt proc. wyższa. Do końca roku bezrobocie oczywiście wzrośnie. Jednak należy przewidywać, że na koniec grudnia br. bezrobocie nie przekroczy 12,8 proc. _ - szacuje ekspert PZFP.

Rogowiecki pozytywnie ocenił założenia makroekonomiczne zapisane w projekcie. _ Wydaje się, że rząd postanowił przeznaczyć oszczędności poczynione dzięki reformie OFE na stymulację gospodarki. To dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę nadal kruche podstawy wzrostu (...) oraz nadal dużą dozę niepewności co do otoczenia zewnętrznego gospodarki _ - zaznaczył. Zastrzegł jednak, że finanse publiczne potrzebują pilnej, gruntownej reformy, szczególnie po stronie wydatków.

To dopiero projekt

Ustawa o Komisji Trójstronnej mówi, że nie później niż 20 dni przed przedstawieniem projektu ustawy budżetowej Sejmowi rząd przedstawia projekt budżetu Komisji. Zgodnie z konstytucją rząd musi ostatecznie przekazać projekt do Sejmu do końca września.

Parlament może pracować nad budżetem cztery miesiące, z tym że Senat ma na zgłoszenie swoich poprawek 20 dni od dnia przekazania ustawy przez Sejm. Jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu budżetu uchwalona ustawa - po rozpatrzeniu przez obie izby parlamentu - nie zostanie przedstawiona prezydentowi do podpisu, może on w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

Prezydent ma siedem dni na podpisanie ustawy budżetowej. Może też - przed podpisaniem - zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności budżetu z konstytucją. Trybunał musi orzec w tej sprawie w ciągu dwóch miesięcy.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)