Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet niepokoju

0
Podziel się:

Rząd może mieć problem ze sfinansowaniem deficytu budżetowego w 2004 roku ze względu na wzrost ryzyka makroekonomicznego - uważa Grzegorz Wójtowicz, członek Rady Polityki Pieniężnej. Wójtowicz określił projekt budżetu jako "niepokojący"

Budżet niepokoju

.

"Brak w nim jakichkolwiek ograniczeń po stronie wydatków, które w tym budżecie są konieczne. Deficyt jest wysoki, przy czym, jak wskazują różne obliczenia, gdyby przyjęto porównywalne warunki do tegorocznych, byłby on jeszcze większy" - powiedział PAP członek RPP.

"Może być problem z finansowaniem tego deficytu. Nie sądzę, żeby inwestorzy zagraniczni aktywnie wychodzili z inicjatywą w tym względzie. A finansowanie przez inwestorów krajowych oznacza odejście przez nich od inwestycji w sferę produkcyjną" - dodał.

Zdaniem Wójtowicza niepokojący jest skutek zwiększenia deficytu budżetowego, czyli przyrost długu publicznego.

"Patrząc na stabilność gospodarki, poziom deficytu i przyrost długu publicznego mogą niepokoić. Tym bardziej, że może to mieć również konsekwencje dla innych wskaźników" - powiedział.

"Na rynku obligacji od czasu do czasu będziemy mieli wzrost długoterminowej stopy procentowej, a inwestorzy zagraniczni mogą wymagać większej premii za ryzyko" - dodał.

Członek RPP obawia się większego niż prognozowany wzrostu inflacji.

Rząd założył w budżecie średnioroczny wskaźnik wzrostu cen na poziomie 2 proc. Rada Polityki Pieniężnej spodziewa się inflacji rdr w wysokości 2,5 plus/minus 1 punkt proc.

Wójtowicz ocenił budżetową prognozę średniorocznej wysokości stopy procentowej jako "optymistyczną w takich warunkach, zwłaszcza wobec rosnącej inflacji".

"To jest prognoza stojąca pod znakiem zapytania" - powiedział.

Rząd zapisał w projekcie budżetu, że stopa referencyjna NBP spadnie średnio w ciągu roku do poziomu 3,7 proc. z 5,6 proc. w tym roku.

Rozmówca PAP ocenił, że w 2004 roku może dojść do silnych wahań kursu złotego.

"Będzie większe ryzyko makroekonomiczne. To, co w tym roku ujawniało się w postaci gwałtownych wahań kursów w roku 2004 może występować z większą siłą. Będziemy otrzymywali meldunki o zaawansowaniu deficytu, które z pewnością będzie duże, podobnie jak szacunki przyrostu długu publicznego" - powiedział Wójtowicz.

Zdaniem członka RPP, w takich warunkach, rok 2008 - jako pierwszy rok członkostwa Polski w strefie euro - jest mało prawdopodobny.

Zgodnie z projektem budżetu w 2004 roku średnio w ciągu roku euro ma kosztować 4,25 zł, a dolar 3,78 zł.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)